Rozwój dziecka z zespołem Downa i Teresa Cody

lipiec 15, 2013 by
Kategoria: Wiedza o Zespole Downa

Rozmawiałem ostatnio z trójką rodziców, dzieci w różnym wieku, o rozwoju ich pociech. Zauważyłem jak ten temat jest zależny od ich wieku. Najpierw ekscytujemy się w okolicach roku, że są przełomy, że reaguje, że już siedzi i nawet próbuje wstawać. Gdy mają 2-3 lata widzimy pierwsze słowa, ale emocje opadają, gdyż przedszkole, praca zasłaniają postęp dzieci. Ja mam już prawie 7-latka i właśnie złapałem się na tym, jak to wszystko jest inaczej.

Ale od początku:

1.Rehabilitacja dziecka do jego drugiego roku życia to pasmo radości, by nie powiedzieć euforii.

Czytam blogi dwójki fajnych mam :) o postępach ich małolatów 9szkoda, że za moich czasów nie było takich poradników). Radość ich matek jest wspaniała. Zadałem sobie pytanie dlaczego? Czyżby dlatego, że rodząc dziecko z ZD jesteśmy z nim skazani na traumę na starcie, a tutaj przychodzą postępy w siadaniu, w podnoszeniu główki, gaworzeniu, postrzeganiu. Nasze dzieci “…rozwijają się ponad normę intelektualną dla ich wieku…” słyszę takie opinie od każdego rodzica dziecka z ZD w tym wieku. Szukają radości, szukają motywacji w rozwoju ich dzieci. Jest to wspaniałe uczucie być z dzieckiem w tym wieku, daje to jemu i nam moc …ale to jest normalne i najłatwiejsze do osiągnięcia. Rzutuje także na przyszłość. Im wspanialszy i bardziej efektywny ten okres jest tym lepiej dziecko rozwija się później i to nie tylko moje słowa. Jest on niczym napełnianie dzbana wodą, która się zbiera by w okresie 2-4 lat zostać wykorzystana do pierwszego skoku rozwojowego.

2. Teresa Cody widzi dwa okresy rozwojowe dziecka z ZD: pierwszy w wieku 2-3 lat drugi w wieku 8-11 lat. Przepraszam, tego drugiego nie widzi, bo uważa, że dzieci z ZD nie mają go. Niestety badania też na to wskazują.

Z perspektywy ojca dziecka, które przeszło proces rozwoju i ma dzisiaj 18 lat zgadzam się z teorią wskazaną przez Teresę. Dzieci z dysfunkcjami mają problemy z tymi 2 okresami, tudzież z ich wystąpieniem. http://www.zespoldowna.info/o-dojrzewaniu.html

Z perspektywy ojca 7 latka żyję chwilą, że Jaś przeszedł swój pierwszy okres rozwojowy, ja to nazywam rozwój przedszkolaka. Jaś mówi, buduje zdania…komunikacja jest w tym momencie kluczowa. Tutaj nie mówimy już o ruchu, tylko o komunikacji, myśleniu kontekstowym, przyczynowym, o jej przetwarzaniu !.

Zastanawia mnie jednak to co nastąpiło u Jasia 2 miesiące temu: Jaś dokonał skoku rozwojowego – Jaś działa jak “uczeń “. Czym zatem jest ten przeskok? U Teresy nie znalazłem jego opisu.

3.Czy “przycinanie” jest etapem rozwoju dziecka z ZD?

Teresa pisze o rozwoju gwałtownym mózgu osoby z ZD, który niczym drzewa “jest przycinany” na pewnym etapie by móc dalej się rozwijać. Kojarzy mi się to z faktem, że dendryty, aksony osób z ZD są znacznie wydłużone. Ich “przycięcie” jest niejako etapem rozwojowym. Skrócenie ich zatem jest skokiem do przodu. Może zatem u Jasia po tym bujnym okresie rozwojowym nastąpiło “przycięcie”, które spowodowało jego dynamiczny rozwój poprzez zwiększenie efektywności procesów myślenia i działania? Po prostu wszystko jest krótsze zatem działa szybciej.

4.Czy z perspektywy dziecka rocznego rodzice mogą myśleć o rozwoju ich dzieci w wieku 7 lat i jego tak skomplikowanym obrazie?

Dlaczego o tym wszystkim piszę? Rodzic, który ma dziecko roczne, dwuletnie, trzyletnie, ba pięcioletnie nie ma szans na ocenienie rozwoju skokowego swojego dziecka. On może przyjść…ale nie musi.

Najbardziej kłopotliwym tematem zatem jest jak zburzyć harmonię matki i dziecka (bo tak najczęściej jest) z tego pierwszego okresu, gdzie obydwoje cieszą się swoimi postępami. Patrzenie na rozwój dziecka, tuż po koszmarach porodu i pierwszych chwil życia dziecka z ZD, upośledza widzenie przyszłość i ogranicza racjonalne myślenie.

W momencie, gdy dziecko idzie do przedszkola cieszymy się, że ta praca z początku daje efekty, ale potem działa te powiedzenie: intelektualny rozwój dziecka z ZD w wieku powyżej 2 lat jest wynikiem jego wieku podzielonego na pół. Oznacza to, że jeżeli dziecko ma 3 lata to jego rozwój oscyluje na poziomie dziecka 1,5 – 2 . Co gorsza jeżeli “dzban z wodą” opróżniony po pierwszym skoku rozwojowym nie jest napełniany, to ta różnica się będzie powiększać. Tak mówią Anglicy, Niemcy, Belgowie i Włosi z perspektywy ich wieloletnich doświadczeń.

Popatrzmy na proces rozwoju dziecka zatem w następujący sposób: to co robię dla dziecka, to z czego korzysta to jest niczym napełnianie dzbanu z wodą na następny okres rozwojowy. Jak to akceptujemy to popatrzmy na to co się dzieje z dzieckiem od jego urodzenia i jak powinniśmy go wspierać i jest to moje zdanie.

 

okres życia dziecka napełnianie dzbanu co daje
ciąża, zasoby matki na okres 3 mce-12 mcy zasoby do rozwoju ruchowego, zasoby do kształtowania się komunikacji tej werbalnej i niewerbalnej
pierwsze 12 miesięcy na okres 6 mcy-2 lata ruch i pierwsze słowa (pamięć)
12-36 miesięcy 2 lata –5 lat komunikacja i jej wykorzystywanie pamięć funkcjonalna, poprawianie ruchu
3-6 lat 5-7 lat ja to nazywam inteligencją w działaniu

Do tak sprecyzowanych okresów czasowych i tak sprecyzowanych celów powinniśmy dobierać odpowiednie strategie wsparcia.

Sama rehabilitacja ruchowa zatem nie pomoże w rozwoju mowy i i budowaniu pamięci. Z drugiej strony “budowanie” pamięci nie pomoże samoistnie w rozwoju mowy. Kształtując nasze myślenie o dziecku i o tym, żeby mu pomóc musimy dobierać różne środki i różne narzędzia, które pomogą w rozwoju dziecka na różnych płaszczyznach. O tym też pisze Teresa. Wskazuje, że chcąc uzyskać poprawę w przetwarzaniu danych zbieranych przez dziecko należy postawić na jedną ścieżkę, gdy jeżeli chodzi o ruch, czy też liczenie na zupełnie inną, gdyż takie są procesy metaboliczne i my rodzice musimy o tym pamiętać, otwierając się na różne możliwości.

Komentarze

Liczba komentarzy: 2 do “Rozwój dziecka z zespołem Downa i Teresa Cody”
  1. Ania S. pisze:

    No właśnie, jako mama 2-latka cały czas się zastanawiam kiedy różnice w jego rozwoju, w stosunku do rówieśników, będą już bardzo widoczne i martwię się tym. Bardzo się tym martwię. Najchętniej zatrzymała bym czas, żeby synek zawsze był takim kochanym słodziakiem, który z marszu zjednuje sobie serca innych i nie stał się dorosłym, w znacznym stopniu odstającym od reszty społeczeństwa. Ale niestety, tak się nie da. Możemy jedynie pomóc mu się dostosować, wykorzystać cały potencjał, ale w jakim stopniu nam się to uda? Tego to nikt nie wie. Na razie cieszymy się jak szaleni z pierwszych kroków, i z tego, że terapeuci chwalą go, że świetnie sobie radzi. ;)

  2. Anna Bendyk pisze:

    Witam. Moja córeczka Anika ma 6lat.Jej rozwój nie całkiem utożsamia się z opisem ale każdy rozwija się inaczej. Od 2giego roku życia chodzi do przedszkola, tam nauczyła się współgrac w grupie.Czwarty rok życia rozpoczęła nauką w szkole,mieszkamy w Anglii więc miała utrudnienia językowe. Na chwilę obecną bardzo komunikatywnie rozmawia po polsku, dogaduje się po angielsku, pisze wszystkie literki, nawet krótkie słowa np.”dog, mum” czyta oczywiście literuje, liczy do 20.itd….. Czekam co będzie działo się dalej… :) mogłabym tak pisać i pisać :)

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...