“Osoby niepełnosprawne są w Polsce systemowo dyskryminowane”

październik 25, 2022 by
Kategoria: Orzecznictwo

Nie jest to tylko moje przeświadczenie. Wczoraj dostałem dwa komentarze, które świetnie ilustrują to co w Polsce się dzieje.  Podzielę się nimi z Wami.

“Próbowałam zrozumieć Twoje opinie na temat wspierania osób niepełnosprawnych, jak byłam w ciąży. Nie rozumiałam tego, że skoro się należy, to piszesz że tego nie ma. Dzisiaj synek ma 8 mcy.Badań z kariotypu jak nie było, tak nie ma. Pieniędzy za życiem nie ma…teraz rozumiem, że Ty piszesz prawdę…tu nic nie ma.”

“Włączyłem sobie dzisiaj "Nasze Góry" żeby wyszukać to zdanie: "osoby niepełnosprawne są w Polsce systemowo dyskryminowane". Chyba sobie wytatuuję zamiast tych planowanych trzech strzałek, masz jakieś roszczenia co do praw autorskich? ;) ;) Po raz n-ty się odbijamy od ściany z jakimiś pierdołami typu świadczenia/zaświadczenia/za życiem. Miało się należeć jak psu buda a trzeba o to żebrać albo bić się z Bogu ducha winną panią z rejestracji w przychodni.”

Podkreślam w tym kraju NIC NIE MA oprócz manipulacji i jak to się mówi: piekło jest pięknymi chęciami wybrukowane. Szkoda, że politycy i urzędnicy po nich nie jadą tylko my i nasze dzieci.

Komentarze

Liczba komentarzy: 10 do ““Osoby niepełnosprawne są w Polsce systemowo dyskryminowane””
  1. mietek pisze:

    Ale z jakiego powodu ta Pani nie otrzymała pieniędzy? Opieka społeczna nie chce wypłacić, czy lekarze nie chcą wystawić zaświadczenia?

    • Paweł pisze:

      Z mojego doświadczenia (nie wiem co było u pani): nie wszyscy lekarze spełniają kryteria ustawowe (umowa z NFZ + II stopień specjalicacji lub specjalizacja w konkretnych dziedzinach). My akurat trafiliśmy tak że takich nie ma “pod ręką”, ci do których chodzimy – nie spełniają, do tych spełniających – ciężko się dostać w placówce NFZ lub trzeba czekać.
      Mam cztery zaświadczenia lekarskie, każda instytucja wymaga tego żeby od nowa jakiś lekarz przepisał słowo “trisomia” z wyniku kariotypu na inną kartkę.
      Jedno zaświadczenie od “rodzinnego” na podstawie kariotypu powinno wystarczać do wszystkiego. Żaden najgenialniejszy lekarz – genetyk, endokrynolog, neurolog ani wszyscy razem – nic tu nowego nie wymyśli w tym zakresie: trisomia to trisomia

      • Jola pisze:

        Boli, że trzeba co trzy lata udowadniać, że dziecko jest niepełnosprawne… Biegać po lekarzach, specjalistach, prosić o zaświadczenia… Jestem znowu na tym etapie. I mam już dość…

        • mietek pisze:

          U nas było tak, że zaświadczenie do “za życiem” wręczyli w czasie wizyty na badaniach specjalistycznych kilka dni po narodzinach. Nawet nie wiedzieliśmy, że takie zaświadczenie jest do czegoś potrzebne.
          Co do orzeczenia o niepełnosprawności, to lekarz rodzinny napisał że dziecko ma zespół downa, papiery wrzuciliśmy do skrzynki w budynku (covid-srovid) i po ustawowym czasie przyszło orzeczenie na te prawie 16 lat. W między czasie doszły badania genetyczne, więc dosłaliśmy ksero, ale nie wiem czy brali to pod uwagę, bo to było dosłownie kilka dni przed otrzymaniem orzeczenia.
          Zasiłki związane z niepełnosprawnością otrzymaliśmy wstecz, liczone od daty złożenia wniosku o orzeczenie, czyli prawe za pół roku zsumowane.
          Zobaczymy co będzie jak skończy szesnastkę. Ale do tego czasu to tu może być pustynia atomowa, więc chwilowo myślę pozytywnie.

          • Paweł pisze:

            O to fajnie macie. A z którego miasta/województwa jesteście? Tu wchodzi jeszcze “czynnik geograficzny”. Poza tym z rozmów z ludźmi wnosze że w mniejszych miejscowościach jest łatwiej w tych sprawach.

            • mietek pisze:

              Województwo pomorskie. Orzeczenie wydawane w Malborku. GOPS w małej wiosce pod Malborkiem. Może dodam, że to drugie zaświadczenie do “za życiem” o opiece w czasie ciąży wystawiła położna w trakcie wizyty domowej na którą właściwie sama się wprosiła na wizytę. Chyba jednak na prowincji pod tym względem jest lepiej.
              Z drugiej strony nie dziwię się orzecznikom, bo znam ludzi, którzy specjalnie nie pozwalają uczyć się swoim dzieciom, a nawet udawać prawie niewidomych, aby tylko dostać jakąś pomoc socjalną. Jedną dziewczynkę z sąsiedztwa nawet wyrzucono z ośrodka dla niewidomych, bo okazało się po kilku dniach, że dość dobrze widzi.
              Zespół downa to oczywiście inny przypadek, ale tak to bywa, że przez ułamek oszustów wszyscy mają przechlapane.

    • Can pisze:

      Państwo nie wypłaca.

      • mietek pisze:

        “Państwo nie wypłaca” – to dość ogólne określenie. Samorządowy ośrodek pomocy społecznej nie chce wypłacić bo nie. Czy nie może wypłacić bo nie dostał kasy od “góry” i nie ma z czego wypłacić? Wiem, że obywatela to może gówno obchodzić, ale jak już ktoś pisze o tym publicznie w internecie, to powinien takie pytania zadawać.

  2. Can pisze:

    Wrocław, Katowice, Zakrzów, Przemyśl, Lębork z tych miejscowości mam potwierdzenie, że pieniądze nie spływają pomimo spełnienia wszystkich wymogów formalnych.

  3. Tato Kuby pisze:

    A dla innych bez chromosomu opieka jest inna? To dlaczego dyskryminacja. No i do tego jeszcze zbieranie danych z regionów. Fajne,
    Tato Kuby

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...