Olimpiady specjalne, szkoły specjalne…czy wszystko może być takie “specjalne”?

maj 20, 2013 by
Kategoria: Jak może być fajnie

Prawie zawsze piszę, jak fajnie jest w USA. Prawie zawsze mówię, że tam jest lepiej. Dzisiaj choć trochę powiem o moim średnim synu Kamilu, który dzięki wspaniałym ludziom ma życie lepsze niż SPECJALNE…i żałuję, że większość z Was nie ma szans na taką “SPECJALNOŚĆ”.

OLIMPIADY SPECJALNE

Kamil jest w sekcji Rejnman Olimpiad Specjalnych, którą zarządza Pani Magda. Jestem pod dużym urokiem tego co dzieje się w ramach sekcji. Kamil tydzień temu grał w badmintona na Drużynowych Mistrzostwach Polski w Badmintonie, a teraz niósł dumnie flagę OLIMPIAD SPECJALNYCH przed meczem Śląska i Wisły w piłkę nożną, w ten sposób inicjując tydzień OLIMPIAD SPECJALNYCH.

image

 

Wzruszyło mnie to ogromnie, ale i chyba wszystkich rodziców dzieci, które w tym wydarzeniu brały udział.

KAMIL jak PTAK, a raczej jak ORZEŁ

“Trójka” zainicjowała akcję ORZEŁ MOŻE. Tak sobie pomyślałem ,gdyby POLSKA zainicjowała akcje wszystkie dzieci MOGĄ, bo my im pomożemy, Kamila dałbym z tym zdjęciem na logo akcji.

DSC_0774

To kolejne SZCZĘŚCIE Kamila, móc chodzić do szkoły i spotykać tam niesamowitych ludzi, oddanych ludzi.

Dziękuję im wszystkim i cieszę się że są, bo dzięki NIM KAMIL MOŻE.

Komentarze

Liczba komentarzy: 3 do “Olimpiady specjalne, szkoły specjalne…czy wszystko może być takie “specjalne”?”
  1. Kasia Tin Łabędzka pisze:

    Kamil i Rodzinka – nasi bohaterowie. :-)

    Jestem pod urokiem Ruchu Olimpiad Specjalnych, cieszę się, że w Polsce – choć na co dzień brak tak wiele – sekcje sportowe działają prężnie. Już nie mogę się doczekać, kiedy mój szkrab zacznie chodzić. Na razie wróżymy mu karierę sztangisty. ;-)

    Czy w ramach Tygodnia OS coś się ciekawego dzieje w większych miastach?

  2. ghoska pisze:

    Jakie suplementy /leki podajesz Kamilowi , kiedyś pisałeś jak dobrze działała kurkuma

  3. Can pisze:

    No i mamy pierwszą sugestię: dlaczego Wisła przegrała 3:0?

    Otóż wg jednej z matek, jej syn zamęczył bramkarza Wisły przy wyprowadzaniu go na płytę boiska. Wyrywał się i chciał biegać, a bramkarz go trzymał ze wszystkich sił i już nie mógł bronić :)

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...