Jaka powinna być pierwsza trasa, czyli nasze góry z wakacji

wrzesień 9, 2016 by
Kategoria: Nasze Góry

Nigdy nie zaczynajmy od długich, trudnych tras. One mogą zniechęcić dziecko do chodzenia w kolejnych dniach, albo razach Uśmiech Jak to robić? Oto moja sugestia.

1.Po pierwsze trasa musi była łatwa w chodzenia…i na starcie musi być motywator.

IMG_1622

Motywator to sok jabłkowy w Jasia rękach. Wybór trasy 1 h pod górkę nad parking gdzie się zatrzymaliśmy.

2.Droga jaką ruszyliśmy była ubita i szeroka. Łatwo się dreptało, można było się wygłupiać z bratem i uciekać.

IMG_1625

3.Jeżeli ma wystąpić wysiłek to trzeba robić przystanki i to częste, bo podpić wodę, sok albo zjeść jakiś owoc.

IMG_1627

4.Jeżeli ma być trudne podejście pod względem stromości, nie może być w wykonywane w trybie ciągłym. Warto popatrzeć na rośliny, góry itp. Musi to być frajda ze wszystkiego co nas otacza.

IMG_1628

IMG_1629

5.Osiągnięcie celu musi zakończyć się odpoczynkiem nawet 20 minutowym. Dlatego warto wybrać takie miejsce, które pozwoli na taki “nieokiełzany” swawolny odpoczynek Uśmiech

IMG_1631

IMG_1633

IMG_1635

IMG_1634

6. A jak schodzić to warto “pobiegać” trochę, by kojarzyła się wycieczka z czymś lekkim.

IMG_1638

W ten sposób weszliśmy z Jasiem i Kamilem z poziomu około 900 m npm na przełęcz Ljubelj na poziomie 1 369 m npm. Co było dość szybkie, w miarę intensywne, ale pełne zabawy i radości. Nogi nam się “rozdeptały” i w następnych dniach było nam z pewnością łatwiej. Pamiętajcie dostosujcie skalę trudności do możliwości dziecka. Jasiek to już “góral”, więc może ciut więcej.

W tym miejscu pozdrawiam Ulę, Andreę i Basię których spotkaliśmy na samej górze.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ljubelj

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...