2012.09.07 – tutaj Prezydent podpisuje konwencje, a tam Prezydent spycha wszystko 20 lat wstecz

wrzesień 7, 2012 by
Kategoria: Wydarzenia

Dzisiaj jest dniem absurdu. Kolejny przykład to zestawienie Konwencji ONZ podpisanej przez Prezydenta Komorowskiego, a z drugiej działania Prezydenta Miasta Krakowa, który tytułem oszczędności postanowił schować głowę w piasek, niż zmieniać rzeczywistość.

”W Krakowie uznali, że niepełnosprawnym uczniom lepiej będzie w szkołach specjalnych niż w klasach integracyjnych z rówieśnikami. Psychologowie: To niebezpieczne!”

image

http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,12402107,Krakow_zaprasza_do_szkol_specjalnych.html

Jak życie pokazuje można iść wstecz i mieć argumenty, że jest to właściwe. Tak niestety jest głównie w polityce, a ona głównie wykorzystuje głównie tych, którzy głosu nie mają i w Krakowie postanowiono zawrócić czas w systemie edukacji. Ciekaw jestem jak to ma się do podpisanej KONWENCJI. Czy Prezydent Krakowa zastanawiał się nad tym? Wydaje mi się, że zdecydowanie nie.

Komentarze

1 Komentarz do “2012.09.07 – tutaj Prezydent podpisuje konwencje, a tam Prezydent spycha wszystko 20 lat wstecz”
  1. tato Kuby pisze:

    Jeżeli ktoś preferuje szkołę specjalną przed edukacją wśród ludzi pełnosprawnych popełnia błąd. Oczywiście wybór jest sprawą indywidualną i nawet można być zadowolonym w początkowym okresie pobytu w szkole specjalnej widząc uśmiechnięte dziecko powracające ze szkoły, w której otrzymało pluszowe misie do zabawy i pokręciło się w kółeczko. Za kilka lat ten uśmiech zniknął.
    Po drodze była walka, aby mógł wogóle nosić plecak trwająca chyba rok, potem, aby w tym plecaku mogły znaleźć się przedmioty np: zeszyt, potem, aby w tym zeszycie coś się pojawiło.
    W wieku 10 lat Kuba odsługiwał komputer, ale w szkole do dnia dzisiejszego nie zdołalismy mu go zainstalować. Bariera przeogromna. Może w Warszawie, Krakowie, czy Wrocławiu nie ma takich problemów. W Sosnowcu są.
    Skutki głównie psychoczne wynikające z długiego okresu izolacji człowieka, Przebywania bez odpowiadającego jego poziomowi zajęcia,oraz skutki wynikajace praktycznie z braku kontroli postępów uczniów zwalniające nauczycieli od odpowiedzialności mogą być ogromne w dłuższej perstektywie czasowej.
    Mój syn od dziesięci lat jest uczniem szkoły specjalnej w Sosnowcu (problemy mamy ogromne)i od roku został włączony do grupy uzdolnionych sportowców w Szkole Sportowej dla uczniów pełnosprawnych. Mam więc porównanie i gdybym mógł cofnąć czas NIGDY nie wybrałbym szkoły specjalnej dla syna. Myślę, że te szkoły mają sens tylko w przypadkach ludzi o wysokim stopniu niepełnosprawności.
    Marek

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...