W zespole Downa są rejony mózgu gdzie mamy zbyt dużo połączeń, ale i są gdzie mamy ich zbyt mało

Na to wygląda, że rano mieliśmy pierwszą rewolucję, która mówiła że połączenia komórek rozwijają się zbyt szybko (do tej pory uważano inaczej) a teraz czytam, że mamy do czynienia z obalaniem drugiego mitu: są części mózgu osób z ZD gdzie połączeń jest za dużo!!!

http://www.healthcanal.com/genetics-birth-defects/39630-groundbreaking-brain-imaging-research-may-change-treatment-for-down-syndrome-other-genetic-disorders.html

Przez 2 lata naukowcy z Uniwersytetu w Utah badali mózg 15 osób z ZD i 15 osób bez tej wady. Nagrywali oni w trakcie swoich obserwacji funkcjonowanie mózgów tych osób. Oczywiście odkryli znaczącą ilość nieprawidłowości w ZD, ale to co ich zaskoczyło, to fakt iż istnieje olbrzymie  przeładowanie mózgów połączeniami i komunikacją w niektórych jego częściach, gdy z drugiej strony są miejsca gdzie ta komunikacja jest bardzo uboga! Przypomnę, że do tej pory “wierzymy” że istnieje totalny brak komunikacji między komórkami.

Metoda jaką opracowali naukowcy z Utah mierzy ilościowo liczbę połączeń między dwoma punktami w mózgu jak i ich siłę. Taka mapa pokazuje zupełnie inny obraz do którego do tej pory byliśmy przyzwyczajeni. Dlaczego to jest tak istotne? Cóż dzięki temu odkryciu i zastosowaniu tej metody będzie można mierzyć chociażby efektywności terapii u danego dziecka, reaktywność na nią…a to znów dopiero początek.