Lackowa po raz 4 do Korony Gór Polski i po raz 2 do Diademu, czyli dzień drugi.

kwiecień 29, 2024 by
Kategoria: Korona i Diadem

Nie wiem, ale nigdy Beskid Niski nie kojarzył mi się z łagodnymi górami. Zawsze, gdy rozmawiamy o nich, to wspominamy podejścia, ale nigdy zejścia, przejścia i widoki. Nasze pierwsze “nieświadome” wejście od Przełęczy Beskid zostawiło taką traumę, że wracamy na Lackową, do domu Domu na Łąkach, jako miejsce które koi i prostuje, daje siły i uczy wytrwałości. NIEZWYKŁE.

https://www.zespoldowna.info/lackowa.html

Weszliśmy na Lackową każdym możliwym skrótem, ale i szlakiem. No z wyjątkiem tego wariantu od Wysowej Zdrój. Tym razem mieliśmy to oczywiście naprawić. Janek “wbite” miał w głowie: Lackowa i nawet nie można było rozmawiać o zmianie planów, bo na Łysicę jak jechaliśmy, to z myślą, że w końcu na Lackową dojdziemy.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lackowa

https://pl.wikipedia.org/wiki/Góry_Hańczowskie

Nasz plan zakładał, że będą skróty ale i kompletnie nieznane miejsca. Takim miała być Święta Góra Jawor. U podnóża jej był parking i to był dobry wybór. Rozgrzewka do góry po asfalciku była wskazana, po znów długim dojeździe.

IMG_2986 IMG_2987 IMG_2991

Nogi rozgrzane, Lackowa z tyłu już się pokazała, a my w drugą stronę na Jawor. Trochę się zdziwił Janek, ale Iwo, który dostał zdjęcie Lackowej już niekoniecznie. Trauma wybrania na pierwszy raz najtrudniejszego podejścia od zachodniej strony została. Jawor okazywał się nie odbiegający znacznie od Lackowej. Stanęliśmy pod jego podejściem i Kamil się zgiął, Janek wyhamował i trzeba było jakość wejść na jego szczyt. Nasz 829 szczyt razem.

IMG_2992 IMG_2995 IMG_2996 IMG_2997 IMG_2999 IMG_3002

Weszliśmy zmęczeni i trzeba było odpocząć. Przez cały dzień miały być tylko takie podejścia. No właśnie PODEJŚCIA. Janek nie zważał na zejściu i gonił w dół, co było dobrą zapowiedzią, ale bardzo powoli zdobywał podejścia. Kamil odwrotnie. Przeszliśmy do polany i było wow, jak nie pod Lackową. Te łąki.

IMG_3004 IMG_3005 IMG_3006

Ta Lackowa zupełnie inna. Janek w końcu wiedział, gdzie iść! Zdziwił się, jak popatrzyliśmy w bok a tam…podobny kształtem do niej, największy i jedyny tysięcznik w Beskidzie Niskim Busov. Robił zacne wrażenie swoją ostrością. Na szczęście tym razem nie dla nas.

IMG_3008 IMG_3010

Jawor zostawiliśmy z tyłu…nie wyglądał z tej perspektywy tak groźnie. Janek już pobiegł na Lackową, a Kamil jakoś nie chciał go dogonić. Szło się fajnie. Na szlaku nikogo aż do Przełęczy pod Cegiełką. Jeszcze na wyjściu z lasu Janek prowadził, a potem podejście na Cegiełkę zrobiło swoje. Nasz 830 szczyt razem wyraźnie podzielił stawkę na dwie grupy: Kamil z przodu, my dzielnie za nim.

IMG_3011 IMG_3015 IMG_3018IMG_3026IMG_3028IMG_3029

Cegiełka trochę rozczarowała. Po fajnym podejściu zabrakło tabliczki…a potem “ścieżka parkowa” była miejscem gonitwy za Kamilem. Co nam uciekł, to czekał. Dobrze, że tyle słupków granicznych było na szlaku, bo często sobie musiał podsiadywać w oczekiwaniu na nas. Dawał nam w ten sposób, kto tu rządzi…choć brzuch to on ma tym razem największy, jak to zauważyła Asia.

IMG_3030IMG_3032IMG_3035IMG_3037IMG_3038IMG_3039

Goniliśmy za nim w ten sposób aż pod Ostrą. Kolejne podejście, które zostaje w pamięci, ale tym razem my schodziliśmy. Janek w swoim żywiole w dół. Kamil bez Asi to raczej niechętnie!

IMG_3040IMG_3041

Janek na zejściu zaprzyjaźnił się z pieskiem, kompletnie nietypowa sytuacja dla syna, który boi się każdego psa, ale czekaliśmy na Asię i Kamila. Kamil już jednoznacznie potwierdził, że wracać tędy nie będzie i wyglądał na bardzo zmęczonego zejściem z Ostrej. No właśnie!

IMG_3042IMG_3046

Pojawiła się Przełęcz Pułaskiego i trochę Kamila uspokoiliśmy, że tędy na skróty będziemy wracać a nie z powrotem na Ostrą. Zdecydowanie mu było lepiej. Janek za to wciąż powtarzał: “Gdzie Lackowa?” Już ją było widać, to podejście!!!

IMG_3047IMG_3050IMG_3051IMG_3052IMG_3053IMG_3054

Janek ratował się drzewami, które są przy szlaku by go powstrzymywać, oczywiście. Jak weszliśmy, to Kamil jednoznacznie powtórzył, że tędy nie wraca. Nie dyskutowaliśmy, bo do Lackowej było jeszcze trochę, a i tak musieliśmy tędy wracać. Zakładaliśmy, że da się go jakoś przekonać. Był zmęczony, a Janek nie i jeszcze raz nie. Witał się z ludźmi, gonił do pieczątki, to był przecież cel całego, jego dnia i naszej wyprawy.

IMG_3055IMG_3057IMG_3060IMG_3915IMG_3061

IMG_3063

Pieczątka zrobiona. Kamil wypoczął, ale i tak nie miał najmniejszych szans z biegającym w dół z Lackowej Jankiem. Dla niego to żywioł, a Kamil znów bez Asi miałby problem. Cieszył się na skrót, powtarzając, że na górę to on nie idzie i pokazywał oczywiście na Ostrą.

IMG_3066IMG_3067IMG_3070

Ta niestety była przed nami i straszyła Kamila. Za to Lackowa z dołu, nie wyglądała już tak źle. Skrót zmienił wszystko. Uśmiechy wróciły, pojawiły się problemy terenowe…błoto po kostki i jakoś się szło.

IMG_3072IMG_3076IMG_3077

IMG_3078

Zeszliśmy na słowacką stronę do Cegiełki. To już była frajda. Widać było jak dobrze chłopcy zareagowali na brak podejścia na Ostrą…i widoki na Busov. Jedno potwierdzenie, że tam nie idziemy i Kamil, który był wykończony, od razu lepiej się poczuł, a ścieżki przez łąki były ukojeniem od błota (brud) i kamieni.

IMG_3079 IMG_3080

IMG_3082

No i być w Beskidzie Niskim, a nie być tutaj, to jak nie być w tych górach. Widoki tych wspaniałych szczytów robią olbrzymie wrażenie. Nic nie było tak piękne jak te góry, z tymi łąkami, kwiatkami…

IMG_3083 IMG_3090 IMG_3092 IMG_3094 IMG_3095

Wycieczka na koniec nawet spotkała się z turystami, którzy specjalnie dla tego miejsca przychodzili z Wysowej-Zdrój. Nagle wszystko stało się takie cywilizowane, pomimo tego, że nasze wejście w Beskid Niski zaczęło się od spotkania z wilkiem. Pustka, dzikość to zalety tych gór. Ich wyniosłość to ich wymagania. Wróciliśmy do auta zmordowani, tak dało nam to przejście w kość, że  wciąż powtarzaliśmy historię naszych podejść, bo o nich się tutaj pamięta. Jakoś normalnie w tym miejscu, nieprawdaż?

IMG_3100

To był drugi dzień, a po nim czeka nas trzeci dzień. Może Wysoka w Pieninach dla rozprostowania:)

 

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...