Kalwaria trzydziesty szczyt do Korony Sudetów Polskich, Góra Poprzeczna do Korony Sudetów

maj 14, 2024 by
Kategoria: Korona i Diadem

7 lat temu byliśmy na Górze Poprzecznej, czyli Příčný vrch w Górach Opawskich. Nigdy nie byliśmy na Kalwarii, na Przedgórzu Paczkowskim. Przed niedzielną wyprawą, mały spacerek uznaliśmy, że przydałby się. Wyruszyliśmy w nieznane, o ile tak możemy powiedzieć.

https://www.zespoldowna.info/poprzeczna.html

Chłopcy od rana w świetnych humorach, co jest ostatnio kluczowe. Byli tak chętni do wyjścia na pierwszy ze szczytów i gorliwi, że aż miło, ale…Kamil z wrażenia nie mógł uwierzyć, że wejście na nasz 840 szczyt razem, nie wymaga plecaka, a Janek po prostu w to nie uwierzył i wziął plecak, bo jak w góry to z plecakiem przecież!

IMG_3568

Szukając, gdzie ta Kalwaria jest, byliśmy troszeczkę pod prąd. Wszyscy szli gdzieś polami, krzakami do niej, a my wybraliśmy Czechy i wioskę Terezin obok polskich Głuchołazów. Dojechaliśmy tam końca asfaltu, cywilizacji i tam z zaskoczeniem Janek stwierdził, że idziemy za granicę. Tak było :)

IMG_3569 IMG_3570

Za granicą, zaczynały się pola i krzaki, a cywilizacji, nie licząc zrujnowanejgo domu, nie było. Zupełnie inaczej po tej czeskiej stronie. Trzeba było iść i wytyczać sobie szlak…i gdyby nie to, że trafiliśmy do świetnie urządzonego miejsca, potwierdzającego lokalizację Kalwarii, nawet z pieczątką!!!, to nie uwierzyłbym, że to góra. Myślę, że tak samo chłopcy.

IMG_3572 IMG_3574 IMG_3582 IMG_3584

Tam i z powrotem błądząc po polskiej stronie, zdobyliśmy Kalwarię i byliśmy już gotowi na kolejny szczyt. Tym razem na nim byliśmy, gdyż należy do Korony Sudetów, którą już kiedyś zdobyliśmy.

IMG_3586

Góra Poprzeczna dominuje nad okolicą, w końcu Příčný vrch (czeska nazwa) to najwyższy szczyt Gór Opawskich!

IMG_3589IMG_3588IMG_3591

To już miały być góry, wiec plecaki były wzięte. Kamil nawet nie czekał gdzie ma iść, tylko poszedł. Pierwszy raz szliśmy tymi skrótami, ale on się nie przejmował, po prostu szedł i nikt nie mógł z nim rywalizować po prostu.My spokojnie za nim, zainteresowani kamieniami i kopalniami, które na tym zboczu zawsze występowały. Kamil czekał na nas jak zwykle na rozdrożu, a potem “ginął”. My powoli do góry i z ciekawością patrzyliśmy w ogrodzone dziury.

IMG_3592IMG_3595IMG_3598IMG_3602

Zdobycie szczytu w tych warunkach przyszło szybko i ciekawie. Kilkaset lat temu była to jedna wielka kopania, stąd dzisiaj dziura na dziurze i Janek to sprawdzał. Na koniec trzeba było zjeść śniadanie. Nie odmówiliśmy sobie widoków na nasze Góry Opawskie, przy dobrej herbatce.

IMG_3605IMG_3606IMG_3608
Nie dało się jednak odpoczywać za długo. Pogoda miała się zmienić na deszczową, więc przyszedł czas na zejście. Tym razem Kamil nie czekał, choć my próbowaliśmy go dogonić. Owszem udało się, ale już prawie na parkingu.

IMG_3610IMG_3614

IMG_3615

Rozgrzewka zrobiona. Chłopcy i Rodzice rozruszani, trzeba było wracać do domu, by w niedzielę wcześnie spać. Nikt nie protestował, gdyż zdobycie Śnieżki zawsze dla nas jest świętem, a takie się właśnie zapowiadało :)

 

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...