Bystra.

październik 21, 2019 by
Kategoria: Korona i Diadem

Bystra jest największa górą Tatr Zachodnich i ma 2 248 m npm. Jest kapryśna jak Babia Góra, bo lubi wiatr. Jest też “sąsiadką” Starorobociańskiego Wierchu, na którym byliśmy na początku września. 21 września wciąż było lato, choć wczorajsza z 20 września, wyprawa na Wołowiec już była prawie zimowa. Jednak nas to nie odstraszyło.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bystra_(szczyt)

Wejście na szlak było nam znane. Uzka Dolina 890 m npm, czyli Wąska Dolina jest to wspólny odcinek Raczkowej Doliny i Jamnickiej Doliny. Z tego miejsca startowaliśmy już by zdobyć Starorobociański Wierch. Wiedzieliśmy, że zawsze jest “skąpana” w słońcu o ile ono jest. My mieliśmy szczęście i od rana patrzyliśmy na błękitne niebo, choć płynący obok  szlaku Raczkowy Potok, chłodził jakbyśmy szli przy otwartej lodówce. Rękawiczki, czapki, kaptury ubrane i poszliśmy. Janek z moimi kijkami oczywiście, ale oddał po kilometrze.

http://www.zespoldowna.info/starorobocianski-wierch.html

IMG_0561IMG_0562

IMG_0565IMG_0566

Nie była to nowość dla chłopaków, zatem sami poszli do przodu ściągając się z innymi turystami, którzy potem okazywali się myśliwymi. Starorobociański jak na początku września, świecił w słońcu i wyglądał majestatycznie. Janek ŚWIETNIE nauczył się nazwy tego szczytu i ciągle go powtarzał, domagając się pokazania mu Bystrej. Tej wciąż jednak nie było.

IMG_0571

IMG_0572

IMG_0577

Zostawiliśmy las, strumień i zrobiło się ciepło. Do chaty pod Klinom doszliśmy w biegu niemalże.

IMG_0581IMG_0582

Tam pojawił się Masyw Bystrej ze śniegiem na swojej zachodniej ścianie, aczkolwiek widać było, że wciąż nie ma jeszcze jesieni, bo jarzębiny było na drzewach pełno, a jej liście wciąż były zielone. Tylko te borówkowo-jagodowe odchody misie, pokazywały że to czas na jesień, bo miśki zdobywają tłuszcz. No właśnie, te odchody zaalarmowały rodzinę i znów wyraźnie przyspieszyła. Dolina Goborowa tylko zyskała od ostatniego razu. Więcej kolorów, więcej piękna, no i Bystra nad nami.

IMG_0589

IMG_0592

IMG_0594

IMG_0597

IMG_0599

Doszliśmy do rozejścia szlaków, gdzie zielonym szliśmy na Starorobociański. Tym razem wybraliśmy niebieski. Wydawało się, że będzie łatwo.

IMG_0600

IMG_0602

Minęliśmy Gaborowy potok i zaczęło się. Najpierw “odjechał” Kamil. Jak patrzyliśmy na niego to był zgięty w pół, był to sygnał. Potem śmignął obok nas biegacz i koło Kamila zaczął iść. To był drugi sygnał. Nagle okazało się, że jestem na dole, a Janek nade mną. Ja z wrażenia nie mogłem podejść pod tą półkę. Jak zwykle okazuje się, że to nie szczyt, góra jest trudna, a po prostu przewyższenie pod przełęczą.

IMG_0610

IMG_0611

Kamil był pierwszy, oczywiście odpoczywając i patrząc na nas z góry.

IMG_0619IMG_0620

Przełęcz pod Bystrą przywitała nas zmuszając do wysiłku, ale i wietrznie. Bystra i wiatr idą w parze, to już wiedzieliśmy.

IMG_0622

Odpoczęliśmy schowani za murkiem z kamieni, by mieć siły na podejście. Ze strony przełęczy wyglądało to wyzywająco. Stożek Błyszcza robił wrażenie, tak samo jak jego błyszczące ściany…przynajmniej wiedzieliśmy skąd nazwa Błyszcz pochodzi. Mocno pod górkę trawersem poszliśmy na Bystrą. Słońce niesamowicie świeciło, wiatr osłabł i było rewelacyjnie, pomimo wysokości, wąskiej ścieżki.

IMG_0625

IMG_0626

IMG_0640

Kto był Mistrzem? Oczywiście Kamil. My na dole a on na końcu grani, usiadł i czekał aż my dojdziemy do niego. Skąd ja to znam?

IMG_0642

IMG_0646

Gdy doszliśmy, znów odszedł. Tym razem trzeba było się podzielić. Ja za Kamilem, Asia z Jankiem trawersowaliśmy Błyszcz w kierunku Bystrej, która wciąż miała lód na zboczu.

IMG_0649

IMG_0650

IMG_0653

Kamil pierwszy oczywiście pojawił się pod szczytem Bystrej. Dzięki temu mogliśmy podziwiać jak wyglądał nasz szlak podejściowy, gdy Janek z Asią byli wciąż w drodze.

IMG_0654

IMG_0655

Weszliśmy na szczyt, gdzie było kilka osób, a z niego świetny widok na Wysokie Tatry i Krywań. Jedno nas zaskoczyło. Pojawienie się płochacza halnego na wysokości 2 248 m było kompletną niespodzianką, a jeszcze bardziej że nas się w ogóle nie bał. Już w domu okazało się, że jest niezwykle rzadkim ptakiem, więc dopisaliśmy go do naszego szczęścia, gdyż w tym roku widzieliśmy orły przednie na Orawie. Jak wiecie też niezwykle rzadkie.

IMG_0668

https://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82ochacz_halny

IMG_0665IMG_0666

Zejście było wspaniałe. Kierowaliśmy się granią na szczyt Błyszcza, który także jest w Koronie Tatr. Ma 2 159 m npm.

https://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82yszcz_(Tatry)

IMG_0679

IMG_0682

Szlak był bardzo bezpieczny, widokowy. Nie znam innego, który tyle by pokazywał w każdą stronę. Janek skupił się na Ornakach i schronisku jakie widać było w dolinie.

IMG_0684

IMG_0693

IMG_0696

IMG_0698IMG_0697

To co nam się podobało na grani, teraz przerodziło się w zachwyt na zejściu. Janek tylko opowiadał co widział. Kamil bawił się zejściem, a my z Asią wymienialiśmy tylko radość, że tutaj mogliśmy być razem.

IMG_0705

IMG_0708

IMG_0711

IMG_0712

Technicznie było to trudne. Palce u nóg ściśnięte hamowaniem na śliskim zboczu bolały każdego, ale na przełęczy było bardzo wietrznie i nie mogliśmy odpoczywać.

Gaborowa Dolina z tej perspektywy wyglądała bajkowo w kolorach już jednak jesieni, bo ten czerwony, rudy robił swoje.

IMG_0715

IMG_0716IMG_0717

IMG_0718

IMG_0722

IMG_0721IMG_0723

Uwielbiam takie zdjęcia jak powyżej. Jankowi też się to podobało. Patrząc do góry widać co zdobyliśmy, a wydawało się to być poza naszymi możliwościami. Po raz kolejny wiemy jedno: nieznane jest najtrudniejsze. To co poznane, wydaje się być znacznie prostsze, łatwiejsze.

IMG_0724

IMG_0725

Kamil z Jankiem ostatecznie uciekli i łaskawie poczekali na nas pod Bystrą Uśmiech

IMG_0731IMG_0733

IMG_0737IMG_0741

Potem to samo powtórzyło się pod wejściem na szlak na Starorobociański.

IMG_0747

IMG_0748

IMG_0749

IMG_0752

Doszliśmy do chaty pod Klinom. Buty ściągnięte, odpoczywaliśmy WSZYSCY i wszyscy jedli. Czekały nas kilometry przez Raczkową, wspaniałą Dolinę do auta. Jedząc, odpoczywając nagle powrócił temat niedźwiedzia, bo coś ryknęło. Było już późno więc, chyba nikt nie chciał ryzykować wieczoru w lesie, gdzie coś ryczy.

IMG_0755IMG_0758

IMG_0762

IMG_0763

IMG_0765IMG_0769

Przejście było dynamiczne, tym bardziej że ryk ciągnął się ciągle za nami. Dojście do końca Wąskiej Doliny uspokoiło nastroje. Było ciepło, pomimo późnej pory, tak że chłopcy zobaczyli po raz pierwszy POSTAĆ TURYSTY na końcu/początku szlaku. Wcześniej jakoś nie budził zainteresowania.

IMG_0770

IMG_0771IMG_0772

Bystrą zdobyliśmy i od razu dwie rzeczy zostały postanowione:

1.Idziemy na Krywań w kolejny dzień 2 494 m npm.

2.Sprawdzamy, czy to były miś, czy jelenie, bo biegać po górach to my jeszcze nie umiemy Uśmiech

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...