Moje przedszkole – radość mojego dziecka

październik 21, 2010 by
Kategoria: Edukacja

Doszliśmy już do tego, że mamy przedszkole z odpowiednią Dyrekcją i budynkiem. Teraz czas na nauczycieli, dzieci i ich rodziców. Bez tego NIE MA PRZEDSZKOLA RADOŚCI  dla naszych dzieci!

Zacznę od takiej historii. Gdy mój syn szedł do przedszkola spotkałem super instruktora karate. Po spotkaniu z nim powiedziałem innym rodzicom: MÓJ SYN BĘDZIE TRENOWAŁ KARATE! Inni rodzice dzieci z ZD popatrzyli na mnie dziwnie, z niedowierzaniem. Po raz drugi byli zdziwieni, gdy zobaczyli Jasia “machającego” nogami. Patrzył na trenera i pozostałe dzieci i koniecznie chciał podnieść nogę tak jak one. Udało mu się, a ja byłem szczęśliwy, że przełamał kolejny DOGMAT o “niemożliwości” osób z ZD!

Jego PRZEDSZKOLE jest prawdziwą RADOŚCIĄ, która go akceptuje takim jakim jest, bez ograniczeń, z akceptacją i wsparciem. Ma WSPANIAŁYCH NAUCZYCIELI, WIELKICH PRZYJACIÓŁ I ICH WSPANIAŁYCH RODZICÓW, którzy nie boją się podać mu ręki i odpowiedzieć “Dzień Dobry”, gdy każdego ranka chce się z nimi przywitać. Jest to niezwykłe, ale ważne, bo bez tego nie ma RADOŚCI!

Tak musiałem rozpocząć tą część bardzo merytorycznego opisu przedszkola :), a ono jest jak najbardziej niezwykłe.

JAK OSIĄGNĄĆ SUKCES Z PRZEDSZKOLEM ZASADY

1.Być odpowiedzialnym rodzicem-za tą radą kryje się kluczowy element całego systemu wychowania i edukacji dziecka, szczególnie tego niepełnosprawnego. Po pierwsze dobry rodzic to taki, który perspektywicznie przygotowuje dziecko i system w którym ono ma funkcjonować, do jego obecności w nim. Oznacza, to że skoro np.: rehabilitacja trwa i jest załatwiona, to 2 lata wcześniej pomyślmy o przedszkolu. Poszukajmy go, jeżeli takiego nie ma. Spotkajmy się z dyrekcją i nauczycielami, nauczmy się wymieniać konkretne opinie a NIE EMOCJE!!!!

2.Przygotujmy przedszkole i nauczycieli na moje dziecko-za tą radą kryją się programy szkoleniowe dla nauczycieli, które można wdrożyć z środków unijnych, albo stowarzyszeniowych. Spotkajmy się z nauczycielami i dziećmi. Przedstawmy im naszą pociechę.

3.Gdy już jesteśmy w przedszkolu spotkajmy się z rodzicami dzieci zdrowych-nie warto czekać na “głupie” dla nas uwagi rodziców dzieci zdrowych, często wynikających z braku wiedzy. Odważmy się opowiedzieć im o swoim dziecku BY ZROZUMIELI, że nie jest to choroba zakaźna, czy też “idiotyzm”, który będzie “przepływał” na ich dzieci. Prezentacja zespołu Downa jako wady genetycznej a NIE CHOROBY powoduje znaczące zmiany w świadomości ludzi. Gdy tą pierwszą grupę ludzi przygotujecie na spotkanie z zespołem Downa to później oni pomogą Wam przekazywać PRAWDĘ I AKCEPTACJĘ o Waszych dzieciach.

4. MACIE WIERZYĆ W WASZE DZIECI Z ZESPOŁEM DOWNA. ONE CHCĄ ŁAMAĆ BARIERY I PRZEKRACZAĆ GRANICE! – po polsku mówi się: “wiara czyni cuda”. Przedszkole czyni cuda, gdy rodzice “pozwolą” dziecku BYĆ ZDROWYM i “pozwolą” na “NORMALNĄ” edukację z angielskim, basenem, karate, judo itp. Będą te zajęcie je rozwijać. Za bardzo rodzice są “kwokami” dla dzieci z ZD, bo one są “biedne”. Przedszkole może być miejscem, gdzie te bariery się złamie!

5.NAUCZYCIEL raz jeszcze! Dobry nauczyciel to 60% sukcesu. Musicie o nich dbać. Stale wymieniać swoją WIEDZĘ  o dziecku a nie EMOCJE! Gdy nauczyciel słyszy o efektach swojej pracy z dzieckiem, z ust rodzica WIE ŻE WARTO!

6.Przychodźcie ze swoimi pomysłami do Przedszkola i szukajcie sposobu na ich wdrożenie. Bez tego nie ma też postępu.

 

Przedszkole Ani i Jasia to Przedszkole RADOŚCI. Jak ono działa znajdziecie tutaj: http://www.zespoldowna.info/category/edukacja/nasza-edukacja/nasze-przedszkole/przedszkole-ani-i-jasia/

Klucz do sukcesu tego przedszkola to:

1.Olbrzymia akceptacja właścicieli przedszkola i ich kreatywność.

2.Nauczyciele z Pauliną i Anią na czele :) pełni pomysłów i sił by je realizować.

3.Dzieci. W grupie jest trójka dzieci z ZD. Dla rodziców dzieci zdrowych nie stanowi to problemu. Gdy dla nich jest to akceptowalne, to dla ich dzieci jest to wzór do naśladowania. Jak ostatnio przez cały tydzień słyszałem ciągnij, ciągnij u Jasia byłem zaskoczony, ale to przyjaciele Jasia nauczyli go “przeciągania” zabawek i nowego słowa CIĄGNIJ. Dzieci z ich akceptacją to “silnik” napędowy do rozwoju.

4.RODZICE dzieci zdrowych…dzisiaj będziemy wspólnie oglądać DOWNTOWN :) …z pewnością WARTO

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...