George gdy miał lat 13 wystartował w Olimpiadzie po raz pierwszy, dzisiaj ma 38 lat i wziął udział w kolejnej Olimpiadzie

luty 26, 2010 by
Kategoria: Filmoteka

Ci którzy uważają, że sport jest tylko dla małolatów mylą się. Dzisiaj możecie zobaczyć Georga. Codziennie spędza nawet 7 godzin na basenie przez niemal cały tydzień. Pływanie jest jego pasją i osiąga w nim to, czego nie może osiągnąć gdzie indziej.

Komentarze

Liczba komentarzy: 9 do “George gdy miał lat 13 wystartował w Olimpiadzie po raz pierwszy, dzisiaj ma 38 lat i wziął udział w kolejnej Olimpiadzie”
  1. Tata Kuby pisze:

    Olimpiady są tym, co może spełnić wiele potrzeb ludzi z ZD. Mogą być w życiu wtedy, kiedy skończy się szkoła i nie będzie pracy. Zawodnicy z ZD potrafią systematycznie i długo trenować i osiągać coraz lepsze wyniki.
    Co zrobić, aby w Polsce ludzie najbardziej potrzebujący Olimpiad znaleźli w nich swoje miejsce? Co zrobić, aby możliwy stał się codzienny wielogodzinny trening,będacy zarazen rehabilitacją? Co zrobić, aby rodzice mogli być trenerami, lub asystentami trenera swojego dziecka? Co zrobić, aby jak to powiedział pewien mądry człowiek Olimpiady w Polsce były powszechne i dostępne?
    Rodzice maja swoje miejsce w Olimpiadach. Wykorzystajmy to miejsce, aby wprowadzić konieczne zmiany w przepisach i praktyce.
    Tata Kuby

  2. Tata Kuby pisze:

    Cztery imprezy w przeciągu roku 2010 w Polsce we wszystkich dyscyplinach, z czego trzy zimowe- oto cała lista jaka zamieszczono na stronach OS Polska. Zawodów regionalnych również jest mało, w niektórych dyscyplinach wogóle przez kilka lat.
    Organizowanie częstych zawodów- przeznaczenie na to środków i wysiłku organizacyjnego spowoduje zmiany również w innych obszarach, rozwinie sekcje i upowszechni treningi, również spopularyzuje Olimpiady Specjalne .
    Najważniejsze są zawody i treningi. Pytajmy o nie organizatorów Olimpiad.
    Marek

  3. Tata Kuby pisze:

    Czy człowiek z zespołem Downa może uczestniczyć w grach zespołowych?
    Udział ludzi z ZD grach w grach drużynowych: piłce nożnej, koszykówce, siatkówce jest bardzo rzadki. Zwrówno na dostępnych filmach z Olimpiad jak i obserwowanych treningach bardzo trudno jest odnależć zawodnka z ZD, uczestnika drużyny , można odnależć za to wielu zawodników trenujących sporty indywidualne: pływanie, lekkoatletykę, wrotki, gimnastyka. Sądzę, że przyczyn tego faktu jest kilka.
    Z koleji większość zawodów w Polsce to zawody w grach zespołowych- sporty zunifikowane to tylko gry zespołowe, co w znacznej mierze ogranicza szansę ludzi z ZD na start w zawodach.
    Marek

  4. jarek pisze:

    A ja spotkałem się z druzynami, ligą!!! w koszykówkę (USA) i piłkę nożną (Wlk.Brytania):)

  5. Tata Kuby pisze:

    Pewnie,że nie jest niemożliwe uczestnictwo ludzi z ZD w grze w koszykówkę, lub piłkę nożną, Jest to sprawa odpowiedniej organizacji zawodów, a wcześniej odpowiedniego treningu i trenera, może też złagodzenia zasad. Przyznasz jednak, że łatwiej jest trenować ludzi, z którymi dobrze się komunikuje, szybko reagują i mają dobrą sprawność.
    Dobrze byłoby, gdyby zawodnik mógł wybrać sobie dowolną dyscyplinę. Jednak podejście pragmatyczne musi uwzgledniać na przykład, że w regionie organizowane sę trzy turnieje w piłkę nożną , a zawodów lekkoatletycznych nie ma wogóle. Wybór ulubionego biegu, lub rzutu skończy się marzeniami o starcie.
    Może posiadasz więcej informacji o uczestnictwie ludzi z ZD w grach zespołowych w USA i W. Brytani?.
    Marek

  6. jarek pisze:

    Kiedyś myślałem, że pewne rzeczy mają swoje ograniczenia. Jednak po tym, jak mój Kamil autysta grał w drużynie 6 osobowej w nogę i nawet umiał rzucić piłkę z bramki do swojego partnera z ataku, uważam że ograniczenia są jedynie w nas.

    • Darek pisze:

      Jarek, zapomniałeś o tym że pierwszy krok do zbudowania drużyny piłkarskiej zrobiliśmy. Jaś i Kajtek odbyli pierwszy trening. Jestem pewien że już niedługo będą współpracować między sobą. A tak na poważnie to tradycyjnie wszystko zależy od nas…

  7. Tata Kuby pisze:

    Czy w Polsce byłoby możliwe, aby zawodnik tak długo uczestniczył w zawodach olimpijskich. Po pierwsze konieczna jest pasja, której naszym dzieciom nie brakuje. Ale również częste systematyczne treningi i zawody . Jeżeli w Polsce formalnie wymaga się, aby zawodnik obdył osiem treningów między zawodami (praktycznie można startowć bez treningów), a zawody odbywają się, co dwa trzy lata i nie są powszechnie dostępne to zawodnik musi być szczególnym posjonatem. Dla mnie to Oni- systematycznie trenujący, często bez trenera i utrudnionym dostępem do sali gimnastycznej , lub boiska są prawdziwymi postaciami Olimpiad Specjalnych, chociaż nie ma ich zdjęć na odpowiedniej stronie.
    Może ktoś widział jakieś ogłoszenie o dostępnych zawodach lekkoatletycznych w tym roku?
    Marek

  8. Tato Kuby pisze:

    Przez ponad 10 lat ani jednego treningu i udział w kilku zawodach – to jest polska rzeczywistość. Aby mieć rzeczywisty sport wszystko trzeba zrobić samemu, czyli rodzice .
    Tyle lat rozmów i pisaniny z zasiedziałymi działaczami i wszystko “krew w piach”.
    A, aby zorganizować dobry sport dla niepełnosprawnych w Polsce muszą najpierw znaleźć się ludzie będący specjalistami od sportu i znający niepełnosprawność, a potem najlepsi z nich znaleźć się we władzach Stowarzyszenia. Bez tego ani rusz.
    Coraz częściej zastanawiam się , ile człowiek ma sił i czy coś za mojego życia poprawi się w sporcie dla naszych dzieci
    Tato

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...