Podstawowe metody edukacyjne i terapeutyczne cz.2

Pedagogika zabawy

Pedagogika zabawy jest symboliczną nazwą poszukiwań metodycznych, ułatwiających proces uczenia. (Już samo pojęcie „ zabawa” daje miłe skojarzenia „ coś, co jest przyjemne, daje radość, wyzwala spontaniczne zachowanie”)

Rozwinęła się ona w latach siedemdziesiątych XX wieku w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i Austrii jako metodyka pracy z grupą, będąca wynikiem poszukiwań dróg wspierania rozwoju człowieka, polepszenia komunikacji interpersonalnej oraz integracji grupy. Opiera się na praktycznych doświadczeniach nauczycieli i wychowawców.

Zadaniem pedagogiki zabawy jest dostarczenie osobom pracującym z różnymi grupami repertuaru metod oddziaływujących na sferę emocjonalną człowieka, sprzyjających ujawnianiu pozytywnych uczuć, wspomagających samodzielną aktywność, wspomagających poczucie bezpieczeństwa, poprawiających komunikację i rozwijających współpracę w grupie, a także wywołującymi refleksje nad własnymi doświadczeniami i przeżyciami.

Pedagogika zabawy nie jest dyscypliną samą w sobie, nie skupia się na sobie, lecz wspiera zamysły pedagogiczne w ich formach pracy i porozumiewania się poprzez żywą, rozsądna metodykę. Oznacza to:

· wspólne odkrywanie i przeżywanie zabawy,

· gry i zabawy, które pobudzają do wspólnego, wartościowego przezywania, zamiast zwalczania się i tworzenia zależności: zwycięzcy – zwyciężeni,

· angażowanie w gry wielorakości naszego umysłu, możliwości wyrażania i kontaktowania się uczestników poprzez odczucia cielesne, taniec, odgrywanie ról, maski, śpiew, rozmowy,

· bezpośrednie kontakty według własnego uznania, zyskiwanie członków innych grup zamiast wzajemnej obserwacji,

· kształtowanie postawy nauczyciela świadomego, twórczego, pobudzającego pracę, obecnego w klasie,

· sprzyjanie bogatym wzajemny, kontaktom zamiast sztywnym wzorcom porozumiewania się i obyczajów.

Realizacja tych założeń jest możliwa tylko wtedy, gdy:

· uczestnictwo w zajęciach realizowanych metodą pedagogiki zabawy jest dobrowolne,

· komunikacja w grupie odbywa się na wszystkich poziomach tzn. dostosowana jest do możliwości jej uczestników,

· przekazywana jest różnymi środkami wyrazu

· nastawiona jest na pozytywne przeżycie.

I przy zachowaniu odpowiednich reguł:

· czasu i miejsca,

· ukierunkowanej spontaniczności,

· ładu i dyscypliny na zajęciach.

Do upowszechnienia pedagogiki zabawy w Polsce przyczyniła się dr Zofia Zaorska z Lublina, która w roku 1990 założyła Klub Animatora Zabawy KLANZA, a następnie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów Zabawy KLANZA, z główną siedzibą w Lublinie, ale które ma swoje oddziały w wielu miastach Polski.

Poprzez organizowane warsztaty i szkolenia Zofia Zaorska przekazywała swoją wiedzę ( zdobytą w na kursie w Niemczech i Austrii) pedagogom pragnącym poszerzyć swój warsztat pracy. Zainteresowanie od początku było ogromne, toteż z roku na rok wzrasta liczba osób zaangażowanych w pracach KLANZY i liczba warsztatów organizowanych w całej Polsce.

O rosnącym zainteresowaniu pedagogiką zabawy decyduje z jednej strony jej atrakcyjność, niecodzienność i atmosfera, z drugiej zaś głód metod, ciekawych technik tak potrzebnych do pracy z dziećmi i młodzieżą zarówno podczas zajęć lekcyjnych jak i w ich czasie wolnym.

Metodą pedagogiki zabawy można pracować się w różnych grupach wiekowych od przedszkola aż do seniorów. Wykorzystując elementy pedagogiki zabawy prowadzi się zajęcia dydaktyczne, zajęcia w czasie wolnym, przygotowuje się imprezy w budynkach i w plenerze

Metoda Dobrego Startu.

Metoda powstała we Francji. Na grunt Polski przeniesiona przez M.Bogdanowicz po koniec lat 60-tych .Na początku była wykorzystywana do pracy z dziećmi dyslektycznymi, z zaburzoną normą intelektualną, przejawiającymi nieharmonijny rozwój psychoruchowy.
Stosowano ją podczas zajęć reedukacyjnych w przedszkolach.
Metoda ta jest terapią psychomotoryczną. Czyli postrzega związki pomiędzy rozwojem psychicznym, a ruchowym. Aktywizowanie jednej ze sfer, wpływa korzystnie na sferę drugą. W terapii chodzi o usprawnienie i harmonizowanie współdziałania motoryki i psychiki.
Metoda Dobrego Startu jest sposobem oddziaływania na dzieci autystyczne. Główne jej założęnia nie zostały zmienione, dostosowano jedynie program, ćwiczenia i warunki w jakich przebiega.
Prowadzone przez M.Bogdanowicz badania dowiodły, że metoda ta :
-usprawnia funkcje percepcyjne i motoryczne, oraz ich współdziałanie,
-utrwala lateralizację,
-uczy orientacji w schemacie ciała i przestrzeni,
-rozwija mowę,
-oddziałuje na procesy emocjonalne,
-uczy zachowań społecznych.
Obserwując dziecko w czasie zajęć, analizuje się trudności w wykonywanych zadaniach, oraz popełniane błędy. Wnioskuje się co do ich przyczyn i głębokości zaburzeń. Metoda ta spełnia więc dodatkowo funkcję diagnostyczną.
Przeprowadzone przez M.Bogdanowicz badania na grupie dzieci autystycznych (K.J.Zabłocki 2003), wyłoniły podstawowe zasady, którymi musi kierować się terapeuta.
1. By rozpocząć terapię Metodą Dobrego Startu, konieczne jest osiągnięcie przez dziecko takiego poziomu funkcjonowania społecznego, który umożliwi mu kontakt choć z jedną osobą.
Zajęcia prowadzi się wg. schematu:
-Na początku ćwiczenia wprowadzające. Wykonuje się zabawy orientacyjno-porządkowe ( marsz do muzyki, zbiórka w szeregu).
Ćwicząc orientację w schemacie ciała dzieci mogą : witać się prawą ręką, lewą nogą, pokazywać części ciała swoje i kolegów.
Dzieci witają się w rytm piosenki.
-Zajęcia właściwe. Na te zajęcia składają się ćwiczenia ruchowe, mające charakter usprawniający i relaksacyjny. Np. „Idzie kominiarz…Jedzie pociąg…”
Usprawnia się po kolei palce, ręce ,nogi.
Ćwiczenia ruchowo-słuchowe, mają na celu kształcenie analizatora równowagi i słuchu. Wymagają od dziecka jednoczesnego zaangażowania rąk, nóg i uszu- rytmiczne wystukiwanie na podłodze, wykonywanie prostych ćwiczeń w rytm muzyki, malowanie bohaterów piosenek.
Kolejne ćwiczenia ruchowo– słuchowo – wzrokowe, stanowią podstawę tej metody. Pracuje się na schematach i wzorach graficznych. Dzieci wodzą palcem, wzrokiem po przedmiocie, czy wzorze. Nucą przy tym słyszaną melodię, mogą śpiewać.
-Zajęcia końcowe.
Na te zajęcia składają się ćwiczenia rozluźniające i relaksacyjne. Dzieci uświadamiają sobie napięcie mięśniowe -ściskanie rąk, przytulanie do rodzica, a następnie rozluźnianie kontaktu.
Tak przeprowadzane zajęcia mają na celu:
-budowanie poczucia własnej tożsamości poprzez poznanie części ciała, imienia,
-różnicowanie pojęć określających przestrzeń :nad, pod, wysoko, nisko, wysoko, blisko, daleko…,
-budowanie orientacji w przestrzeni wokół własnego ciała,
-nawiązanie kontaktu z innymi osobami.
Z dziećmi pracuje się długo, efekty czasem są mało zauważalne. Jednak metoda ta nie ma w sobie elementów, które mogłyby zaszkodzić dzieciom.

Metoda terapeutyczna Domana i Delacto

Badania nad problemem autyzmu prowadzone już w latach 60-tych i 70-tych przez Amerykanów wskazują, że zaburzenia są uwarunkowane organicznie. Dzieci autystyczne na skutek uszkodzenia mózgu, mają zaburzoną percepcję. Obraz postrzegany za pomocą receptorów jest zniekształcany.
Aby podjąć się terapii należy określić, czy uszkodzenie ma miejsce w obrębie zmysłu wzroku, smaku, węchu, dotyku, słuchu. Określa się, czy dziecko jest nadwrażliwe słuchowo, czy dotykowo ( związane są z tym zachowania rytualne)
Odpowiednio dobrane ćwiczenia, stymulacją doprowadzić mają do wyeliminowania tych nieodpowiednich zachowań występujących w tym obszarze.
Terapia, by przyniosła efekty musi przebiegać w dwóch etapach :
1.Przetrwanie.
Na tym etapie eliminuje się zachowania stereotypowe. Dziecko uwolnione od nich może zacząć zwracać uwagę na innych zadaniach. Na zadaniach właściwych dla terapii.
2.Właściwa terapia.
W tym etapie zmienia się kierunek rozwoju dziecka, aby mogło funkcjonować w społeczeństwie. Rodzice muszą wpierw zrozumieć jakie są przyczyny dziwnego zachowania się ich dziecka. Muszą przyjrzeć się dziecku, obserwować.
Należy ograniczyć dziecku otoczenie tak, aby wyeliminować nadmiar bodźców. Pomaga się tym samym normalizować funkcjonowanie kanałów sensorycznych, w których występują zakłócenia.
Najczęściej rodzić zamyka się z dzieckiem w małym, wyciszonym pomieszczeniu, gdzie będzie możliwa wnikliwa obserwacja jego stereotypowych zachowań..
Dotyk.
W sytuacji gdy dziecko jest nadwrażliwe.,
obserwujemy, jak reaguje na zmiany temperatury, dotyk, nacisk. Na początku terapii pozwalamy dziecku na zabawę własnym ciałem- dziecko odbiera różne bodźce. Następnie dziecko zezwala już na dotyk drugiej osoby. Akceptuje głaskanie, dotykanie, przytulanie. Konieczne jest wtedy dostarczanie dziecku komunikatów-„teraz głaszczę cię po policzku.”
Gdy dziecko ma małą wrażliwość – przejawia autoagresję, okalecza się, należy je maksymalnie stymulować. Szorujemy szczotkami, ostrym ręcznikiem, stosujemy kąpiele o zmiennych temperaturach..
Gdy obserwujemy tzw. „biały szum”- dziecko drapie się po całym ciele, przechodzą je dreszcze, obserwujemy dziwne zachowania, opędzanie się od niewidzialnego dotyku.
W tej sytuacji staramy się uświadomić dziecku, które bodźce pochodzą z jego ciała, a które z zewnątrz. Następnie dostarcza się bodźców z zewnątrz w sposób kontrolowany, aż do zaakceptowania ich przez dziecko.
Węch
Nadwrażliwość.- Dziecko wyczuwa nawet znikome zapachy z dużej odległości.
Nie znosi silnych zapachów, np. potraw. Wręcz dusi się w kontakcie z intensywnymi zapachami. Konieczne jest wyeliminowanie z jego otoczenia zapachów. Dopiero później dostarczamy zapachy, komunikujemy co to jest.
Zbyt mała wrażliwość. -Dziecko ślini się. Zjada rzeczy niejadalne, o nieprzyjemnym zapachu. Wstrzymuje oddawanie moczu i kału. Uwielbia obwąchiwać. W terapii należy prezentować mu różnorodne zapachy od ostrych do mniej zdecydowanych.
Biały szum-. Dziecko stale odczuwa jakiś zapach. Wsadza sobie do nosa różne przedmioty. Uczy się takie dziecko reagowania na zapachy, które pochodzą spoza jego ciała. Stosuje się dezodoranty, bezzapachowe środki czystości. Codziennie spryskuje się ubranie innym zapachem. Aromaty muszą być intensywne, wyróżnialne z otoczenia. Oczywiście należy dziecku komunikować wykonywane czynności.
Słuch.
Nadwrażliwość- Dziecko unika wszystkich dźwięków pochodzących z otoczenia. Zatyka sobie uszy, ignoruje dźwięki albo je zagłusza. Potrafi eliminować dźwięki z mózgu. Sprawia wrażenie całkowicie głuchego.
Należy mówić do dziecka szeptem, nie chuchając na ucho. Dziecko powinno przebywać w cichych pomieszczeniach ( bez wentylatorów, wyciszające dywany, cicha sypialnia ). Dziecko przyzwyczajamy stopniowo do odgłosów. Uprzedzamy, komunikujemy o mającym wystąpić dźwięku.
Zbyt mała wrażliwość.- Dla dziecka świat jest głuchy. Dziecko krzyczy, rzuca przedmiotami. Do jego mózgu dociera zbyt mało bodźców, poszukuje więc takich o dużym i bardzo dużym natężeniu. Lubi spuszczać wodę w łazience, obserwuje pracę miksera, odkurzacza. Lubi zabawki wydające różne odgłosy. W terapii wskazana jest stymulacja dźwiękami ostrymi, łatwymi do rozpoznania, prezentowanymi pojedynczo. Otoczenie powinno odbijać dźwięki ( pokój bez zasłon, kafelki ).Posługiwać się można głośnymi zabawkami, walkmanem. Komunikaty do dziecka muszą być głośne i wyraźne.
Biały szum.-Dziecko jest zaabsorbowane swoją osobą, wydawanymi przez siebie dźwiękami. Wsłuchuje się w bicie swego serca, wybucha krzykiem, wydaje dziwne dźwięki. W terapii bombardujemy dziecko mową, pozwalamy turlać się po podłodze, biegać. Należy wskazać na dźwięki pochodzące z różnych źródeł. Dziecko uczy się i rozróżnia, skąd pochodzą. W otoczeniu należy stymulować różne dźwięki.
Smak.
Nadwrażliwość- Dziecko dotyka potraw czubkiem języka. Lubi smak słony i słodki. Na niektóre smaki reaguje nudnościami i unika ich. Spożywa tylko wybrane produkty, innych unika, wypluwa. Nie pije napoi gazowanych, nie ma apetytu.
Podajemy dziecku pokarmy nie przyprawione. Nowe pokarmy mieszamy z tymi, które dziecko lubi.
Mała wrażliwość-Dziecko potrafi zjeść wszystko. Nawet rzeczy niejadalne ( substancje trujące, kredki, papier, gips ). Należy z otoczenia usunąć wszystkie przedmioty, które mogą mu zagrozić. Naukę rozpoczyna się od podawania smaku gorzkiego ( zawsze podajemy w płynie ).
Dziecko musi wiedzieć co to za smak. Potem podajemy kolejny smak. Potem możemy zacząć mieszać smaki.
Biały szum.-Dziecko ssie swój język, zwraca posiłki, by jeszcze raz poczuć ich smak. Zaleca się masaże języka w czasie mycia zębów. Należy rozpuszczać kawałki pokarmu na kostkach cukru i obserwować czy dziecko czuje, toleruje te smaki.
Wzrok.
Nadwrażliwość- Dziecko przygląda się nawet pyłkom, obserwuje kropelki, zauważa paprochy na dywanie. Kiwa się we wszystkich kierunkach. Fascynuje się okrągłymi przedmiotami. Ma wspaniałą pamięć wzrokową. Nie toleruje luster i oglądania fotografii. Terapia powinna odbywać się w pomieszczeniu o stonowanych kolorach, z bocznym oświetleniem. Podczas ćwiczeń dziecko bawi się wodząc wzrokiem za latarką. Dziecko musi koncentrować się na zadaniu.
Zbyt mała wrażliwość- Dziecko ciągle się kołysze, interesuje się źródłami światła. Wpatruje się w punkty świetlne. Bawi się swoimi palcami ( ma je zawsze w zasięgu wzroku ). Lubi ruszać przedmiotami i obserwować je w locie.
Należy dziecko zachęcić do dotykania przedmiotów, dotykania wszystkiego co widzi. Obserwować wszystko, pod różnym kątem. Stosować lupę.
Biały szum.-Dziecko patrzy przez ludzi i rzeczy. Dotyka powiek, trze je, by wywołać zmiany świetlne. Można ćwiczyć w mroku, półmroku, jak i w dobrze oświetlonym pomieszczeniu. Dziecko obserwuje własne odbicie. .
Jeśli dziecko ma problemy z funkcjonowaniem w obrębie któregoś ze zmysłów, możemy cofnąć się do wcześniejszego etapu rozwoju. Zaproponować mu ćwiczenia adekwatne dla rozwoju niemowlaka, kilkulatka, itp.. Praca terapeutyczna polega na dostarczaniu indywidualnych doświadczeń o zwiększonej częstotliwości , natężeniu i długości trwania. Wzmacniając i łącząc z odpowiednią aktywnością ruchową.
O formie zajęć decydują rodzice. Terapia pomaga dzieciom w różnym
stopniu ( zależy to od zaawansowania choroby ). Niektórym nie pomaga wcale.

Terapia ruchowa

Ma na celu lepsze dotlenienie komórek mózgowych, usprawnienie motoryki ciała, zrozumienie celowości ruchów.
W zależności od pory roku, stosuje się różne formy terapii ruchowej. I tak np. w zimie koncentruje się na zabawie śniegiem, jeździe na sankach. W lecie zabawy na świeżym powietrzu, plażowanie, kąpiele.
W terapii tej uczestniczą rodzice, co korzystnie wpływa na higienę psychiczną rodziny, relaks.
Również przed snem można wykonywać ćwiczenia oddechowe.
Szczególną formą tej terapii jest kołysanie dziecka, w sytuacji gdy jest niespokojne, lękowe, agresywne. Przytula się wtedy dziecko, owija kocem, czy szalem, z twarzą zwróconą do terapeuty. Można w tej pozycji cicho śpiewać, szeptać.

Hipoterapia


Koń okazuje się dobrym sprzymierzeńcem w terapii autyzmu. Już sam kontakt ze zwierzęciem korzystnie wpływa na psychikę dziecka. Koń jest wielki, miękki, ciepły. Dziecko przytula się, a przynajmniej chce go pogłaskać, dotknąć.
Wytwarza się trwała więź między dzieckiem, a koniem. Dla dziecka jazda jest przyjemnością i dlatego aktywnie, spontanicznie uczestniczy w tej terapii. Sam kontakt z dużym zwierzęciem jest przeżyciem. Dziecko spontanicznie wyzwala szereg emocji: najpierw strach, lęk ,aż po ogromną radość.
Zajęcia są oczywiście prowadzone indywidualnie. Trwa nawet kilka lat. I dopiero po tak długim czasie można mówić o efektach.
Dziecko jest przez cały czas obserwowane. Po roku terapii dokonuje się podsumowania, wyciąga wnioski, układa plan na następne miesiące.
W hipoterapii efekty widoczne są dopiero po kilku latach, a u dzieci zauważa się :
-lepszą koordynację wzrokowo-ruchową,
-spadek wagi ciała,
-równowagę ciała,
-poprawę świadomości własnego ciała,
-poprawę postawy ciała,
-koncentrację uwagi na zajęciach..

Terapia metodą Vojty

Terapia metodą vojty ma zastosowanie w terapii noworodków dzieci młodzieży i dorosłych.
Kluczem do zrozumienia metody vojty są wrodzone wzorce ruchowe. Są one zakodowane genetycznie, dostępne w każdym wieku.
Metoda Vojty to inaczej aktywacja bez treningu – w metodzie vojty nie trenuje się poszczególnych funkcji jak chwytanie, raczkowanie, chodzenie, ale przygotowuje się bazę wzorców ruchowych. Pacjent samoistnie korzysta z tych wzorców adekwatnie do rozwoju psychicznego.
Najprościej można ująć to w ten sposób:
Jeśli chcę wykonać jakąkolwiek czynność – korzystam z wrodzonych wzorców ruchowych i wykonuje ją, czyli mam motywacje, do tego dodaje wzorce ruchowe automatycznie i osiągam cel. Taki jest też cel terapii we wszystkich zaburzeniach ruchowych.
Pacjent chce wykonać jakąś funkcje, ale ma tzw. blokady ruchowe i nie jest to możliwe wtedy to do wykonania. Na wskutek przywrócenia prawidłowego włączania się wrodzonych wzorców ruchowych (zlikwidowania blokad ruchowych) realizuje się cele terapii.
Pacjenci, którzy maja problem z motywacją do wykonania funkcji czasami potrzebują innej terapii jako wspomagania, czyli np: pracy z pedagogiem czy psychologiem.
Zaburzenia występujące w aparacie ruchowym oraz te dotyczące właściwego utrzymania postawy ciała wymagają bardzo kompleksowego leczenia.
Rozwój dziecka zdeterminowany jest przez:
determinację genetyczną
determinację mentalną
prawidłowo działający mózg i zmysły (wzroku, słuchu, dotyku, czucia głębokiego i powierzchownego)
każda lokomocja (ruch do przodu) musi zawierać określone cechy, czyli prawidłowe mechanizmy podporowo – wyprostne automatyczne sterowanie postawą ciała celowy fazowy ruch.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...