Ciąża, jak się przygotować cz.4 czyli co to są problemy anatomiczne

styczeń 13, 2023 by
Kategoria: MTHFR i inne polimorfizmy

To było wczoraj i natchnęło mnie to. “Ja mam wadę anatomiczną i nie będę mieć dzieci!”. Przepraszam, ale to znów takie typowe rzucenie hasła na wiatr i brak precyzyjnej diagnozy. Za wadę anatomiczną uważam odchylenie od wzorca budowy narządów istotnych dla ciąży i zapłodnienia u kobiety i mężczyzny, tak mężczyzny też. Policystyczne jajniki, albo za niska ilość plemników to nie jest wada anatomiczna!

Zatem wracamy do problemu. Wadą anatomiczną jest budowa narządów, co oznacza że najczęściej mówi się de facto o jajnikach i macicy. Tak to są istotne problemy, ale problemem jest także budowa samej tarczycy, czy ilość mitochondriów, czy stan jelit. Bardzo charakterystyczne jest z perspektywy mojej analityka, wrzucanie obecnie wszystkiego do jednego worka i nazywaniem tego: “Ma Pani problem z jajnikami”. Niestety często przy pogłębionej analizie, okazuje się, że Pani nie ma problemu z jajnikami ale z czymś jeszcze np. chorobą autoimmunologiczną, której się nie diagnozuje, ale skoro na USG coś widać, to to już obwiniamy to za wszystko….a facetów się nie bada! Oni dzięki temu mają komfort bycia “zdrowym” a nie są w dzisiejszych czasach.

Zatem proponuję zawsze gdy mówi się o problemie anatomicznym, który wyklucza ciążę u obu partnerów by zrobić badania krzyżowe u dwóch lekarzy, na dwóch sprzętach. Może się okazać, że ktoś się pomylił, USG było mało precyzyjne…a jeżeli da się to jeszcze sprawdzić biomarkerami z krwi to tym bardziej jest to konieczne!

Pamiętajcie, endometrioza to w pierwszej kolejności choroba. Choroba która związana jest z odpornością i stresem, więc nie jest tak , że ona musi wykluczyć możliwości zajścia w ciążę, tym bardziej, że wciąż jest to problem powszechny, a lekarze w nadmiarze definiują ten problem i wydają wyroki. Podobnie ilość plemników u mężczyzny to głównie problem z jego odpornością i stresem, czyli znów należy to traktować jako chorobę. Skoro są to choroby to należy je leczyć i na tym powinniśmy się skupić i przyczynach tej choroby, a nie od razu na definicji ograniczającej zdolności rozrodcze.

Mam nadzieję, że mamy ten problem zdefiniowany.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...