“…nigdy nie tłumacz się z zachowania Twojego dziecka, skoro go nie akceptują to po co…”

listopad 21, 2016 by
Kategoria: Po prostu życie

Ja nigdy się nie tłumaczę z zachowania Kamila i Jaśka. Ich zachowanie na pewno jest inne, ale czy powinienem zawsze się tłumaczyć i to często ludziom obcym?

Jak widać nie tylko Wy macie ten problem, ja także, tylko ja myślę troszeczkę inaczej. Po pierwsze tłumaczę wielu ludziom za nim cokolwiek się wydarzy, jaki jest Kamil i jaki jest Jaś. Nie rozmawiam tylko o negatywnych tematach, ale przede wszystkim o ich możliwościach. Powoduje to, że ich zachowanie w sklepie w oczach Pani Wioli, czy Pani Agnieszki jest zawsze w ramach oczekiwań.

Zanim Jaś poszedł do szkoły, a Kamil na basen z nową trenerką, rozmawiałem z nimi o tym co mogą osiągnąć i co może być przeszkodą dla nich. Dzięki temu nie napotykam ignorancji i nie spotykają mnie przykre wydarzenia….ale jest dużo pytań i na to trzeba zawsze odpowiedzieć Uśmiech 

Inną kwestią jest to jak na mnie rodzica, patrzą ludzie i jak ja mam reagować na “szydercze” komentarze młodych ludzi w mieście, czy starszych osób wychodzących z kościoła. W tym pierwszym przypadku bez względu na kontekst sytuacji staram się mówić o Kamila autyzmie. Młodzi ludzie słyszeli o tym i jakoś to idzie, jest im głupio bardzo często. Starszym osobom zawsze przeszkadza dysharmonia WIELKIEGO fizycznie Kamila z jego krzykami, “odfruwaniem”. Tutaj nic nie pomaga….jedynie Jasiek, który szybko mówi przepraszam i idziemy dalej. Często Ci ludzie mówią o mnie, że jestem złym ojcem, ale to już mnie nie rusza.

Co jest charakterystyczne Jasiek ze względu na swój wzrost nigdy nie jest na pierwszym planie tak jak Kamil. Stąd reakcja na Kamila jest zawsze ostrzejsza, ale przyznam że reakcji negatywnych jest mniej i mniej z biegiem lat.

Zaskakuje mnie jednak bardzo pozytywna reakcja na Jaśka. Otwartość ludzi na jego powitanie, jego emocje. tego nigdy się nie spodziewałem i to mnie zaskakuje….pomaga przełamać bariery które są między ludźmi. Dzięki niemu mamy wielu znajomych, z którymi zwyczajnie możemy razem poplotkować w sklepie robiąc zakupy. Dzięki temu akceptacja obu jest inna, bardziej pełna zrozumienia niż współczucia i chyba o to bardziej chodzi.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...