Nauka już zmieniła życie osób z zespołem Downa, czy tego chcemy, czy też nie…tak już jest

kwiecień 21, 2022 by
Kategoria: Po prostu życie

Zaprzeczanie, że nie trzeba leczyć osób z ZD, a je kochać i tak już nie trzyma się logicznej całości od dłuższego czasu. Ci którzy uważają inaczej, niech spojrzą na te fakty: bez operacji kardiologicznych, bez terapii przeciwko białaczce, bez leczenie chorób autoimmunologicznych, liczba osób z ZD spadłaby o 60-80%. Zatem leczenie już jest i determinuje życie osób z ZD. Czy można to podważać? Czy nie da się tego zauważyć?

Nauka już ingeruje w ilość osób z ZD jakie żyją i jakość ich życia. Zatem dlaczego akceptujemy to leczenie, a robimy wszystko by w imię miłości nie leczyć ich problemów neurologicznych, psychiatrycznych, które budują ich zdolności poznawcze, umiejętność pamiętania, budowania logicznych całości. Czytając komentarze i maile przeciwników leczenia osób z ZD, rozumiejąc ich poglądy, pytam się: dlaczego leczenia każdego jednego elementu składowego organizmu jest akceptowalne…bo to jest normalne, ale już nie tego co poprawi ich inteligencję, komunikację, samodzielność życia. Dlaczego Wasze podejście jest tak selektywne i chcące, by ktoś był z jednej strony pod wieloma aspektami zdrowy tak jak Wy, ale nie chce by osoby z ZD były samodzielne, sprawne, sięgające rekordów i mające dobre życie z kimś jak one?

Czekam na odpowiedź, która mi to wytłumaczy. Z góry dziękuję.

Komentarze

1 Komentarz do “Nauka już zmieniła życie osób z zespołem Downa, czy tego chcemy, czy też nie…tak już jest”
  1. Paweł pisze:

    Chyba niektórzy mylą “leczenie” z “wyleczeniem”. Np na Zakątku był ostatnio komentarz mówiący mniej więcej “nie da się usunąć dodatkowego chromosomu -> nie da się wyleczyć -> nie jest to choroba tylko >>wada genetyczna<<" (parafrazuję, to nie jest cytat bynajmniej!).
    Czyli że jesli coś jest wrodzone i "genetyczne" to nic nie da się z tym robić…
    Poza tym możemy pomylić brak akceptacji leczenia z brakiem wiary w leczenie i tu niestety "za uszami" mają nie tyle rodzice co niedouczeni w tej materii (dysponujący bardzo przestarzałą wiedzą) lekarze. Mimo "krótkiego stażu" jako rodzić dziecka z ZD już od kilku zdązyłem to usłyszeć – że nie ma wskazań do żadnego specjalnego postępowania leczniczego/suplementacji. Duzym postępem jest już to że akceptują znaczenie odpowiedniej diety..

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...