Powtarzam się: suplementacja, rehabilitacja to nie wszystko w życiu dziecka z niepełnosprawnością!
listopad 24, 2020 by Jarek
Kategoria: Wiedza o Zespole Downa
Znów temat po konferencji. Wiem, że KAŻDY rodzic jak się dowie, że coś istnieje co może pomóc dziecku to chwyta się tego jak tonący brzytwy. Ratuje się w ten sposób rodzic, niekoniecznie dziecko.
Proszę podchodźcie do wszystkiego jak do biegu długoterminowego/ maratonu w czasie. Musicie znaleźć ścieżkę, optymalną trasę dostosowaną do “kondycji” jaką macie Wy i dziecko. Pamiętajcie, że każda “poprawa”, każde wsparcie ma jakieś efekty niechciane potem. Rehabilitacja na która tak wszyscy się rzucają to “przywiązanie” dziecka małego, jego kodowanie do bycia stale z rodzicem, z dorosłym. Jeżeli nie mamy możliwości zbilansowania tego rówieśnikami, młodszymi dziećmi, to te kodowanie będzie szczególnie widoczne w wieku szkolnym. Dziecko pracując 1 na 1 z nauczycielem będzie świetne, będąc w klasie będzie koszmarem nauczyciela, koniecznie zwracając na siebie uwagę.
Mądry rodzic “przed szkodą” to taki, który zbuduje, zaplanuje rozwój dziecka/jego wsparcie analizując holistycznie środowisko, jego organizm, dietę, aktywności i przed wszystkim jego rolę. Rodzic nie może zajechać się w ciągu pierwszych dwóch lat życia dziecka, bo potem co? Ciągłe zmęczenie, państwo nie pomaga a tylko buduje przeszkody. Niepełnosprawność dziecka to konieczność bycia bogatym. Nie da się połączyć zmęczenia z efektywnością życia rodziny.
O suplementach już pisałem tutaj: https://www.zespoldowna.info/zespol-downa-spersonalizowany.html
Zatem życie to ciągła analiza i myślenie.