EGCG które lepsze?

grudzień 12, 2014 by
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola

Dostałem pytanie: które EGCG jest lepsze? Ponoć Piotr już to tłumaczył na facebooku, ale … oczekujecie mojego zdania

Po pierwsze: kluczowa jest przenikalność przez barierę krew, mózg. Zatem najlepsza powinna być ta herbata, która ma dużo lecytyny.

Po drugie: musi być bezkofeinowa.

Po trzecie: musi zawierać minimalne ilości szkodliwego fluoru.

Z mojej perspektywy nie ma dobrego rozwiązania na rynku. Kiedyś z Piotrem braliśmy udział w teście kilku rodzajów EGCG liposomalnych, czyli takich, które mają otoczkę liposomową (tłuszczową). Taki produkt nie musi mieć dawki na poziomie 15-20 mg jak ma to miejsce przy produktach bez otoczki liposomowej. Dawkowanie takiego typu EGCG to 9-12 mg na kilogram ciała.

Po testach wśród blisko 98 osób wyniki były bardzo różne. W zasadzie nikt nie potrafił wykazać różnicy w działaniu na zasadzie obserwacji. Piotr także, a ja po prostu wolałem zostać przy teavigo, skoro przy nowej herbacie nie widziałem zmian. Przy czym, po teście pojawiła się informacja/wątpliwość aby nie stosować tego typu produktu, gdyż zawiera zwiększoną ilość fluoru.

Innym produktem jest EGCG wzbogacone o tzw. phytosomy. Z moich prywatnych obserwacji mogę wskazać, że produkty z phytosomami dają lepsze efekty u dzieci z dodatkowymi sprzężeniami, gdy u pozostałych lepsze jest teavigo, które jest standardem EGCG już od blisko 12 lat.

Ja obecnie czekam na produkt ,w którym EGCG bezkofeinowe, liposomowe, będzie połączona z MgT i być może z witaminą B 6. To może być wtedy najlepszym produktem dla naszych dzieci a nie dla kulturystów i osób odchudzających się.

Komentarze

Liczba komentarzy: 3 do “EGCG które lepsze?”
  1. Can pisze:

    A tutaj się okazuje, że najlepsze EGCG to te podane z kwercytyną i alfa tokoferolem (typ witaminy E)http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25474041

  2. Basia pisze:

    Dla wyjaśnienia pewnych rozbieżnych informacji. My podajemy naszemu dziecku EGCG teavigo i nigdy nie podawaliśmy nic innego. Ze słyszenia jedynie dowiedzieliśmy się o innej, rzekomo lepiej wchłanialnej herbacie, jednak po sprawdzeniu okazało się że to nie do końca to czego oczekujemy.
    Zresztą najlepiej wyjaśnił to Jarek.

    Pozdrawiam

  3. Can pisze:

    Największy problem z EGCG to ciągłe poszukiwanie najlepszej formy pod względem jej efektywności przekraczania bariery krew-mózg. Sam brałem udział w 6 próbach, żadna nie skończyła się wskazaniem, że coś jest lepsze a coś gorsze. Gdy już wskazywano, że jeden rodzaj EGCG jest lepszy od drugiego to okazywało się, że ten wybrany mamy zbyt dużo fluoru i nie może być rekomendowany. Tak było z phytosomami Swansona, który do dnia dzisiejszego nie odniósł się do takich zastrzeżeń. Więc wybór znów należy do nas.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...