Przedszkole…3 powody by było!

Jaś ma już dzisiaj 3 lata i 3 miesiące. Gdyby nie nasze starania, to ani Jaś, ani Ania nie chodziłyby do przedszkola. W obecnej ustawie wyraźnie jest powiedziane: dzieci niepełnosprawne muszą skończyć 3 lata, gdy pozostałe dzieci nie muszą i jest jak zwykle w Polsce! Ale nie o tym chciałem dzisiaj pisać…zacznę chronologicznie :)

Środa godzina 1.30 – słychać: “TATA,TATA !”, delikatna perswazja “kierowniczki” na wzmocnienie działania “przecież Ciebie woła!” powoduje, że dziarsko niczym 12 latek śmigam z zamkniętymi oczami do mojego kochanego synka, który woła o 1.30 (ZA….!!!!) “TATA” i co się okazuje:

JAŚ – OCZY SZEROKO…ZAMKNIĘTE – wykonuje, chyba to się tak nazywa, rytmogesty, czyli WALI SIĘ W PIERSI i mówi:

TATA DAJ PIĆ!

…no i w ojcu pękło :) nie dosyć że oczy zamknięte, nie dosyć, że moje też, to całe piękne zdanie wyuczone przez Renię i stale powtarzane w przedszkolu działa: SUKCES! ON GADA NAWET ZDANIAMI !(tylko proszę nie uczcie go na razie wyrażenia KUPIĆ W SKLEPIE zdaje się, że zaczynam mieć do niego awersję po Kamilu!)

Czwartek godzina 9.45 – mam spotkanie z 10 osobami, nagle telefon! Odbieram, a tu Paulina zadyszana: JAREK! SUUUUKCES, JAŚ SIKA DO UBIKACJI Z CHŁOPCAMI I WCIĄŻ CHCE JESZCZE!

Ja odpowiadam na cały głos: SIKA DO KIBLA TO UCAŁUJ GO, TO SUPER SUKCES! NIECH SIKA! :) Po chwili pojawia się refleksja, gdy widzę 10 obcych osób patrzących na mnie jak krzyczę SIKA TO SUKCES!!!

Czwartek godzina popołudniowa :) Jaś idzie na ślizgawkę z przedszkolem. Bawi się, dzieci jeżdżą a on ma problem. Tutaj pojawia się wspaniała Agatka, od Ilonki, i mówi: JAŚ CHODŹ JA CIEBIE POPCHNĘ! JAŚ IDZIE! Po chwili biegnie wspaniały IGNAŚ wołając a ja Ciebie złapię!!!

A mi łzy wychodzą bokami, gdy to widzę i jestem szczęśliwy, że udało się ominąć USTAWĘ!