Szczyt, którego nie zdobyliśmy.

grudzień 27, 2018 by
Kategoria: Nasze Góry

Zawsze zdarza się taka wyprawa, która nie “idzie” od początku. Po pierwsze źle coś przygotuję, szlak jest zawalony, jesteśmy za słabi by na coś wejść. W takiej sytuacji sztuką jest z porażki zrobić sukces.

Plan był precyzyjny: idziemy na Ogradi z Planiny Blato.

image

https://mapy.cz/zakladni?planovani-trasy&x=13.8498002&y=46.3161192&z=14&rc=9fUI9xFYLoeM0XX3x0klBgx057Y5u0xFYJk&rs=coor&rs=osm&rs=osm&rs=osm&rs=coor&ri=&ri=25991116&ri=25991116&ri=6435597&ri=&mrp=%7B%22c%22%3A132%7D&rt=&rt=&rt=&rt=&rt=&xc=%5B%5D

IMG_6161

Wejście z Planiny Blato zawsze rozgrzewa każdego turystę. Nas też. Pierwsze kroki płasko a potem w górę.

IMG_6162

Janek załapał się za wycieczką słoweńską i pociągnął w górę…ale i dla niego ten początek był zbyt morderczy Uśmiech

IMG_6164IMG_6166

Potem zeszliśmy ze szlaku głównego w kierunku Planiny v Lazu i zaczęły się przeszkody innego typu.

IMG_6168IMG_6171

Powalone drzewa, śliskie kamienie…i Kamil zaczął prowadzić całą naszą ekipę. Skąd ja to znam: Kamo znika, nie widać go ani nie słychać. Potem nagle widać go jak siedzi. My chcemy odpocząć, Kamil wstaje i idzie…kurcze!!!

IMG_6179IMG_6180

IMG_6184IMG_6186

Błąd pierwszy. Chcieliśmy ominąć zwalone drzewa. 15 minut wspinaliśmy się według wskazań GPS…którego wskazania ja źle odczytałem. Wypluci, bo było mocno pod górę, straciliśmy dużo sił, musieliśmy odpoczywać. Dobrze, że znamy tą część gór z lat ubiegłych, bo wiedzieliśmy że możemy odpocząć na przepięknej Planinie w Lazu….a Jasiek pamiętał o krowach i świniach.

IMG_6187IMG_6188

Planina ta otoczona jest grzebieniem wyniosłych gór sięgających 2 000 metrów. Robi to niesamowite wrażenie. Z drugiej strony krowy będące wszędzie. 2 lata temu dla Jaśka, przygoda na tej planinie ze zwierzętami, była tym co najlepiej wspominał. Tym razem już na wejściu spotkaliśmy je, gdy odpoczywaliśmy.

IMG_6191IMG_6198

Najpierw były zdjęcia …

IMG_6197

IMG_6205

…a potem krowy się oswoiły i zainteresowały się naszymi plecakami, co już nie było takie ciekawe.

IMG_6199IMG_6204

Kolejny mój błąd. Mijali nas Słoweńcy, mili, gadatliwi. Zadałem niepotrzebne pytanie: “Jak najlepiej wejść na Ogradi?”…i posłuchałem ich, zmieniając plan i zeszliśmy na dół do Lazu. Ogradi był jak na wyciągnięcie ręki…zdjęcie poniżej.

IMG_6208

IMG_6210

Janek zobaczył świnie na wolności i …świnie ruszyły na nas, więc w drugą stronę trzeba było pójść.

IMG_6211

Nowy plan brzmiał: wchodzimy od drugiej strony na górę, bo jest dużo lepiej. Janka uśmiech na tle Ogradii, ruszyliśmy w górę. Laz jest na wysokości 1 650 m my mieliśmy wejść na preval (przełęcz) na poziomie 1 950 m. Robiło to wrażenie, gdy patrzyło się, na kąt nachyleniaUśmiech

IMG_6212IMG_6222

IMG_6227IMG_6228

IMG_6232IMG_6238

To było jedno z trudniejszych naszych podejść do góry…dotychczas, co widać poniżej.

IMG_6242

IMG_6244IMG_6245

Im bliżej byliśmy “nieba” tym bardziej niepokoiło mnie to podejście. Dobrze, że były kosówki, bo potrafiłem sobie wyobrazić jak … strach ma wielkie oczy. Doszliśmy do Lazovski preval i było “och” patrząc na Adama i Ewę i planiny poniżej.

IMG_6253IMG_6255

IMG_6258IMG_6260

Potem niestety był też “ach”, jako efekt wszystkich błędów jakie popełniłem w tym dniu.

IMG_6263IMG_6271

Patrzyliśmy na Ogradi z przełęczy i nie wydawało nam się, że jest to możliwe by można było na niego wejść. Ściana pionowa dla nas to zbyt dużo, nawet jeżeli ma 20-30 metrów. Podeszliśmy bliżej…i odpuściłem. Byłem zły na to, że posłuchałem wskazówek, a nie trzymałem się planu. Zawód był kompletny.

IMG_6278IMG_6280

Popatrzyliśmy w dół i znów, wyglądało to znacznie gorzej niż wejście. Jak my tutaj weszliśmy?

Postanowiliśmy wracać, ale inną drogą przez planiny na których nie byliśmy, nie chcieliśmy stracić tego dnia. W poprzednich latach też mieliśmy dni “zwiedzania” planin i to nam się podobało.

IMG_6282IMG_6284

Potem czytając opisy wypraw Słoweńców, dowiedziałem się, że to ich narodowa trasa przez te planiny, a wejście na Lazovski preval jest obowiązkowe, bo trudne i wymagające. Schodząc widziałem, że jest to trudne i wymagające. Uśmiech

Poradziliśmy sobie.

IMG_6287IMG_6299

Zejście do pierwszej Planiny Jezerce w drodze powrotnej, wyrzuciło z nas złość, że nie daliśmy radę.

IMG_6301

IMG_6305

IMG_6306

Przy kolejnej o nazwie Planina Krstenic, emocje spowodowywały że nie mieliśmy już sił by iść. Nie umiemy przegrywać.

IMG_6311

IMG_6313

IMG_6320

Chcieliśmy dojść tylko do naszej planiny, a o ile zejście już było nie tak strome i wymagające, o tyle pojawiły się znów zwalone drzewa, które wymagały od nas dodatkowego wysiłku.

IMG_6325IMG_6327

IMG_6328IMG_6333

Zrobiliśmy inna zupełnie trasę, od tej co planowaliśmy. Koniec był wybawieniem i tylko dobry obiad nas wzmocnił.

http://www.katjajemec.si/planina-laz-lazovski-preval-in-planina-krstenica/

https://www.planinsko-drustvo-vipava.si/2018/10/jezerski-stog-2040-m-adam-2012-m-in-eva-2019-m/

image

https://mapy.cz/zakladni?planovani-trasy&x=13.8470965&y=46.3189053&z=14&rc=9fUJ8xFYMZey1g6zdo1lVLga0i8qhq0f-ceX1XWi51coBhs0dCw3z0eSQ&rs=coor&rs=osm&rs=osm&rs=osm&rs=coor&rs=coor&rs=coor&rs=coor&rs=coor&ri=&ri=25991116&ri=25991116&ri=16301479&ri=&ri=&ri=&ri=&ri=&mrp=%7B%22c%22%3A132%7D&rt=&rt=&rt=&rt=&rt=&rt=&rt=&rt=&rt=&xc=%5B%5D

Ta trasa była bardzo męcząca i nie cieszyło nas to, że była to ta “narodowa” trasa Słoweńców, która choć nie “miała” istotnego szczytu, była trudna i wymagająca.

IMG_6336IMG_6337

7:30 h w górach. Suma przewyższeń 1 381 metrów na dystansie 12,5 km tłumaczyło wszystko. Mnie nauczyło jednego: nie skaluj tego co mówią Słoweńcy do Twoich możliwości, to jest inny wymiar. Postanowiliśmy wrócić na Ogradi “najpiękniejszy ogród” alpejski w Słowenii Uśmiech a w tym dniu odpoczywać, po prostu odpoczywać!!!

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...