L-DOPS w naturze, czyli Świerzbiec właściwy

grudzień 31, 2009 by
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola

Jeszcze na początku ubiegłego tygodnia nikt z nas nie słyszał o L-DOPIE, a dzisiaj już wiemy, że są

(patrz tutaj http://www.zespoldowna.info/noradrenalina-cz-3-czyli-komentarz-do-badan-ahmada-salehi-kierownika-projektu/)

jego naturalne odpowiedniki, wykorzystywane od 30 lat. Jednym z nich jest Świerzbiec właściwy.

Artykuł ten pochodzi ze strony parkinson.bydgoszcz.pl i dziękuję za możliwość jego wykorzystania.

1

Leki na chorobę Parkinsona są, jak większość leków zażywanych obecnie, syntetyzowane chemicznie w laboratorium i następnie wytwarzane na dużą skalę. Synteza nowego leku w laboratorium jest procesem wolnym i kosztownym. To jest przyczyną tak wysokich cen leków. Ogromna liczba związków chemicznych występuje w roślinach i innych naturalnych źródłach, lecz obecnie wykorzystuje się jedynie 5% z nich. Leki przeciwko chorobie Parkinsona produkowane na bazie roślinnej, np. nasion roślin: świerzbca właściwego (Mucuna pruriens) i bobu (Vicia faba), zawierają L-dopę czyli ten sam związek chemiczny, który jest stosowany w leczeniu choroby Parkinsona w ostatnich 30 latach. Nasiona bielunia dziędzierzawy (Datura stramonium) mają działanie antycholinergiczne, podobne do leków Artane czy Cogentin. Banisteryna z roślin: Banisteria caapi i Nicotiana tabacum (tytoń szlachetny) zawiera inhibitor oksydazy monoaminowej, którego działanie jest podobne do selegiliny (deprenylu).
W tym artykule znajdą się informacje na temat świerzbca właściwego (Mucuna pruriens). Jednak przed wyjaśnieniem, na czym polega zastosowanie proszku ze świerzbca jako terapii alternatywnej, należy zwrócić uwagę na to, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych chorobą Parkinsona jest dotkniętych ponad milion osób i celem naukowców jest odkrycie nowych i bardziej efektywnych metod leczenia.
Choroba Parkinsona niszczy układ nerwowy, a jako pierwsze są nią dotknięte te części mózgu, które produkują dopaminę – związek chemiczny odpowiedzialny za przekazywanie impulsów nerwowych między komórkami nerwowymi. W chP ilość dopaminy produkowanej przez mózg okazuje się być niewystarczająca dla jego potrzeb. W takim przypadku nawet prosta czynność jak chodzenie może być utrudniona. Choroba Parkinsona może wpływać na ciało człowieka w różny sposób. Najbardziej powszechnymi objawami choroby są drżenie, przygarbiona postawa, sztywność mięśni, szuranie nogami przy chodzeniu, cicha i szybka mowa, zachwianie równowagi, utrudnione pisanie i przede wszystkim spowolnienie ruchów ciała. Przyczyna choroby pozostaje nadal nieznana, jednak różnorodność leków pozwala na kontrolowanie objawów choroby.
Nasiona bobu w leczeniu chP pierwsi zastosowali lekarze w starożytnych Indiach 4500 lat temu. Indyjski system leczenia jest nazywany Ayurwedą i jest najstarszym systemem opartym na naukowych zasadach. Ayurweda zawiera długą historię stosowania u ludzi leków roślinnych, zapisane dane o ich mechanizmie działania, działaniu specyficznym, krótko- i długoterminowych efektach toksycznych, interakcjach między lekami oraz między lekami a pożywieniem. Ze względów historycznych choroba Parkinsona w starożytnych Indiach była nazywana Kampavata. Tak było już 4500 lat temu, chociaż współczesna nazwa choroby pochodzi od nazwiska Jamesa Parkinsona, który ponownie opisał chorobę w 1817 roku.

W systemie leczniczym Ayurwedy proszek z nasion bobu stosowany w leczeniu chP podlega specjalnemu procesowi wytwarzania. Angielska nazwa bobu „cowage plant” pochodzi z Hindi Kiwach. W sanskrycie jest nazywana Atmagupta. Bób jest rośliną powojową o liściach trójlistnych pękatych strąkach w kształcie litery S pokrytych włoskami, które powodują swędzenie w kontakcie ze skórą. Bób należy do rodziny motylkowatych (Leguminosae, Papilionaceae), która pochodzi z Indii i znajduje zastosowanie w Ayurwedzie od czasów starożytnych. Rozpoznano także objawy przedawkowania bobu, takie jak bóle głowy, dystonia (zaburzenie napięcia mięśni), zmęczenie, drżenia, omdlenia i uczucie pragnienia. Wiele z tych objawów występuje także po zażyciu syntetycznie wyprodukowanej L-dopy. W 1936 roku dwóch indyjskich naukowców wyizolowało L-dopę z bobu i opublikowało swoje rezultaty. Jednak w tamtych czasach rola L-dopy w leczeniu choroby Parkinsona była nieznana, tak więc wydarzeniu temu nie przypisywano dużej wagi.
Jednak w latach 60. kiedy odkryto, że chP jest wynikiem niedoboru dopaminy, naukowcy zainteresowali się poszukiwaniem źródeł L-dopy. Wiadomo było, że L-dopa jest obecna w strąkach i początkowo skupiono się na wyizolowaniu lewodopy z nasion świerzbca właściwego (Mucuna pruriens). Przeprowadzono także badania nad zawartością L-dopy w ponad tysiącu roślin. Jednak gdy L-dopę udało się zsyntetyzować sztucznie, dalsze prace nad pozyskiwaniem L-dopy z roślin strączkowych zostały zaniedbane. Ilość proszku ze świerzbca właściwego stosowanego przez lekarzy Ayurwedy jest porównywalna z ilością syntetycznej L-dopy, a powodują te same korzyści. Ten fakt popchnął jednego z naukowców do zbadania, dlaczego mała ilość lewodopy w proszku ze świerzbca jest tak skuteczna i czy w tym proszku są także inne, nie odkryte leki, które mogą wzmacniać działanie L-dopy, tak jak karbidopa w leku Sinemet, albo czy są tam inne niezależne od L-dopy składniki, które mają bezpośrednie działanie na objawy choroby Parkinsona. Te przypuszczenia doprowadziły do współpracy między dr. Manyam i dr. K. M. Parikh, prezesa Laboratorium Farmaceutycznego Zandu, firmy farmaceutycznej z Bombaju opartej na systemie Ayurwedy. Ich zespół naukowy przeprowadził serię badań, aby dokładnie określić i rozwinąć lek na chorobę Parkinsona ze świerzbca właściwego.
Początkowe prace uwzględniały wyprodukowanie przyjemnego w smaku leku ze świerzbca. Stworzono preparat nazwany HP200, który ma postać proszku i bezpośrednio przed podaniem musi być zmieszany z wodą. Był to pierwszy płynny preparat lewodopy. Naukowcy odkryli też, że lek zmieszany z wodą pozostaje zdatny do spożycia przez kilka godzin. Proszek ze świerzbca został także poddany badaniom, które udowodniły, że nie traci on swoich leczniczych właściwości podczas przechowywania.
Pomimo tego, że świerzbiec był stosowany w leczeniu chP już w czasach starożytnych, obecnie jest ważne podkreślenie tego, że odpowiednia dawka leku nie ma działania niepożądanego na różne organy. Stwierdzono to przez podawanie różnych, od małych do bardzo dużych dawek leku szczurom i królikom oraz przeprowadzanie badań na wpływ świerzbca na skład chemiczny krwi i liczbę jej elementów morfotycznych (badania, jakie lekarze przeprowadzają zazwyczaj w gabinetach i szpitalach) i na różne organy. Niektóre z badań trwały ponad rok, a ich wyniki potwierdziły brak skutków ubocznych wynikających ze stosowania preparatów świerzbca właściwego.
Aby ustalić, w jaki sposób można porównać świerzbca do syntetycznej L-dopy przeprowadzono serię badań na zwierzętach dotkniętych chorobą Parkinsona. Zwierzętom aplikowano dwie różne dawki syntetycznej L-dopy i dwie różne dawki leku ze świerzbca, przy upewnieniu się, że ilości L-dopy w leku pochodzenia roślinnego były takie same jak w leku syntetycznym. Wyniki działania leków były sprawdzane za pomocą specjalnie zaprojektowanego przyrządu zwanego Rotometrem. Przy każdej mierzonej dawce leku świerzbiec był 2 do 3 razy bardziej efektywny od porównywalnej ilości syntetycznej L-dopy. Może to wskazywać na obecność w świerzbcu składników, które poprawiają działanie L-dopy, takich jak karbidopa, tolcapone (Tasmar), entacapone (COMTan). Może to wskazywać także na to, że świerzbiec niezależnie powoduje zmniejszenie objawów chP. Jednak mimo tych optymistycznych przypuszczeń konieczne jest przeprowadzenie dalszych badań. Powyższe zostały przeprowadzone, kiedy Kongres Stanów Zjednoczonych ustanowił Wydział Medycyny Alternatywnej w Narodowym Instytucie Zdrowia i dzięki nim pozyskano dalsze fundusze do badań nad medycyną alternatywną.
Dodatkowe badania mające na celu zbadanie korzyści płynących ze stosowania preparatu HP200 u ludzi z chorobą Parkinsona zostały przedsięwzięte w Indiach. Cztery centra medyczne wybrały 60 pacjentów i kilku neurologów. Badania trwały 3 miesiące. W tym czasie pacjenci otrzymywali HP200 bez żadnych dodatkowych leków zawierających L-dopę. Doświadczeni neurolodzy obserwowali zmiany w natężeniu objawów u pacjentów i efekty uboczne. Po zakończeniu badań okazało się, że HP200, przy minimalnych efektach ubocznych, jest niezwykle korzystny w leczeniu chP.
HP200 został uznany przez indyjski Departament Żywności i Leków i jest dostępny w Indiach pod nazwą handlową Zandopa. Co więcej, cena takiego leku jest dużo niższa w porównaniu z ceną leków syntetycznych, przez co leki naturalne są bardziej dostępne dla pacjentów. Departament Żywienia i Leków w Stanach Zjednoczonych również zatwierdził lek, lecz jedynie do badań klinicznych i nie jest on dostępny w aptekach.
Prace nad lekiem ze świerzbca w leczeniu objawów choroby Parkinsona nadal trwają. Najważniejsze jest jednak nie to, że świerzbiec może być alternatywą syntetycznej L-dopy, ale fakt, że składniki występujące powszechnie w naturze, np. w roślinach, zawierają biologiczne czynne związki, które mogą być wyizolowane, przebadane i wykorzystane w bezpiecznym i skutecznym leczeniu objawów choroby Parkinsona.

Źródło: www.parkinson.org
Tłumaczenie:
Hanna Donarska; studentka farmacji Collegium Medicum UMK
Konsultacja medyczna:
dr n. med. Maciej Binek

Komentarze

Liczba komentarzy: 4 do “L-DOPS w naturze, czyli Świerzbiec właściwy”
  1. Albert pisze:

    Jarek to jest to co mi od jakiegoś czasu chodziło po głowie. L-dopa w naturalnej postaci. Jarku, dzięki serdeczne. Twoja wiedza i kontakty są nieocenione.

  2. Grzegorz pisze:

    Jarek, czy masz jakieś informacje czy ktoś już stosował świerzbiec właściwy w ZD?

  3. Jarek pisze:

    Grzesiu, w Azji jest to powszechne, tak mówił mi Eiichi. W Szwajcarii obok Richarda jest kilka osób, któe od 8 miesięcy stosuje ten suplement.

  4. jola3700 pisze:

    Tak, tylko dlaczego tego nie można nigdzie kupić? I tu jest pies pogrzebany.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...