Pięć praw: prawo do samostanowienia

marzec 22, 2019 by
Kategoria: Po prostu życie

Wkurza mnie na maksa nielogiczność religijnego, polskiego podejścia do osób z ZD. Walczy się o to, by dziecko niepełnosprawne się urodziło, ale te dziecko nie ma prawa/lub istnieje to prawo tylko w teorii: do opieki medycznej, do edukacji, do tego by mieć pracę, do tego by mogło żyć w związkach.

Znów kanony, naszego społeczeństwa, sprowadzają obecność osoby z ZD do jej urodzenia. Ja się pytam: dlaczego osoby z ZD w ramach naszego systemu społecznego nie mogą robić tego co chcą, to co mogą. Wciąż stereotypie i stygmatyzmy ograniczają ich możliwości. Dlaczego nie mogą być samodzielne? Dlaczego nie mogą mieć prawa do samostanowienia i prawa do tego by żyć w związkach? Dlaczego nie mogą studiować tego co chcą, co rozumieją i co jest ich hobby?

Te dlaczego będzie się pojawiało częściej, bo dzisiaj osoby z ZD mogą już więcej niż 30 lat temu z perspektywy ich potencjałów, funkcji kognitywnych. Za każdym razem każdy z nas będzie umiał określić inne dlaczego w kontekście swojego dziecka.

Komentarze

1 Komentarz do “Pięć praw: prawo do samostanowienia”
  1. Tato Kuby pisze:

    Dla mnie problem polega na tym, że nikt nigdy po upadku komuny nie zorganizował ludziom niepełnosprawnym życia we wszystkich jego sferach. Państwo polskie, które powinno się tym zająć jako siła wiodąca w dużej części przekazało na różne rzeczy kasę stowarzyszeniom pozbywając się problemu i dla mnie było to fatalne.
    Na przykład sport
    Czy wiecie ile dostają Olimpiady Specjalne od Ministerstwa Sportu i PFRONu na sport Waszych Dzieci? A czy widzicie gdzieś ten sport na co dzień? Czy możecie zaprowadzić dziecko na trening w wybranej dyscyplinie, który odbywa się raz w tygodniu i nie musicie za niego płacić? Czy Wasze dziecko może jechać na zawody trzy, lub pięć razy w roku, jeżeli chce uprawiać sport?
    Ja widzę tylko piar.
    Rzeczywiście nie widać woli do istotnych zmian ze strony rządu w kierunku poprawy życia naszych dzieci. Być może wielowątkowość i złożoność ogromnych zaniedbań powoduje bezradność. Szkoda, że przed kilkoma laty nie doszło do porozumienia rodziców i wspólnej reprezentacji współpracującej z rządem.
    Jestem przeciwnikiem aborcji.

    Tato Kubu

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...