Jak żyć? Po pierwsze śmierć, po drugie żal i żałoba…by można było budować coś na nowo.

sierpień 30, 2023 by
Kategoria: Po prostu życie

“Śmierć”, “żałoba” jest niczym zerwanie więzi z przeszłością. Jeżeli ich nie ma, nie ma “nowej drogi”.

Piszę to, gdyż wciąż nie rozumiemy tego, nie chcemy myśleć o tym, bez względu na to, czy jesteśmy chorzy, czy urodziliśmy dzieci z problemami dzisiaj, czy “wczoraj”, że trzeba “pożegnać” jedno, by móc “przywitać” drugie.

Jeżeli tego nie ma, to jest z jednej strony chaos, dominacja emocji i ukrywanie ich pod płaszczykiem walki o dobro dziecka, z drugiej bezradność. Piszę to byśmy umieli to nazwać i zaakceptować. Nie jest to proste, ale musi nastąpić. Bez takiego “oczyszczenia” to emocje będą nami kierowały, a nie logika, nie możliwości. Każdy z nas wie dokąd dochodzimy dzięki temu. “Pomieszani”, “zamknięci”, “bezwładni” wobec tego co jest w tym momencie. Chcemy żyć jak “wczoraj”, gdy już wiemy, że “jutro” będzie inne.

Zawsze o tej sytuacji myślę tak, jakby jadąc rajdówką, która zniszczyła koło, wciąż chciałbym się ściągać w rajdzie, a wiadomo że przede wszystkim muszę dojechać do serwisu, by założyć nowe koło. Być może nie wygram, ale do mety dojadę…

Może innej mety niż dla wszystkich innych, ale tego wciąż nie wiem. To jest nowa droga, do której trzeba dojechać, by mieć swój nowy wyścig i nową metę. Wydaje mi się, że im szybciej to zrozumiemy, tym większy sukces osiągniemy. Sukces rozumiany jako przygotowanie do nowego życia, do nowych celów z nowym scenariuszem na życie.

Im szybciej do tego przystąpimy, im bardziej będziemy oczyszczeni, tym będziemy skuteczniejsi.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...