2010.12.22 – Oiko i DOWNTOWN COLLECTION w Stalowej Woli

grudzień 22, 2010 by
Kategoria: Wydarzenia

Oh, gdyby można było obdarowywać ludzi nagrodami bez oglądania się na budżety z pewnością Oiko byłby wśród tych, który dostałby taką nagrodę. Za jego zdjęcia i wystawy. Dzisiaj informacja ze Stalowej Woli o jego DOWNTOWN!

 

image

Wystawa zrealizowana została w ramach projektu „Dostępne Muzeum. Zintegrowany program dla osób niepełnosprawnych”. W październiku 2010 projekt ten został nagrodzony w konkursie „Polska Pięknieje – 7 Cudów Funduszy Europejskich”, a Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego uznało Muzeum Regionalne w Stalowej Woli za wiodącą instytucję w Polsce w tematyce obsługi gości niepełnosprawnych w muzeum.
– Tytuł wystawy odzwierciedla jej idę, ma
wprowadzać nową kolekcję ubrań na wiosnę, lato, ale to tylko pozory. Chodzi o wprowadzenie odbiorcy w świat osób z zespołem Downa,
potocznie nazywanych niepełnosprawnymi umysłowo, ich osobowości, marzeń, oczekiwań, radości, pasji. Artysta pracował nad tym projektem około dwóch lat, spotykając się codzienniez osobami, które teraz możemy oglądać na zdjęciach. Bywał na wszystkich ich lekcjach, zajęciach, starał się z nimi zaprzyjaźnić, zdobyć ich zaufanie. Oiko Petersen to pseudonim artystyczny znanego fotografika młodego pokolenia Dominika Piotrowskiego z Wrocławia – wyjaśnia Edyta Lisek-Lubaś, koordynator osób niepełnosprawnych w muzeum i kurator wystawy. Artysta, kontynuuje Edyta Lisek Lubaś – nawiązał tu do piosenki Petuli Clark „Downtown”, która towarzyszy zwiedzaniu wystawy. Autor wystawy, podobnie jak piosenkarka, zachęca do odwiedzenia Downtown. Jak zaznaczył, Petula Clark śpiewa o wyprawie do centrum jednego z amerykańskich miast, ale można spróbować wyobrazić sobie, że Downtown w tej piosence to nic innego jak wewnętrzne miasto, wewnętrzny świat osób z zespołem Downa. W takiej interpretacji słów tekstu tej piosenki twierdzi fotografik, okazuje się, że Petula Clark daje gotową receptę na kłopoty.
– W obiegowej opinii zespół Downa kojarzy się z nieszczęściem i smutkiem, jednak w rzeczywistości może być całkiem inaczej. Jeżeli tylko nie będziemy patrzyli na osoby z zespołem Downa przez pryzmat naszej normalności, szybko okaże się, że „Down” wcale nie musi być smutny i nieszczęśliwy. Odkryjemy, że wewnętrzny świat osób z zespołem Downa może być zaskakujący, śmieszny i wzruszający. Projektem tym podejmuję próbę interpretacji tego świata, bo wierzę, że jest on niesłychanie kuszącą alternatywą dla naszego świata. Wierzę, że jest to świat wyobraźni – pełen koloru, jasnych świateł, niewiarygodnych, zwariowanych pomysłów, tańca, muzyki i zadziwiających przygód. Okazuje się, że my – pełnosprawni, przebywając z osobami z zespołem Downa nie jesteśmy skazani na wieczną, ofiarną pomoc, bo kto wie, czy to właśnie nie oni pomagają nam dużo bardziej niż my im. Pomagają nam uwierzyć w miłość, prawdę i rozbudzić w nas zapomnianą wrażliwość – stwierdza autor wystawy.
Sala wystawowa została wyposażana w innowacyjne urządzenia multimedialne, które pozwalają na pełne uczestnictwo w warsztatach osób niepełnosprawnych. Wykorzystane są tu pętle indukcyjne i urządzenia wspomagające słyszenie, panel interaktywny dla dzieci pozwalający ćwiczyć sprawność manualną, koordynację ruchową, pamięć, logikę, ale przede wszystkim rozbudowywać fantazję i zachęcać do zabawy. Duża przestrzeń warsztatowa umożliwia prowadzenie zajęć również dla osób na wózkach inwalidzkich. Zajęcia wspomagane są projekcjami multimedialnymi. – Prowadzę warsztaty dla osób niewidomych, niesłyszących, niesprawnych intelektualnie, ale także zajęcia dla dzieci uzdolnionych plastycznie tzw. Małą Akademię i Akademię Sztuki dla Dorosłych oraz dla rodzin. Zajęcia artystyczne w muzeum zapewniają kontakt z dziełem sztuki. Uczestnicy zajęć przygotowują swoje wernisaże, zaproszenia, plakaty – mówi Edyta Lisek-Lubaś.
– Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, pozbawione barier społecznych, intelektualnych i architektonicznych, jest wyjątkowym miejscem, instytucją, gdzie bezpośredni kontakt ze sztuką umożliwia ludziom niepełnosprawnym jej autentyczne, niczym nieograniczone przeżywanie. Jest także placówką, gdzie na każdym kroku odwiedzający przekonują się, że sztuka i kultura nie jest zarezerwowana wyłącznie dla osób sprawnych, a świat osób niepełnosprawnych może być fascynujący i urzekać nas swoim bogactwem i głębią – podkreśla Lucyna Mizera, dyrektor muzeum.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...