Ćwiczyć warto mówią naukowcy z Kanady, czyli jak sprawniejszym osobę z ZD czyni chodzenie.

Nie jest to nic odkrywczego, przecież pisałem o tym kilka razy…ale cieszy mnie to, że naukowcy z Kanady wyszli z założenia: chodzenie jest ćwiczeniem, czyli czymś dla każdego!

“Nowe badanie sugeruje, że lekkie i regularne ćwiczenia mogą korzystnie wpływać na zdrowie fizyczne i psychiczne dorosłych z zespołem Downa. Badanie Mindsets opublikowane w International Journal of Environmental Research and Public Health jako pierwsze bada, w jaki sposób ćwiczenia wpływają na osoby z zespołem Downa.”

https://www.techexplorist.com/new-study-reveals-exercise-breakthrough-down-syndrome/81306/

“Odkryto, że krótkie spacery mogą pomóc poprawić uwagę i przetwarzanie informacji w ciągu zaledwie ośmiu tygodni. To odkrycie jest ważne, ponieważ wiele osób dorosłych z zespołem Downa nie ćwiczy wystarczająco dużo. Pokazuje, że ćwiczenia mogą mieć kluczowe znaczenie dla ich ogólnego samopoczucia.”

Wydaje się być to trywialne. Chodzić by móc więcej. 83 osoby podzielone na 4 grupy zostały poddane temu zadaniu. Te które chodziły przez 30 minut dziennie, trzy razy w tygodniu tylko, przez 8 tygodni osiągnęły postęp. Tak go opisali naukowcy z Kanady:

“Na początku i na końcu ośmiu tygodni zostali poddani testom fizycznym i psychicznym. Ci, którzy ćwiczyli, wykazali poprawę sprawności fizycznej, przy czym w grupach spacerujących i łączonych poprawił się dystans pokonywany w ciągu 6 minut o około 11,4% i 9,9%”

To o sprawności fizycznej, ale ona przeniosła się też na sprawność intelektualną, tak opisaną:

„Chociaż chodzenie i ćwiczenia fizyczne mogą nie być czymś naturalnym dla wielu osób z zespołem Downa, nasze badanie dowodzi, że chodzenie może znacznie poprawić zdolności poznawcze i podejmowanie decyzji”.

„Chociaż chodzenie wydaje się automatyczne, wymaga dużego przetwarzania mentalnego. Chodzenie uruchamia ścieżki mózgowe u osób z zespołem Downa, poprawiając umiejętności poznawcze, takie jak uwaga i podejmowanie decyzji.”

Czy należy coś dodać?…jak nie to spacerujmy, bo 30 minut 3 razy w tygodniu to nic strasznego!