Szkoła jest by uczyć funkcjonowania dziecka w grupie społecznej…

Po co jest Jarku szkoła dla naszych dzieci? Nie po tabliczkę mnożenia, nie po ortografię, więc po co?

Po to by nauczyło się żyć w zbiorowości rówieśników i umiało odróżniać dobro od zła jakie oni, super sprawni intelektualnie i ruchowo ludzie, często przyjaciele, mogą im przynieść. Dla mnie nauka dzieci z ZD do klasy 6tej włącznie powinna być walką o poznanie. Na piątkowym spotkaniu z nauczycielami powiedziałem, że nie interesują mnie stopnie z matematyki czy ortografii, ale czy Jasiek umie się zachować, skomunikować, wyrazić swoje uczucia i czy umie skopiować tego typu postępowania od dzieci z klasy. Wyrażanie potrzeb, wyjaśnienie ich przyczyn jest to ten etap umiejętności, który pozwoli dziecku na dalszą edukację i samodzielne życie. I to jest to!