Nie każdy suplement, nie takie same dawki dla wszystkich!

Największe wyzwanie przed rodzicami to zrozumieć, że moje dziecko jest inne niż dziecko mojej koleżanki/kolegi. Wielokrotnie to podkreślałem, że nie ma czegoś takiego jak podawanie takich samych dawek dla wszystkich wg.jednej miary…to jest najtrudniejsze do zrozumienia.

1.Przypomnę w tym zakresie, że najważniejsza jest tabela excela z danymi dziecka z kilku nawet lat. Pokazuje ona historycznie jak się zmienia, jak należy dostosowywać do tego suplementy i ich dawkę.

2.To że w ZD krytyczne jest EGCG, to nie oznacza że wszystkim to służy.

3.To że podajemy określone EGCG, to nie oznacza, że jednym to pasuje, a drudzy mają z tym olbrzymie problemy jelitowe, bo to jest formulacja negatywna dla tego organizmu…i to jest dość częsty przykład.

4.Podobnie ma się z kurkumą, resweratrolem trans.

5.Największym zaskoczeniem jest oddziaływanie tego zestawu: fosfatydyloseryna+fosfatydylocholina+ubiquinol z PQQ+DHA. Zestaw “na nic” a świetnie działa na jelitowców. Nie mamy w panelach wszystkich genów by odnieść to jednoznacznie do genów, ale z pewnością jest to związane z metabolizmem cysteiny

https://www.zespoldowna.info/fosfatydyloseryna-podawac-czy-nie-podawac.html

6.Tak samo dużym, ale negatywnym zaskoczeniem jest brak efektów witaminy B6. Lekarze uparcie w ZD przypisują ją, a gen PDXK robi jednak swoje i hamuje jej działanie. Nie oznacza, że nie jest potrzebna…ba bardzo nawet! Ale tutaj trzeba wiedzieć więcej by się odpowiednio wstrzelić.

7. Zawsze w dzisiejszych czasach polecam zrobić panel genetyczny. Dlaczego? Najłatwiej powiedzieć: bo mamy potrojony CBS i mamy problem z kwasem foliowym, choć nie jest najważniejszy w metylacji. Co to oznacza? Czasami suplementacja bez “odtrucia” organizmu z amoniaku, tylko pogłębia problemy a nie wspiera, więc warto analizować, patrzeć i weryfikować co stoi za tym wszystkim.