Zadzierna i Wielka Kopa.

kwiecień 10, 2018 by
Kategoria: Włóczykij i Tysięczniki

To był piątek przedświąteczny. Piękna pogoda na pożegnanie wspaniałej zimy. Wybraliśmy się na dwa bliskie siebie szczyty: Zadzierną będącą najwyższym szczytem, pięknie położonym, Bramy Lubawskiej i Wielką Kopę należącą do Rudaw Janowickich. Oba znaleźć można w naszej książeczce Sudeckiego Włóczykija.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Kopa_(Sudety)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zadzierna

Na pierwszy cel poszła Zadzierna o wysokości 724 m npm. Pięknie położona nad zalewem, będąca platformą widokową na Grzbiet Lasocki i Karkonosze, była tego ranka bardzo błotnista, ale ciepła. Wyglądała bardzo niepozornie na podejściu.

IMG_9537

IMG_9569

IMG_9538IMG_9539

Janek już na samym początku stwierdził, że tym razem idziemy przez zagajnik świerkowy i trudno było mu to wytłumaczyć, że tatuś tam się nie zmieści. W końcu jakoś się udało i poszliśmy dalej…czyli chłopcy pierwsi my z tyłu.

IMG_9540

Trochę śniegu na szlaku, powalonych drzew i już chłopaków nie było w zasięgu.

IMG_9543

Janek to prawdziwy kierownik, który wskazuje jaką drogą powinno się przechodzić. W tym jest lepszy od Kamila, który nie rozumie tych technicznych tematów, choć to on kierunki rozpoznaje lepiej…ale Jaśkowi to nie przeszkadza. Jak trzeba to Jasiek zrobi “samolot” i poleci w każdym kierunku, tylko nie tym w który potrzeba, to już nam się zdarzyło.

IMG_9546

…ale cel osiągają wspólnie, co widać poniżej. Kamil wskazał, Jasiek zaprowadził i ustawił na punkcie widokowym do zdjęcia brata i siebie. Na dole zamarznięte jezioro Bukówka, a w dali Grzbiet Lasocki i jeszcze dalej Śnieżka.

IMG_9548

Ktoś kiedyś zadał pytanie czy im się nie nudzi takie chodzenie? Jankowi byle kamień, byle skała znaczy więcej niż siedzenie przed komputerem w domu. Co do Kamila…jak zobaczy, że idziemy i będzie mizeria, albo jego teramisu to zrobi wszystko i nie ma tutaj w tym tajemnicy Uśmiech

Na Zadziornej punktem kulminacyjnym są skały. Janek gonił na nie, a biedny Kamil nie rozumiał po co to wszystko. Widać to także na zdjęciu. Kamil stoi i czeka, a Jasiek gdyby mógł, byłby już na górze skały…dobrze że nie mógł.

IMG_9551IMG_9555

Zejście pod wpływem Janka, jak zwykle było dynamiczne. Zadzierna to była jego góra, praktycznie on nadawał tempo i kierunek przejścia. Jak trzeba było brać skrót, to on inicjował tą aktywność. Znaczy się decydował zapraszająco bez dyskusji, że tak jest lepiej.

IMG_9558IMG_9565

IMG_9566

…ale jak zawiał wiaterek, to nagle nie był w stanie iść bez asysty. W ten sposób szybko zdobyliśmy górę i wróciliśmy w dół, by pojechać pod kolejne wyzwanie tego dnia.

IMG_9567

IMG_9568

Kolejną górą była Wielka Kopa…ta zlokalizowana w Rudawach Janowickich o wysokości 871 m npm i będąca we Włóczykiju Sudeckim. Jak zwykle start odbył się jak zwykle Uśmiech…ale trzeba zacząć od jednego: Wielka Kopa od początku nie była tym szczytem dla Janka! Ruszyliśmy żółtym szlakiem pod górkę i tu zaskoczenie Jasiek nie był w stanie utrzymać tempa Kamila i było tak przez całe podejście aż Pod Wielką Kopę.

IMG_9571IMG_9572

Jak się zaczął śnieg, szanse się niejako wyrównały i Janek prowadził aż na sam szczyt.

IMG_9577IMG_9581

Tam były skałki…tester testował je na punkcie widokowym i na samym szczycie oczywiście.

IMG_9598IMG_9586

IMG_9592IMG_9600

IMG_9594IMG_9602

IMG_9603IMG_9611 (2)

…ale potem wszystko wróciło do normy: Kamil pierwszy w drodze na Stróżnika, Jasiek za nim…i problem jak ich dopasować. nawet na tym zdjęciu było to trudne.

IMG_9607 (2)

Dopiero na zejściu jakoś to się wszystko ułożyło tylko dlatego, że Kamil był już zmęczony, a Jasiek przestał być zmęczony co było słychać, choć nie było czuć.

IMG_9617IMG_9618

IMG_9619

IMG_9620

Dzień był wyjątkowo udany i choć był też pożegnaniem z zimą, to nie byliśmy smutni, ale jak zwykle zmęczeni…i w ten sposób przygotowani do Świąt. Obie góry rewelacyjne i godne polecenia.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...