Czego nie powiedzą Tobie po urodzeniu…800 szczytów!

październik 3, 2023 by
Kategoria: Nasze Góry

Gdyby mi ktoś powiedział, że dzięki Synom, moja pasja do gór tylko się pogłębi, to nie uwierzyłbym w to, słysząc jak wiele nie mogą. Teraz mogę powiedzieć: dzięki Nim, dzięki Asi weszliśmy razem na 800 szczytów! Nawet mi to trudno wyrazić słowami, wiem tylko jedno: dzisiaj trudno znaleźć taki szczyt ,na którym nie byliśmy Uśmiech

IMG_4595

Wyprawa na 800 szczyt była trochę przypadkiem. Na początku wiedzieliśmy gdzie idziemy, a potem okazało się, że będzie to ten 800 szczyt. Nasza wyprawa na Ptačí kámen 1 310 m npm po czeskiej stronie Karkonoszy miała główny cel: zobaczyć Bażynowe Skały, gdyż leżą po drugiej stronie Suchej Góry i Ptasiaka ze wspaniałymi skałami, stamtąd je widzieliśmy, a potem możemy dojść na Ptačí kámen Uśmiech

https://www.zespoldowna.info/szwedzkie-skaly-ptasiaksucha-gora.html

IMG_4531IMG_4533

Zaczęliśmy od Jagniątkowa. I od razu od skrótu, bo nam tak jakoś lepiej idzie ostatnio. Zaplanowaliśmy nasze przejście tak aby zdobyć Hutniczy Grzbiet i jego skały. Chłopcy zaskoczeni widowiskowym przejściem od razu poszli z animuszem. Muszę się przyznać, że bałem się o to w szczególności po dobrej imprezie jaką miał dzień wcześniej Janek. Pobudkę miał ciężką, rozgrzewkę też, a potem jakoś poszło.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hutniczy_Grzbiet

IMG_4534IMG_4536

IMG_4537IMG_4538

Pierwsze zaskoczenie? Kamienna tablica z datą. Co ona oznaczała, długo chodziło za nami. W końcu dowiedzieliśmy się że to data budowy tej drogi….a wybraliśmy niezły skrót Uśmiech, pełen lata i kolorów.

https://www.przesieka.pl/kamienie.html

IMG_4539IMG_4544

IMG_4542

Szliśmy wydeptaną ścieżką i Kamil gonił do góry jakby ją już kiedyś przeszedł…a nie. To była nasza pierwsza wyprawa tutaj.

IMG_4543

IMG_4549

W końcu zatrzymał się i od razu trafił do Pohucia pierwszej pięknej grupy skał na Bażynowych Skałach. To chcieliśmy zobaczyć!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bażynowe_Skały

IMG_4550

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pohucie_(Karkonosze)

IMG_4553

Szybko zdobyliśmy pierwsze, zaraz pojawiły się drugie. Choć w lesie przy ścieżce, robiły olbrzymie wrażenie. Janek nie próbował wejść o dziwo, ale one były WIELKIE!

IMG_4558IMG_4562

IMG_4563

Jak duże? Jak ten Dromader, którego odkryliśmy zaraz za naszą drugą cichą tajemnicą Uśmiech. Niestety nie mogliśmy iść dalej. Kończyła się ścieżka, zaczynał się Karkonoski Park Narodowy i trzeba było wracać na czarny szlak. Kamil dalej pełen sił prowadził i nie widać było po nim zmęczenia. Janek rozbawiony, już doszedł do siebie, kombinował jakby tu zrobić dzień jeszcze lepszy!

IMG_4564IMG_4565

IMG_4569

Weszliśmy na szlak, to powinien dostać cel do zdobycia, ale jak tutaj wypowiedzieć Ptačí kámen . Dobrze, że było widać skalne olbrzymy to o tym trochę pogadaliśmy, a tak nie szło nauczyć go Ptačí kámen.

IMG_4570

IMG_4571

Wyszliśmy na Petrovkę i było wow! Janek zobaczył Odrodzenie i wiedział gdzie jest!

IMG_4572

IMG_4575

Zdziwił się więcej jak podeszliśmy do nietypowego schroniska, czyli Petrovki. Nie było gdzie zrobić pieczątki, więc nie liczyło się. Szliśmy na…”Tato gdzie my idziemy?”

IMG_4576

IMG_4578IMG_4579

Najważniejsze jednak okazały się “mosty”. Kamil pognał tak, że nie szło go dogonić. Janek z uśmiechem wygłupiał się na temat tych “ptasich kamieni” i szukaliśmy ich. Zdziwiliśmy się! Najpierw były zdjęcia z okazji 800 szczytu.

IMG_4581IMG_4583

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pta%C4%8D%C3%AD_k%C3%A1men

…a potem wow! Dlaczego nas tutaj nie było wcześniej!!!

IMG_4585

IMG_4587

Janek zajął strategiczne miejsce na skałach by pooglądać Śląskie i Czeskie Kamienie:”Byłeś!”

https://www.zespoldowna.info/slaskie-kamienie-i-czeskie-kamieniepo-polsku.html

IMG_4592

Ja patrzyłem na Wielki Szyszak, który z tego miejsca wyglądał znakomicie. Asia z Kamilem za to usiedli i dobrali się do śniadania, bo w końcu kiedyś trzeba coś dobrego zjeść!

https://www.zespoldowna.info/wielki-szyszak.html

IMG_4599

Było błogo, ciepło, ale miała być jak zwykle nagroda! Zejście zapowiadało się na szybkie. Jak patrzyliśmy wcześniej na szlak, którym chyba nie szliśmy (czarny), robił wrażenie ciągłej górki Uśmiech, pod górkę. Teraz mieliśmy spadać. Jeszcze przy Petrovce “nałapaliśmy” widoków na Przełęcz Karkonoską i byliśmy gotowi do biegu w dół…a był to bieg w dół!

IMG_4608

IMG_4609

Kamil oczywiście od początku do końca był pierwszy. Zatrzymywał się na tej “zjeżdżalni” tylko zawołany, a tak to on szedł, a my nie próbowaliśmy go gonić.

IMG_4612IMG_4613

W końcu dotarliśmy do naszego mostku i do końca wyprawy, tak fajnej, tak tajemniczej i tak wspaniałej. Chłopcy nie byli zmęczeni, a u Janka nastój po imprezowy wyparował całkowicie!

IMG_4615

IMG_4619IMG_4620

Cel osiągnęliśmy i poszliśmy świętować do Młyna Uśmiech. Było wspaniale, było inaczej, a chłopcy mieli okazję do spacerku po górkach, a nie od razu ich zdobywania. To był 800 szczyt zdobyty i ja wciąż w to nie wierzę! Może kiedyś jak zdobędziemy ich 1000!…tylko gdzie!

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...