2010.03.31 – Opolskie Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom z Zespołem Downa ma 170 podopiecznych

marzec 31, 2010 by
Kategoria: Wydarzenia

1

 

I nie ma swojej siedziby. Wspólnie możemy sprawić, żeby to się zmieniło.

(fot. Sławomir Mielnik)

- Razem możemy zbudować dla nas dom – mówili członkowie stowarzyszenia podczas sobotniego happeningu na pl. Wolności w Opolu. Zorganizowano go na powitanie wiosny i z okazji Światowego Dnia Osób z Zespołem Downa.

Czy wiecie, że opolskie dzieci z zespołem Downa jako jedyne w Polsce potrafią grać na pianinie?
- W ogóle są wyjątkowe. Jeżdżą też konno, pływają. W naszym stowarzyszeniu dbamy o ich wszechstronny rozwój. Są zajęcia z psychologiem, rytmika i muzykoterapia. Są też wycieczki i wspólne imprezy integracyjne – mówi dr Joanna Łaba, prezes Opolskiego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom z Zespołem Downa.
Do pełni szczęścia potrzeba im tylko jednego – własnego kąta. – To byłby dom tętniący życiem. W środku sala gimnastyczna, pracownie rehabilitacyjne, gabinety lekarskie, sale do rytmiki i muzykoterapii. Wszędzie nasze dzieciaki biegające i bawiące się z wolontariuszami z klubu Ośmiu w MDK, którzy od lat bardzo nam pomagają. I jeszcze studenci, którzy mogliby odbywać tu praktyki – dodaje pani prezes.
Szansa na zrealizowanie tego marzenia pojawiła się w 2003 roku, gdy miasto przekazało stowarzyszeniu budynek po policyjnej izbie dziecka przy ul. Jagiellonów w Opolu. Problem w tym, że był on w fatalnym stanie technicznym i zanim stowarzyszenie się tam zadomowi, konieczny jest kapitalny remont.
- Wszystko trwa już kilka lat. Na razie udało nam się wyremontować dach i wstawić okna – mówi dr Łaba. – Prace stanęły, bo zabrakło nam pieniędzy. Liczymy, że ruszą ponownie, gdy dostaniemy “1 procent”. Staramy się też o dotację unijną.

Ważne

Chcesz wspomóc budowę domu dla dzieci z zespołem Downa, przekaż swój 1 procent stowarzyszeniu ( KRS 0000072761). Pieniądze można wpłacać także na konto 56 1020 3668 0000 5302 0095 6011.

Na wykończenie budynku potrzeba około miliona złotych.
- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, być może przeprowadzimy się już w przyszłym roku – zakłada prezes.
Na razie stowarzyszenie wynajmuje jeden pokój w centrum Opola.
- Dzieci mają tam zajęcia indywidualne z psychologiem i logopedą. Prowadzimy także spotkania w wyższej szkole medycznej. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Ale to nie to samo co własny kąt. Jak się uda i zbudujemy dom, przestaniemy się wreszcie tułać – mówi dr Joanna Łaba.

Anna Grudzka

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...