Skrzyczne 2.

luty 13, 2019 by
Kategoria: Korona i Diadem

Finowie mówią: NIE MA ZŁEJ POGODY JEST TYLKO NIEWŁAŚCIWY UBIÓR. I coś w tym jest z tym, że zimowe Skrzyczne zrobiło nam niespodziankę w postaci wiosennej pogody Uśmiech

Skrzyczne jest wyniosłą górą, więc nam się podoba. Byliśmy na niej już wielokrotnie, także z rodziną kolegi  Jasia. Zawsze mieliśmy mieszane uczucia, ale po tej wyprawie, z odpowiedniej strony stała się to fajna góra dla nas i my ją polecamy….w szczególności w taką pogodę jak nam się trafiła.

http://www.zespoldowna.info/skrzyczne-po-raz-drugi.html

Plan na zimową wyprawę zakładał wejście na górę z innej strony Uśmiech niż ze Szczyrku.

IMG_2431

Patrząc na zdjęcie poniżej, patrząc od lewej do prawej widać nasz plan przejścia…uff było mi gorąco od samego patrzenia, bo czasami lepiej po prostu szybko i stromo podejść a tutaj zapowiadało się ciągłe podchodzenie bez chwili przerwy.

IMG_2434

image

https://mapy.cz/turisticka?planovani-trasy&x=19.0407993&y=49.6751406&z=14&rc=9sNeUxVc0n9sG1Ulot9sNeUaH6&rs=coor&rs=osm&rs=coor&ri=&ri=6738202&ri=&mrp=%7B%22c%22%3A132%7D&rt=&rt=&rt=&xc=%5B%5D

Temperatura na starcie –2C…ale to już w tym momencie nie wyglądało na zimę, jaką mamy na Dolnym Śląsku. Mało śniegu, kamienie na wierzchu.

IMG_2272IMG_2273

Po 30 metrach dojścia do szlaku, stanęliśmy pod “rozgrzewką”, tak zazwyczaj nazywam bardzo ostre podejście. Nie wiedziałem wtedy, że będzie miało ponad 480 metrów i znów będę sapał jak lokomotywa…ale cieszyłem się, że bedę mógł jak zwykle upajać się tym co widzę z góry.

IMG_2276IMG_2277

…i jak zwykle Kamil poszedł, Jasiek za nim, a Ty człowieku “wciągasz się “ ledwo, ledwo.

IMG_2281IMG_2283

…ale warto było, bo już sam widok na Babią Górę, Pilsko był ochem….i gdyby nie ten smog.

IMG_2280

IMG_2286IMG_2287

Muszę powiedzieć, że polubiłem ten szlak choć pod górkę, ale nie aż taką,  gdyż był ciągle inny. Po każdych kilkuset metrach, zmieniał się krajobraz, był inny śnieg i chłopcy szli inaczej. Najpierw był las bukowy, taki jaki bardzo często występuje u nas. Widny, słoneczny o tej porze roku….z małą ilością śniegu co mnie wciąż szokowało, po tym co zobaczyliśmy na Śnieżniku i Chełmcu.

IMG_2288IMG_2289

IMG_2291IMG_2292

Kamil stale prowadził, ale nie był w formie. To było widać. Zmęczenie wcześniejszymi górami wychodziło. Wyprzedzał nas “tylko” o jakieś 50 metrów, a Jasiek próbował się go trzymać i czekał na swoją okazję. Zmienił się krajobraz, las na iglasty z polanami i wraz ze zmianą, Jasiek próbował zmienić Kamila na prowadzeniu.

IMG_2296

IMG_2298IMG_2299

…a gdy ta się nadarzyła, to nawet nie chciał słyszeć że się go woła, by się zatrzymał.

IMG_2301

IMG_2303

IMG_2306IMG_2313

IMG_2314

Hitem wyprawy jednak była: HALA JASKOWA…my od razu podchwyciliśmy, że naszego Jaśka. Zdjęcie zrobione i idziemy dalej.

IMG_2316

IMG_2316

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hala_Jaskowa

Powyżej hali był już las iglasty…ale nie wiem, czy tak duże pustki były wywołane wiatrami, czy też wycinkom. Dla ochów to było idealne miejsce.

IMG_2336

IMG_2337

IMG_2321

IMG_2322

IMG_2323

I to był błąd. Asia została na dole. Janek zniknął w oddali…Kamo też, ale ten mnie przynajmniej usłyszał. Goniliśmy Jaśka dobre 300 metrów, w końcu Kamo go zatrzymał, co nie zostało powitane z radością. Przełożyło się to  natychmiast na “zmęczenie” Jaśka i “"istniejący gdzieś w nogach “ból” uniemożliwiający marsz pod górę…ale dał się ten ból przekonać i zniknął.

IMG_2344IMG_2346

IMG_2349

Pojawił się wiatr wiejący od Malinowskiej Skały, która ośnieżona wyglądała znakomicie. Kamil przyspieszył, Janek za nim a my powoli za nimi.

IMG_2351IMG_2358

Kamil znów był pierwszy i nie jest istotne gdzie, był pierwszy, czekał patrząc na nas z góry.

IMG_2357

IMG_2361

Wyszliśmy z lasu już pod sam szczyt. Wiało, że uszy “urywało”, ale to był tylko ciepły fen, bardzo ciepły.

Janek dostał szansę by być pierwszy i obrał azymut na schronisko doskonale mu znane, do tego stopnia że chciał wejść po śniegu przez barierki na skróty. Nie daliśmy mu szansy na takie cuda.

IMG_2363

IMG_2364

To było wielkie, rodzinne wow! na Skrzycznym, kolejnym już 15tym szczyćcie w naszej zimowej kolekcji.

IMG_2373

IMG_2375IMG_2376

Ludzi mnóstwo, bo ferie, bo świetne warunki dla nart, ale wiatr zwiewał nam nawet herbatę, jak się ją postawiło na chwilę w kubku papierowym. Uciekaliśmy znów, tak jak na Śnieżniku, Chełmcu, tak i teraz.

IMG_2379

Mamy specjalistę od zbiegania, więc dostał szansę, którą wykorzystał biegnąć w dół.

IMG_2381

IMG_2384

Już kilka razy pytaliście się, jak to możliwe że na wejściu mamy inne kurtki, na zejściu inne. Wytłumaczenie jest proste. Kurtki Salomona mają dwie membrany. Kurtka z membraną do podejścia oddycha więcej i jest bardziej przepuszczalna. Odwrócenie jej na drugą stronę, tą błyszczącą u Jaśka czerwoną stronę powoduje, że kurtka nie przepuszcza wiatru tak jak poprzednia wersja. Tutaj było to konieczne. Musieliśmy zmienić stronę kurtki, gdyż wiatr był bardzo silny.

IMG_2387

IMG_2390

IMG_2397

Ja się ucieszyłem, że weszliśmy w las. Zrobiło się bardzo ciepło, aczkolwiek nie byliśmy w stanie iść w rakach. Śnieg tak się do nich kleił, że tworzyły się na podbiciu kule. Ściągnęliśmy je, a wtedy była jazda bez trzymania po lodzie.

IMG_2402IMG_2409

IMG_2412IMG_2414

Co ciekawe, Janek “łapie” już krajobraz i jego punkty charakterystyczne. Babia Góra na zejściu została zauważona, wypowiedziana z dumą.

IMG_2415IMG_2419

IMG_2421IMG_2422

Schodząc dopiero widać było jak na starcie zaczyna się ten szlak, jak duże jest przewyższenie terenu. Cała okolica była jak na dłoni…no właśnie, bez dłoni Jaśka w mojej byśmy obaj nie zeszli, było tak ślisko.

IMG_2427

IMG_2428

Gdy wróciliśmy przeżyliśmy szok: 10C ciepła to prawdziwa wiosna i za chwilę z tego śniegu nic nie pozostanie, tak jak i z zimy. To jak my mamy zrobić brakujące szczyty w zimie? Będzie zagwozdka Uśmiech

IMG_2432IMG_2433

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...