Autyzm nie jest chorobą i nie zawsze jest dziedziczny

listopad 25, 2020 by
Kategoria: Mózg, układ nerwowy

Autyzm przypomnę jest tylko zbiorem cech, typologii zachowań. NIE JEST CHOROBĄ!!! Jest wtórnikiem jej, jakimś zbiorem symptomów. No i teraz mogę odnieść się do tego co ostatnio jest tematem moich dyskusji: CZY AUTYZM JEST DZIEDZICZNY?

Odpowiem tak.

Obserwuję, że jeżeli autyzm jest związany z błędami metabolicznymi to jest efektem sumy dziedziczności u dziecka i środowiska, które inicjuje kaskadę błędów. Przykład: ojciec ma zespół wrażliwego jelita czyli IBS, mama IBD czy zespół idiopatycznego zapalenia jelit. Obydwoje świetnie sobie radzą. Ich dziecko już nie musi. Jeżeli jeszcze pojawi się czynnik inicjujący kaskadę zmian czy to leżący w środowisku, szczepionce, czy też jedzeniu, to mamy autyzm, gdzie zaburzenie zachowań jest wysokie, ale dziecko często funkcjonuje powyżej IQ70 uważanego za niepełnosprawność intelektualną.

W badaniach jakie ostatnio natrafiłem jest wręcz taka ogólna klasyfikacja:

-dziecko z upośledzeniem umysłowym i autyzmem to dziecko z autyzmem nabytym w wyniku czegoś

-dziecko z autyzmem dobrze rozwinięte intelektualnie to dziecko z dziedzicznym “autyzmem”

https://www.spectrumnews.org/news/inheritance-plays-different-roles-in-autism-with-and-without-intellectual-disability/

W powyższym artykule określa się tą zależność tak:

Autyzm z niepełnosprawnością intelektualną jest mniej dziedziczny niż sam autyzm, zgodnie z nowym badaniem dotyczącym warunków w rodzinach wielopokoleniowychOkoło jedna trzecia osób z autyzmem ma niepełnosprawność intelektualną (ID) – iloraz inteligencji (IQ) wynosi 70 lub mniej. Badania pokazują, że osoby autystyczne z niższym IQ częściej mają spontaniczne lub de novo mutacje genów niż osoby autystyczne z wyższym IQ, sugerując, że genetyczne podłoże autyzmu z ID różni się od samego autyzmu.

Pada tam też aspekt ryzyka dziedziczenia autyzmu i dzisiejsze badania pokazują linię żeńską dziedziczenia jaką to najczęstszą. Jednak z mojego doświadczenia nie jest to tak jednoznaczne. Owszem wiele chorób, które są pierwotne dla autyzmu są bezimpaktowe na kobiety, ale wpływają na ich potomstwo męskie, ale jak do tej pory nikt nie zrelatywizował tych danych na tyle by można było mieć pewność, że tak jest.

Potwierdzam też ten aspekt, że środowisko w jakim żyjemy, jedzenie, niedobory, szczepienia i choroby inicjują typologię chorób typu schizofrenia, choroby dwubiegunowe, zapalenia układu nerwowego, problemy jelitowe częściej niż to było kiedyś. Patrząc na to i analizując geny z tym związane, ma się nieodparte wrażenie, że te wspomniane czynniki inicjują “ukryte” nasze problemy u dzieci, których my w ogóle nie doświadczamy choć mamy to samo co dzieci. Co potwierdza tą tezę, że autyzm jest problemem naszego życia całościowo, a nie tylko dziedziczenia.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...