1-roczny Olimpijczyk
sierpień 8, 2016 by Jarek
Kategoria: Jak może być fajnie
Jak dostałem tego linka…to ubawiłem się i to nieźle. Rodzice często mają niesamowite pomysły, tak jak chociażby ten. To jest historia 1 rocznego olimpijczyka, a autorem zdjęć jest “tato latającego syna z zespołem Downa”, tą serię zdjęć z pewnością pamiętacie
To pierwsze zdjęcia Willa z ZD
…a tutaj znajdziecie całą kolekcję rodzinnych, olimpijskich zdjęć też, całej rodziny, chociażby jak to.
To “model sportu” dobry dla Olimpiad Specjalnych, prawda Pani Joanno.
Sport bez treningu i zawodów, nie trzeba sprzętu stadionu, trenera i fizjoterapeuty, czyli tego wszystkiego, czego nie zapewnia Polskie Stowarzyszenie Olimpiady Specjalne. Mój syn przecież nie odbył przez ponad 10 lat żadnego treningu w swojej sekcji (i nie miał tego wszystkiego, co jest niezbędne do uprawiania sportu), i niczego nie zmieniły nasze interwencje u Dyrektorów: Dariusza Wosza i Joanny Styczeń. Taki mamy klimat. Musiał pokonać wiele barier, aby mógł uprawiać naprawdę sport. Dlatego w przywołanym filmie nazwałam go “Gigantem.”
Jeżeli naprawdę chcecie mieć prawdziwy sport dla swojego dziecka to musicie zorganizować go sami. Tak jak zrobiliśmy to my z Kubą:
Oto film o nas:
Kuba, sportowiec z zespołem Downa – tvp.info
Natomiast jak będziecie krytykować Olimpiady Specjalne to zabronią Wam startować nawet we własnym regionie raz do roku, tak jak zrobiono to z Kubą.
Szkoda, że tak wielu wartościowych ludzi i instytucji wspierających także finansowo Centralę, nie skieruje swych wysiłków i pieniędzy bezpośrednio do niepełnosprawnych sportowców (spójrzcie na strony internetowe OS Polska). Wtedy byłaby szansa dla nich na prawdziwy sport.
Tato Kuby