Świadomy Jaś

maj 3, 2014 by
Kategoria: Świadomy Jaś

Daję sobie sprawę, że ten tytuł wzbudzi komentarze. Ma on jednak wyznaczać nowy etap życia Jasia, gdy kończy się jego dzieciństwo, a zaczyna pojawiać ŚWIADOMOŚĆ, PRZYCZYNOWOŚĆ I SKUTKI tego co robi. Jest to nazwane, skomentowane o połączone w całość, jest to z pewnością inne życie. Nie miałem pomysłu na inne określenie.

A zaczęło się to tak. Kilka tygodni temu rozmawiałem o tym, że w USA ludzie podkreślają, że ich dzieci z zespołem Downa są świadome swojej inności jak idą do szkoły. Jaś ma 7 lat i 6 miesięcy i zaskoczył mnie dzisiaj 2 krotnie.

Po pierwsze pociąg.

zdjecie (22)

Ponieważ nie ma gdzie i nie mamy po co jeździć pociągiem, postanowiłem zrobić dzieciom frajdę i przejechać się pociągiem w tą i z powrotem do Oławy. Weszliśmy z Jasiem i Kamilem na peron, w megafonie coś Pani powiedziała. Ja nie zwróciłem na to uwagi. Jaś do mnie się odezwał: “ Jarek pociągu nie ma?!”.

Ja mu odpowiedziałem: “Jeszcze nie ma”.

Jasiek mnie zaskoczył:”On się spóźni, on się zepsuł”.

zdjecie (26)

Pomyślałem, fajny kontekst, fajne zdanie. Zapisałem sobie w notatkach i pojechaliśmy pociągiem do Oławy. Wracaliśmy pośpiesznym, o czym dowiedziałem się przez przypadek i nagle dowiedziałem się od Pani siedzącej obok: “…zespół Downa to nie problem, jak ma się takiego Jaśka”. Popatrzyłem, czy my się znamy…pomyślałem. Byłem tak skupiony na rozmowie z Kamilem, że nie zauważyłem jak Jasiek z Panią rozpoczął konwersację. Jak się okazało, Pani w rodzinie ma dziewczynkę 10 letnią z ZD. Dziewczynka nie mówi, choruje. Jaś w trakcie tej informacji powiedział:”Biedna dziewczynka, potrzebny doktor”.

To było już drugi raz, gdzie Jasia wtrącenie było skutkiem i konsekwencją pewnej przyczyny. Ja do tej pory nie zauważyłem, takiej logiki w komunikacji Jasia.

Po drugie tablet.

Cóż wysiedliśmy, wycieczka się udała. Pod wieczór Jaś grał na iPadzie. Obok stała woda. Oczywiscie w ferworze rozlał wodę na iPada. Jaki był komunikat Jasia:” Jarek łap tableta, woda psuje iPada!”

To chyba jednak ten moment. Jaś poznał przyczyny, skutki, łączy je w całość i nazywa definiując precyzyjnie. To już inna epoka.

Komentarze

1 Komentarz do “Świadomy Jaś”
  1. joanna pisze:

    Moj 4,5 letni synek Filip zaskoczyl mnie wczoraj rowniez 2-krotnie.
    sytuacja pierwsza – pora obiadowa, w jadalni nie ma stolu bo zostal pozyczony sasiadom na majowke.
    mowie do syna “zrobie obiadek i zjemy go razem”. Filip na to “nie zjem obiadu bo nie ma stolu”.
    Jak moglam o tym nie pomyslec ;-)
    Kolejna sytuacja z wczoraj tym razem z udzialem Taty, ktory odprowadza synka do Dziadka na “sluzbe” gdzie w odwiedzinach byla tez kuzynka 7-latka ktora dzien wczesniej bolalo ucho i cala majowme plakala i uskarzala sie wiec wszyscy uczestnicy imprezy probowali pomoc. Idac następnego dnia Filip chwycil cukjerka i mowi do Taty “wezme dla Nataszki cukierka moze wyzdrowieje”. Pomoglo – bo rano bylo juz lepiej.
    Czy to tez pierwsze oznaki swiadomego myslenia?
    Nawet jezeli nie to bardzo nas ciesza :-)

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...