EDUCATION BY SUPPLEMENTATION, czyli jak suplementacja wzmacnia edukację dziecka z ZD

październik 19, 2011 by
Kategoria: Edukacja

Wspominałem o tym już w poniedziałek jak należy rozumieć suplementację i jaką ona rolę spełnia. Dzisiaj pokażę krótką prezentację, którą przygotowałem na spotkanie EDSA tłumaczącą tą relację.

image

EDUKACJA DZIĘKI SUPLEMENTACJI

image

ZDROWE DZIECKO MOŻE BYĆ KSZTAŁCONE. IM WIĘCEJ SPĘDZA CZASU W SZKOLE TYM JEST SPRAWNIEJSZE.

Moi koledzy z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Hiszpanii z mocnym “oporem” akceptują rolę suplementacji w życiu dziecka z ZD. Dla nich wciąż obraca się to wokół leczenia czegoś co nie da się wyleczyć, ba ! jest to wciskanie ludziom tej wersji, która mówi, że cud nastąpi dzięki suplementom.

Prezentując ten slajd komunikowałem im, że EDUKACJA JEST NAJWAŻNIEJSZA  w rozwoju dziecka z ZD. W jej trakcie się rozwija i to wszechstronnie. Suplementacja jest jedynie sposobem, aby dziecko było “zdrowe” i spędzało w szkole jak najwięcej czasu.

image

Co oznacza dla mnie zdrowe dziecko? Dla mnie jest to dziecko “wyregulowane” na poziomie możliwym do osiągnięcia dzisiaj.

Większość z Was już się orientuje, że w pierwszej kolejności kluczem do osiągnięcia stabilnego zdrowia jest regulacja genu DYRK 1A, który  mając wpływ na układ neurologiczny i układ immunologiczny jest powodem wielu negatywnych zmian. Jedynym rozwiązaniem w tej mierze jest podanie EGCG, czyli ekstraktu z herbaty zielonej. W Europie jest to jakaś nowość. Jeżeli do tego dodamy pozostałe kwestie w postaci ginkgo, kurkumy i DHA to możemy powiedzieć, że otrzymaliśmy poprawę funkcjonowania kilku istotnych elementów ZD, choć nie w całości i nie w 100% efektywnie.

Ale to już umożliwia PEŁNĄ, NORMALNĄ OBECNOŚĆ DZIECKA W PRZEDSZKOLU, SZKOLE! W ten sposób, rozpoczyna się najlepszy i najpełniejszy proces WŁĄCZENIA SPOŁECZNEGO DZIECKA Z DEFICYTAMI EDUKACYJNYMI!

Dla mnie ta obecność ma także inną stronę. Dzieci z ZD mają zawsze jakiś talent, zdolność, która przebija się w sposób ponadstandardowy ponad jego charakter, osobowość. Oczywiste dla wielu są zdolności muzyczne, teatralne ale i sportowe. Ja spotkałem we Włoszech osobę z ZD, która świetnie radzi sobie z obróbką graficzną w komputerze, tworząc obiekty wizualne wystawiane na wernisażach. Z drugiej strony pamiętam o pierwszej Japonce z ZD, która ukończyła anglistykę. Dzisiaj ona świetnie realizuje się jako tłumacz książek dla dzieci, a opinie jakie za jej praca idą mówią o szczególnej wrażliwości i umiejętności.

PROBLEM TO MIEĆ NAUCZYCIELI I RODZICÓW PRZYGOTOWANYCH na kształcenie takich uzdolnionych osobowości, z trudnymi charakterami oraz z ograniczoną percepcją tych zdarzeń, które wykraczają poza ich zdolności.

image

Jak można taki system osiągnąć? Po pierwsze od urodzenia dziecko z ZD musi być suplementowane, gdyż tylko w ciągu tych pierwszych dni będzie “nabierać sił” i “korygować błędy”. Tak przygotowane dziecko w przedszkolu i szkole będzie mieć łatwiej.

Stąd konieczność edukacji rodziców w zakresie wiedzy bazowej na temat ZD i mechanizmów z tym związanych. Oni nie mogą bać się suplementów, muszą być świadomi ich działania oraz muszą być przygotowani do tego co powinni zrobić.

Między czasie programy przygotowujące szkoły masowe do “przyjęcia” dziecka z ZD muszą być realizowane. NIE NALEŻY SIĘ ŁUDZIĆ, ŻE NAUCZYCIEL KTÓRY ZAWSZE MIAŁ TYLKO ZDROWE DZIECI DA SOBIE RADĘ I TO Z MARSZU Z DZIECKIEM, KTÓRE WYMAGA OD NIEGO WIĘCEJ. Pytanie czy to nauczyciel rozumie. Pytanie pozostaje, czy rodzice to rozumieją jak istotne jest ich wsparcie ich praca w tym kierunku?

Omawiając ten slajd zasugerowałem by każdy zastanowił się czy nauczyciel jego dziecka wie jak uczyć liczenia dziecko z ZD, czy wie jak reaguje dziecko z ZD na pytanie w układzie czasowym? Tak postawione pytania powodują, że oblicza edukacji dziecka z ZD z pewnością będą jawić się jako bardziej wymagające dla rodziców i całkowicie inne dla nauczycieli w stosunku do ich wyobrażeń!

image

Tak jak proces edukacji jest zrozumiany dla Ludzi z Zachodu tak proces suplementacji niestety nie, stąd pod hasłem LECZENIE OSÓB Z ZD omówiłem cały proces suplementacji i jego wpływ na poszczególne aktywności osoby z ZD.

Komentarze

1 Komentarz do “EDUCATION BY SUPPLEMENTATION, czyli jak suplementacja wzmacnia edukację dziecka z ZD”
  1. Ela pisze:

    Z Twojego dzisiejszego wpisu wynika, że również w innych krajach Europy jest problem z edukacją lekarzy w zakresie suplementacji ZD. Jeśli lekarze nie posiadają wiedzy, nie potrafią i nie chcą pomóc rodzicom w pojęciu decyzji. Wydaje się więc kluczowe zapraszanie naukowców takich jak np. prof. Mara Dierssen (specjalista od terapii genowej, ma na koncie badania kliniczne dotyczące podawania EGCG u osób z ZD) na spotkania międzynarodowe EDSA, jak i krajowe. Niestety lekarze są najbardziej oporną grupą w tej dziedzinie. Rehabilitanci, pedagodzy już wiedzą, że dziecko z ZD ma duży potencjał, natomiast lekarze nadal postrzegają problem jako zbyt skomplikowany. Dla lekarza jeśli nie ma danych w postaci EBM (Evidence Based Medicine – “medycyna oparta na faktach”) nie można stosować. Problem polega na tym, że ktoś musi zawsze stworzyć dane aby mogła funkcjonować “medycyna oparta na faktach”. Jeśli mają takie dane tworzyć tylko firmy farmaceutyczne – to wiąże się zawsze z bardzo dużymi kosztami na badania kliniczne, i musi mieć dla firmy przełożenie ekonomiczne. Jedno co można by zacząć tworzyć to lokalne (np. krajach) dane ilościowe(anonimowe)dzieci/osób suplementowanych, z krótkimi opisami osiągnięć rozwoju. Jak dane zaczną przybierać jakieś wymierne liczby wówczas łatwiej będzie nakłonić świat medyczny do zainteresowania się, a i rodzicom łatwiej będzie podjąć decyzje. Ostatnio na spotkaniu w Poznaniu, podało pytanie czy nie boimy się podawać suplementów, to aktywne chemicznie substancje. Odpowiedzieć można tylko w ten sposób – to muszą być aktywne substancję, osoba z ZD ma dodatkowo ponad 500 genów. Żeby w jakikolwiek sposób choć trochę doregulować organizm, substancję muszą być aktywne.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...