“Czy dzieci z zespołem Downa są w stanie chodzić do szkół masowych z programem integracyjnym?”

luty 5, 2016 by
Kategoria: Edukacja

Dzisiaj bogatszy o kolejne doświadczenia, potwierdzam jest to możliwe. Dotychczasowe projekty pokazują kilka istotnych punktów krytycznych dla tego programu. Krytyczny nie oznacza złych, ale koniecznych do analizy i przygotowania.

1.SZKOŁA

Punktem krytycznym z tej perspektywy jest szkoła. Potwierdza się, że im mniejsza jest tym lepiej nasze dzieci się adaptują. Dyrektor takiej szkoły lepiej też jest w stanie “wprowadzić” nasze dzieci do klas.

2.NAUCZYCIELE

Oni muszą chcieć, oni muszą być przygotowani do edukacji naszych dzieci. Bez tych dwóch elementów nie ma szans na ich efektywną obecność w klasie. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to jak prawdziwe wyzwanie, ale mamy dziś 4 klasy 1 we Wrocławiu i w 3 te warunki istnieją i tworzą pozytywną atmosferę do rozwoju. Nie znam jeszcze odpowiedzi na takie pytanie: kiedy nauczyciel zaczyna być zmęczony naszą klasą i dziećmi.

3.ŚRODOWISKO

Najgorsze w tym systemie co może się zdarzyć to: 6 latki w klasie (bardzo trudne emocjonalnie), dzieci z ZD (aspołeczne) i nauczyciele, którzy nie dają rady z opanowaniem całej tak zorganizowanej grupy. Dla mnie to jest przyczyna główna problemów jakie teraz mieliśmy.

Z czego biorą się problemy aspołeczne naszych dzieci wiem i o tym pisałem wielokrotnie:

http://www.zespoldowna.info/dlaczego-dzieci-z-zespolem-downa-sa-aspoleczne.html

http://www.zespoldowna.info/dzieci-z-zespolem-downa-sa-aspoleczne-w-szkole.html

Dzisiejsze środowisko politycznych zmian w zakresie edukacji nie sprzyja ani naszym dzieciom, ani nauczycielom. Dopiero stabilizacja daje dobre efekty, a ja tęsknie do zerówek bo to było to dla naszych dzieci.

4.KOMUNIKACJA

Bez KOMUNIKACJI NIE MA INTEGRACJI. Takie są doświadczenia moje z ostatnich lat. Dziecko z ZD MUSI mówić, komunikować się, reagować na rówieśników. Bez tego, bez działania z ich strony nie ma integracji i komunikacji.

5.INTEGRACJA

TO JEST KLUCZOWY CEL EDUKACJI! PROSZĘ PAMIĘTAJCIE O TYM. Ona się udaje jak patrzę na 3 klasy wtedy gdy mamy komunikację, gdy nauczyciele umieją wspomóc proces socjalizacji dziecka w ramach grupy i je aktywizować w połączeniu z dziećmi zdrowymi. To jest wykonalne.

6.EDUKACJA

Trzeba pracować z dzieckiem w tych tematach, w których po prostu daje radę. Widzę że problem numer 1 dla naszych dzieci to JĘZYK POLSKI. PROBLEM NUMER 2 MATEMATYKA ale jak ją się prowadzi w innym języku jakoś “dziwnie “ jest łatwiejsza.

7.RODZICE

Rola rodzica jest tutaj bardzo trudna. Ma do wyboru 2 drogi: ciężkiej pracy w szkole masowej wspierając nauczyciela i motywując dziecko do pracy w pewnym jednak reżimie czasowym oraz ta druga odrobinę łatwiejsza, gdzie szkoła jest przygotowana na nasze dzieci i pozostaje tylko wspieranie dziecka. Przed nim jest też taki dylemat w kontekście pierwszej ścieżki: co po 3 klasie, co po 6 klasie stanie się z moim dzieckiem i jak przeżyje rozłąkę z przyjaciółmi? Nie jest to wszystko proste.

7.CZEGO MI BRAKUJE?

Wciąż nie mam pomysłu na integrację naszych dzieci ze wszystkich szkół, ze wszystkich klas. Bardzo często jest tak, że 2 chłopcy z ZD z tej samej klasy nie chcą się bawić razem. Często tak jest że o ile dziewczynki, nawet z różnych szkół są w stanie znaleźć wspólną płaszczyznę zabawy, o tyle chłopcy są aspołecznym koszmarem…oni nie potrzebują drugiej osoby z ZD obok siebie. Im imponują chłopacy bez trisomii jak już.

Patrząc na perspektywę ich dorosłości, im częściej będą razem tym lepiej…ale to na razie nie wychodzi.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...