Edukacja dzieci z zespołem Downa w klasach 4-6

styczeń 12, 2018 by
Kategoria: Edukacja

Odbyło się wczoraj kolejne robocze spotkanie na temat edukacji dzieci z ZD w klasach 4-6. Patrząc na to jak dobra jest komunikacja między nami rodzicami a nauczycielami, dyrektorami szkół w ramach tego projektu pozwalam sobie na podsumowanie go w sposób dostępny dla Was wszystkich.

Nasze podsumowanie:

1.Dzieci w edukacji masowej w klasach 4-6 nie są w stanie realizować planu zajęć jaki mają pozostałe dzieci.

2.W efekcie z perspektywy ustroju oświatowego naszej polskiej szkoły w edukacji włączającej na tym etapie edukacyjnym, muszą mieć orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym, by móc dostosowywać program edukacyjny do ich możliwości i tempa. Jest to warunek konieczny by móc myśleć o innych instrumentach wdrażanych do ich edukacji.

3.Po analizie faktów, wniosek ten został zaktualizowany do takiego: dzieci od 3 klasy, wszystkie powinny mieć orzeczenie o niepełnosprawności umiarkowanej.

4.W momencie, gdy realizowana jest matematyka z dzieleniem i liczbami powyżej 1 000, brak umiejętności zrobienia tego samego, zrozumienia tematyki abstrakcyjnej u dzieci z ZD objawia się frustracja i depresja. Stąd konieczna jest modyfikacja programu.

5.Po stronie rodziców kluczowa jest komunikacja z nauczycielem. Rodzic musi zrozumieć cel edukacyjny dziecka z ZD na tym etapie.

6.Z mojej perspektywy celem powinno być dopasowanie społeczne dzieci z ZD w połączeniu ze “Szkołą życia” czyli nauką pragmatycznych funkcji nauki w kontekście życia, czyli nie chodzi tutaj o liczenie w pamięci do miliona, tylko rozumienie czym jest liczenie i co oznacza wynik. To tylko przykład.

7.Z perspektywy ekonomii edukacji ważne jest dalsze centralizowanie obecności dzieci z ZD w szkołach. Wydaje mi się, że we Wrocławiu powinny być to zaledwie 2 szkoły tak aby móc w istocie mieć na poszczególnych etapach w klasie minimum 2 max4 dzieci z ZD.

8.Funkcja społeczna musi być też realizowana do “środka” czyli w ramach osób z ZD.

9.Zapobiegnie to frustracji na poziomie 5-6 klasy.

10.Kluczowe informacje dydaktyczne od rodziców i nauczycieli brzmią:

-najlepszy okres edukacyjny dziecka z ZD w ramach szkoły, z perspektywy obecnych doświadczeń, to klasa 4

-najtrudniejsza to klasa 6

11.Głównym problemem tego jest:

-brak dojrzałości emocjonalnej dzieci z ZD, czyli chęć zabawy w 6 klasie w Kubusia Puchatka, gdy rówieśniczki rozmawiają o malowaniu paznokci i chłopakach, a chłopcy nie chcą bawić się już w piaskownicy, tylko po prostu grają w nogę.

-brak energii i pogorszenie funkcji poznawczych w obrębie poznawania tematów takich jak: matematyka, historia, język polski, fizyka, chemia

-depresja, gdyż dotychczas klasę powyżej 3 osiągały pojedyncze osoby i były po prostu same

-rozjechanie się oczekiwań rodziców z możliwościami dzieci

12.Z tej perspektywy zadałem otwarte pytanie dotyczące jednak przekierowania dzieci z ZD do szkół specjalnych, które przecież są bardzo dobre na wielu płaszczyznach.

13.Rodzice biorący udział w programie argumentowali, że dotychczasowe doświadczenia, pozytywne wskazują jednak na szkołę masową jako korzystniejsze rozwiązanie do zakończenia etapu 6 klasy. Nauczyciele wskazując uwzględnienie poprawek o których pisałem wyżej, też sugerowali zostawienie dzieci w szkole masowej a nie przesuwania ich do szkoły specjalnej.

WNIOSKI:

1.W ramach ustroju oświatowego można uruchomić eksperyment edukacyjny.

2.Na obecnym etapie dzieci o tym samym poziomie rozwoju (w ramach dzieci z ZD) będą zabierane na lekcje wspólne, bez względu na etap edukacyjny na jakim obecnie są.

3.Będzie dostosowany program edukacyjny do ich możliwości.

4.Rodzice muszą wspierać nauczycieli i wspólnie nauczyć się komunikować w trudnych tematach.

Bardzo chcę podziękować nauczycielom, pedagogom, dyrektorom i rodzicom za uczestnictwo w tak konstruktywnym spotkaniu. Bardzo dziękuję za gościnę Panu Dyrektorowi ze szkoły przy ulicy Nyskiej we Wrocławiu.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...