Jeszcze o seksualności niepełnosprawnych…czyli coś co mi się bardzo spodobało

luty 25, 2010 by
Kategoria: Po prostu życie

 

1

To jest Kasia. Ma 30 lat i wypatruje miłości. Ma niebieskie oczy, radosne usposobienie i jest głuchoniema.
Poszliście jeszcze raz oglądać zdjęcie? Myślicie, że to widać na twarzy, w oczach? Że może wystają jej elektroniczne czułki w miejscu uszu? Jeśli tak, to sami jesteście kosmici, co za świat, dziś każdy w każdym podejrzewa cyborga. Mówię Wam, jak tak dalej pójdzie, Chiny nie wyrobią z produkcją części do ciał.
No Panowie, co czujecie? Sympatię, współczucie? Nic nie czujecie? W którym momencie polubiliście dziewczynę ze zdjęcia? Bo polubiliście trochę, jest ładna i ma defekt – tak myślicie co?
Wy też macie niedociągnięcia natury – nie ma mocnych – wszyscy są ułomni. Każden ma jakieś "halo". I nie śmiać się, tylko przytakiwać, jeśli nie masz tego na twarzy, to na pewno na mózgu albo między łopatkami.
Dobra, idziemy dalej. Kasia nie ma słuchu, ale za to genialnie czyta mowę ciała, momentalnie wie, czy ktoś kłamie. Zwyczajnie widzi, Wy jesteście ślepi w porównaniu z nią. Wiecie dobrze, jeśli brak jednego zmysłu, powoduje nadczynność innych. W przyrodzie nic nie ginie.
Polubiliście Kasię? Kasia ma to gdzieś, (ja to – słodko – mówię, ona nie ma śmiałości), Kasia nie potrzebuje litości i co mądrzejsi z Was o tym wiedzą – zatem przystopujcie z miękkimi objawami humanitaryzmu.
Ona jest cudzoziemką
Mimo, że to Polka, to właśnie tak, od dziś macie o tym myśleć. Nie jest niepełnosprawna ani upośledzona. Jest cudzoziemką.
Używa innego języka niż większość, prawda? Ma inną kulturę – bo ma, nie sposób pokrótce określić, co omija osoby niesłyszące. Pomyślcie tylko o muzyce, nie dość, że jest nieodłącznym tłem życia, to i intensywnym bodźcem do działań. Pomyślcie  o bezpieczeństwie, czy o odbieraniu komunikatów z samego tembru głosu. Pomyślcie o poziomie samotności w bezmiarze ciszy.
Głusi, według obecnej wiedzy, to nie inwalidzi, tylko mniejszość językowa, podobnie jak żyjący wśród nas Litwini, Wietnamczycy czy Romowie – twierdzi prof. dr hab. Marek Świdziński z Instytutu Języka Polskiego UW źródło
Pomyśl, jak kojarzy Ci się osoba niesłysząca? Z jękami i dziwnym wyrazem twarzy? Z nadekspresją? Nazwij to.
Czy wierzysz, że niesłyszący są równie inteligentni co słyszący?
Nie głuchy – a Arystoteles był głupi
Głusi do XVIII wieku nie byli częścią społeczeństwa, definiowano ich jako tych, którzy nie mogą się wyjęzyczyć, lokowano ich poza wspólnotą ludzi rozumnych. Człowiekiem, który pierwszy przyczynił się do tezy – "głuchy równa się głupi", był wybitny filozof grecki, twórca Poetyki. "Kiedy słyszący Arystoteles próbował nawiązać kontakt z głuchym, a to nie wychodziło, uznał, że winny i głupi jest głuchy (…) Pogląd Arystotelesa, głoszący, że mowa jest cechą definicyjną człowieka, czymś, co odróżnia go od zwierząt, zapoczątkował stereotyp głusi = głupi i 2000 lat ich dyskryminacji – przekonuje prof. Marek Świdziński. Jeszcze w 1927 roku w „Słowniku etymologicznym języka polskiego”, Aleksander Brückner wskazywał, że wyrazy głuchy i głupi wywodzą się z jednego rdzenia.
Jesteśmy zaprogramowani by omijać ułomnych
Korzenie ludzkich reakcji na ułomność można odnaleźć w starożytności, kiedy dzieci kalekie i upośledzone uśmiercano. Dyskryminacja i separacja była również powszechna w okresie średniowiecza. Uważano wówczas, że chorzy psychicznie i umysłowo są opętani przez złego ducha, a upośledzenie jest karą boską, za grzechy rodziców. Ludzi z genetycznymi wadami umieszczano w żelaznych klatkach, by w niedziele i święta oglądać ich na targowiskach jako osobliwości a nawet – za opłatą – drażnić.  Praktyki te zachęcały ludzi zdrowych do fascynacji wynaturzeniami.
Patrzcie, bohater niepełnosprawny wykorzystywany jest w filmach, również, by wzmocnić atmosferę zagubienia, grozy czy tajemniczości, by wywrzeć wrażenie na widzu. Już w 1932 r. powstał dramat pt.: „Dziwolągi”, opowiadający losy trupy cyrkowej, w której skład wchodzili odmieńcy. Przypomnijcie sobie  "Twin Peaks" "Brudnego Harry’ego", "Żądło" – w tych przykładowych filmach bohaterzy, ludzie z marginesu, przedstawieni są jako osoby niepełnosprawne, a więc w podtekście złe.
Oczywiście, nie zawsze osoby niepełnosprawne ukazywane są jako uosobienie grzechu i wynaturzenia. Weźmy dla przykładu „Forest Gump”, „Przebudzenie”, ”Rain Man” „Lot nad kukułczym gniazdem”, „Zielona mila”, „Murderball" (emocjonalna opowieść o sparaliżowanych graczach w rugby),  „Dzieci gorszego Boga" – (historia głuchoniemej kobiety i jej słyszącego nauczyciela).

więcej tutaj: http://wroclawiankajedna.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14759737#ixzz0gCMo2cWS

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...