Wczesna Interwencja – początki…

Zastanawiałem się jak zacząć ten artykuł. Z początku myślałem, że powinno to być coś w stylu: Co to jest? jakie metody..? Niestety to nie w moim stylu. Jest inaczej – jak widać :)

Dlaczego o tym piszę? Po pierwsze w wielu krajach Wczesna Interwencja jako metoda wsparcia dziecka z ZD ma już i 30 lat i jest czymś oczywistym. Po drugie w Polsce wciąż nie jest to takie oczywiste, a po trzecie Wczesna Interwencja to nie tylko wsparcie dla dziecka z ZD, ale przede wszystkim dla rodziców i rodzeństwa.

Zacznijmy zatem od początku. W USA za jedną z pierwszych adeptek Wczesnej Interwencji i pozytywnych jej skutków uważa się, Karen tą dziewczynę, która przepłynęła jezioro Tahoe:

tutaj:http://www.zespoldowna.info/usa-stan-nevada-jezioro-tahoe-29-letnia-karen-przeplywa-je/

oraz tutaj:karengaffneyfoundation.com

Karen była w stanie ukończyć licencjat, będąc uczestniczką programu szkoły masowej. Karen powtarza:

Dzięki Programowi Wczesnej interwencji i nauczaniu włączającemu osiągnęłam to czym jestem dzisiaj: samodzielną osobą!

Myślę, że jest to przekonywujące, nieprawdaż? Jak wyglądała Wczesna Interwencja dl Karen blisko 30 lat temu. Tak wspomina:

“…mama, gdy miałam blisko rok, zaprowadziła mnie do rehabilitantki, która masowała dzieci – wcześniaki. Poszliśmy tam, gdyż lekarzowi nie podobało się niskie napięcie mięśniowe i słyszał, że można jakoś to poprzez ćwiczenia wzmocnić. Udało nam się umówić na 1 spotkanie w tygodniu, by potem mieć 2 spotkania. I tak to trwałoby, gdyby nie fakt, że lubiłam wodę i nie bałam się jej. Szybko zaczęłam pływać z mamą i tak jakoś to poszło.” Jak widzicie, start jak zwykle był dzięki przypadkowi udany.

Dzisiaj Wczesna Interwencja to całość podejścia do dziecka i jego rodziny, która zaczyna się jako proces od jego wyjścia ze szpitala. Chciałbym marzyć i powiedzieć, że powinno być przynajmniej tak jak to jest w filmie Cory czyli:

1.Dziecko się rodzi i w szpitalu rodzice otrzymują informację o istnieniu organizacji Cory, są umawiani na wizytę z dzieckiem w najbliższym momencie po wyjściu ze szpitala oraz otrzymują informację w postaci książki, co i jak musi być zrobione wokół dziecka.

2.Jeden z rodziców jeszcze w trakcie pobytu w szpitalu kontaktuje się z Corą i uzyskuje informację o lekarzach oraz o grupach wsparcia. Sprawdzane jest jakie procedury medyczne zostały wykonane.

3.W najbliższy ostatni wtorek miesiąca, zaraz po wyjściu ze szpitala, rodzice przyjeżdżają do szpitala pediatrycznego, gdzie szefem oddziału jest profesor Hammerstein, lekarz kardiolog.

4.Rodzice mają zaplanowane z dzieckiem najbliższe 5 godzin w trakcie którego kardiolog sprawdzi serce i pozostali lekarze sprawdzą pozostałe części ciała, jeżeli w wywiadzie przed przyjazdem są takie wskazania. Następnie są spotkania ze specjalistą od rehabilitacji, który omawia poszczególne metody typu Voita, ndth Bobath, ćwiczenia logopedyczne Castillo Moralesa i wskazuje z jakim rehabilitantem w swoim regionie może się umówić. Kolejna wizyta to logopeda, który prezentuje jakie problemy komunikacyjne w ZD występują i jak z nimi sobie radzić. Na końcu jest Cora i to ona pomaga rodzicom zmierzyć się z problemami.

W Niemczech nie przywiązuje się uwagi do farmakologii, ale w niektórych krajach takich jak Portugalia, Rumunia, Hiszpania Wczesna Interwencja łączona jest z procesem farmakologicznego wzmocnienia dziecka.

W Polsce mówi się, że Wczesna Interwencja to okres do 3 roku życia, gdy w Irlandii np. do 6tego roku życia i wynika to z faktu bardzo zindywidualizowanego programu wsparcia przygotowanego dla dziecka. Dla Irlandczyków ten proces ma oprócz celów już wspomnianych, najbardziej istotne znaczenie we wzmacnianiu cech indywidualnych dziecka, które są zauważane przez nich już od początku.

Rozmawiałem z Joan z Trinity College w Dublinie na ten temat i powiedziała, że po prostu tacy Irlandczycy są: szukają silnych punktów dziecka i chcą je wzmacniać od początku (ciekaw jestem opinii Lidki :)).

W niektórych stanach w USA np.: Floryda lub Kalifornia Wczesna Interwencja to przede wszystkim program “JAK SIĘ RUSZAĆ”  dla dziecka. Wychodzi się tutaj z założenia, że dzieci z ZD doskonale uczą się wzrokowo, przez kopiowanie zachowań innych. Zatem aby móc naśladować należy się “ruszać” jak najszybciej. Cele ich są tak określone:

-maksymalnie szybki rozwój psychomotoryczny

-rozwijać maksymalnie szybko obie motoryki

-korygować błędy w zakresie poruszania się.

Założenia te Amerykanie chcą realizować chociażby za pomocą “nauki chodzenia dzieci z ZD w wieku 6-7 miesięcy na taśmie do treningu biegowego”. Mocno dyskusyjne i odkrywcze nieprawdaż?

Jak jest w Polsce? Nic co jest na świecie nie można by zrobić w Polsce. Mój Jasiek miał szansę mieć to wszystko czyli:

1.Voitę

2.Bobathy

3.Castillo Moralesa

4.Rehabilitację logopedyczną i logopedię

5.Basen

6.Konie

7.Dogoterpię

8.Wsparcie medyczne począwszy od operacji serca, badanie przesiewowe, wsparcie laryngologa.

9.Farmakologię i suplementy

Jeżeli taki program ma zadziałać w Polsce, konieczna jest wiedza i dostęp rodziców do tych usług. Zdecydowanie lepiej jest w dużych ośrodkach miejskich. Zdecydowanie łatwiej jest także rodzicom uzyskiwać dane na temat placówek, które oferują takie usługi na zasadzie wzajemnie wymiany opinii. W Polsce nie funkcjonują grupy wsparcia tak jak w krajach anglosaskich, które w sposób bardzo istotny wzmacniają rodziców. My Polacy wolimy smucić się sami :) i nie doceniamy jak wiele możemy uzyskać od siebie i od lekarzy, którzy taką grupę mogą wzmacniać w sposób stały.

Nie doceniamy tego, że ktoś może nam podpowiedzieć jak radzić sobie ze stresem i smutkiem. Nie rozumiemy, że w tym czasie nasze inne dzieci też potrzebują wsparcia i rozmowy, nie koniecznie z nami, rodzicami. Taki program doskonale funkcjonuje w Hiszpanii, gdzie wsparcie grupy dla całej rodziny przekłada się na zniwelowanie problemów pierwszych dni.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...