Czy taki ma być model edukacji: szkoła masowa, szkoła specjalna, edukacja specjalna w domu, szkoły katolickie?
Wiemy jak ma wyglądać system edukacji w Polsce według PIS: mamy mieć szkołę masową, gdzie nie ma miejsca na fanaberie jak niepełnosprawność dziecka, szkoła specjalna zepchnięta na bok do utrzymania funkcji życiowych dziecka, edukacja domowa, specjalna dziecka niepełnosprawnego i szkoły katolickie, którym wszystko będzie można pod warunkiem, że będą prowadzone przez kościół katolicki.
Mnie historia uczy, że jeżeli polityk dzieli się władzą z klerem, to mamy fanatyczny ruch nacjonalistyczny, w którym dzieci niepełnosprawne będą wykorzystane, jak to było w Irlandii za czasów panowania kościoła katolickiego w powojennych latach XX wieku, jak było w latach 30tych XX wieku w Argentynie, Paragwaju, Urugwaju. W ramach systemu proponowanego przez PIS szkoły katolickie będą mogły więcej, będą mogły być bardziej elastyczne i będą miały więcej pieniędzy na zadania specjalne.
Jarku brak przepisów wykonawczych o których Ty pisałeś, brak woli porozumienia partii rządzącej w kierunku rozwoju integracji i włączenia potwierdza tylko taką wolę. Były słowa, nie ma działania. Ja zgadzam się tym razem z rodzicami, którzy protestowali pod Sejmem, a było ich bardzo niewielu:
"Szkoła powinna rozpoznawać i usuwać bariery w środowisku szkolnym utrudniające funkcjonowanie uczniów, w tym rozwiązywać pojawiające się problemy dydaktyczno-wychowawcze".
"Pani Minister, naprawdę? Naprawdę od 1 września br. wszyscy nauczyciele będą wiedzieli, jak pracować z uczniem z niepełnosprawnościami, w szkołach pojawią się windy, podjazdy, pokoje wyciszeń, szkoły każdego typu będą respektować zapisy orzeczeń o kształceniu specjalnym? Przyjdzie wróżka Pisuszka i za dotknięciem swej czarodziejskiej różdżki zmieni siermiężną edukacyjną rzeczywistość w krainę edukacją włączającą płynącą. Obiecuje Pani? To dlaczego nie jest tak już teraz? Wszak wróżka Pisuszka rządzi od dwóch lat… " – pisze na blogu Agnieszka Kossowska.
Jak szczegóły i niechlujstwo przygotowanej pośpiesznie reformy rozwalają ją warto poczytać tutaj: http://wyborcza.pl/7,75398,21793036,sieroty-po-reformie-edukacji-ostatnim-rocznikom-w-gimnazjum.html#BoxGWImg
Potwierdza znów takie działanie o tym, że tak poważna kwestia jak reforma edukacji wymaga czasu i profesjonalizmu, a u tej ekipy tego zabrakło…jak i wyobraźni.