To jest możliwe…obalamy mity medyczne.

wrzesień 6, 2019 by
Kategoria: Serce

Zacznę od tego cytatu z 28 marzeń: “Korona Gór Polski jest celem, ale misją jest pokazanie, że wszyscy jesteśmy równi, że nie ma podziału na my „zdrowi” – oni „chorzy”, że każdy ma prawo do marzeń.”

http://www.zespoldowna.info/28-marzen.html

Każde niemalże dziecko z zespołem Downa ma wadę serca. Wliczam w to, także te dzieci których wady są nieoperacyjne, bo były na tyle małe, że się dziury zarosły. One także wpływają na funkcjonowanie serca. Z mojej perspektywy takich dzieci z ZD jest 92%. Każdy z rodziców takiego dziecka słyszy w momencie operacji, że jego wydolność, możliwości tytułem tej wady będą mniejsze. To prawda, ale dotyczy to momentu przed operacją. Po niej już nikt nie pamięta, że jest PO!

Zatem rodzice “dmuchają i chuchają” na dzieci, by się nie przemęczały, by nie nadwyrężały ich serca…i tak jest od urodzenia do 3 roku najczęściej…a potem zostaje na zawsze, bo nikt nie pamięta że jest już PO!

Międzyczasie dochodzi nam tarczyca. Dzieci są ospałe, mają trudności ze stabilizacją swoich możliwości. Zatem dziecko znów jest osłabione, zmęczone, zdestabilizowane, brakuje energii i nic się nie da. Lekarz endokrynolog przypisze leki i zasugeruje by uważać, bo tarczyca, bo Hashimoto, bo zespół Downa.

Ci którzy czytają tą stronę zawsze dochodzą do złych wniosków na początku czytania. Skoro wszystko źle funkcjonuje to dlaczego mam narażać dziecko na wysiłek, dlaczego mam wymagać, skoro genetyka to potwierdza, ze dziecko z zespołem Downa przecież nie może.

TO WSZYSTKO JEST TYLKO POCZĄTKIEM PRAWDY, TO WSZYSTKO TO ZŁE PRZEKONANIA Z UBIEGŁEJ EPOKI, KTÓRE ZAMYKAJĄ NAS NA TO JAKA JEST NOWA WIEDZA I PRAWDZIWE MOŻLIWOŚCI NASZYCH DZIECI.

Poniżej mamy zestawienie 7 szczytów, wybranych, które osiągnął chłopak z zespołem Downa prawie 13 letni, w ciągu 14 dni. Dla dużej większości ludzi są one nie do wejścia.

Jego puls na zdobytych górach był wyrównany, stabilny. W dwóch przypadkach wykazywał zmęczenie. Na górach był przed swoimi rodzicami, prezentującymi dużo słabsze możliwości. Jest po operacji serca, ma źle funkcjonującą tarczycę z dużą hipoplazją.

  VISEVNIK KANJAVEC TOSC RADUHA ADAM I EVA MALA TICARICA STAROROBOCIAŃSKI
WYSOKOŚĆ W M 2050 2568 2273 2062 2021 2072 2176
RÓŻNICA WZNIESIEŃ W M 721 1597 1021 618 808 990 1320
DŁUGOŚĆ PRZEJŚCIA W KM 8,8 22,9 14,1 6,9 12,4 15,5 21,4
CZAS PRZEJŚCIA W H 5:00 12:43 7:00 4:04 5:21 7:09 7:13

Jak to osiągnął?

1.Był przygotowywany od zawsze do tego, by być sprawnym.

2.Od ponad 4 lat powoli był wprowadzany na coraz większe obciążenia, nowe trudniejsze szlaki i góry.

3.Jest stale suplementowany w kierunku tarczycy poza lekiem letrox.

4.Jego serce jest stale wspierane w kierunku energii ATP, poprawy funkcjonowania mitochondriów.

Dzisiaj w górach jest bardziej “zdrowy” niż my wszyscy. Wysiłek jaki wykonuje rozwija go bardziej, niż cokolwiek innego w tym momencie.

Siedząc co roku pod ścianą jaką zdobył Janek już dwukrotnie zawsze się zastanawiam:

IMG_9492

dlaczego jak się urodził wmawiano mi, że się nie da, że dziecko z zespołem Downa nie może i tak ma!!!…bo to zespół Downa przecież!

Czekam na tych, na Was lekarze, rodzice na górze tej ściany w chmurach. Na Was wszystkich, którzy mówią że zespół Downa tak ma i się nie da nic z tym zrobić. Może się okazać, że to WY macie ograniczenia i przez ich pryzmat “zniewalacie”, “zamykacie” innym szanse, które są przed nimi.

Wpis ten dedykuję Teresie Kaczan, która potrafiła jako pierwsza powiedzieć w tym kraju, że dzieci z zespołem Downa mogą więcej oraz lekarzom: endokrynologowi dr. Aleksandrowi Basiak i dr. Elżbiecie Kukawczyńskiej kardiologowi, którzy umieli dostrzec możliwości dzieci z zespołem Downa, a nie ich ograniczenia.

Jakie to wspaniałe siedzieć pod tą ścianą Komarcą i wiedzieć, że tak wielu ludzi się myli, a Janek sam ustanawia swoje granice, co roku podnosząc poprzeczkę, co roku sięgając tam, gdzie mity, stereotypy medyczne, społeczne nie pozwalały mu jeszcze “wczoraj” sięgnąć. Warto wtedy się śmiać, bo Ci którzy umieją tylko ograniczać, nawet tam nie popatrzą, bo są za słabi, zbyt ograniczeni…

Komentarze

Liczba komentarzy: 2 do “To jest możliwe…obalamy mity medyczne.”
  1. Jola pisze:

    To prawda. To my sami się ograniczamy. Nasze lenistwo, strach przed innością, brak wiary w możliwość powodzenia i osiągnięcia celu. Punkt pierwszy to zmiana myslenia, zmiana mentalności, punkt drugi uniesienie wysoko głowy i wiara, wiara w to, że się uda! Dziękuję:)

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...