Jaś Wędrowniczek obala mity, że się nie da :) cz.1
wrzesień 10, 2013 by Jarek
Kategoria: Nasze Góry
W głowie mam wiele “nie da się” dotyczących dzieci z ZD. Szczególnie przeżywam te “nie da się”, gdy patrzę na mojego Kamila autystę, który ma zdecydowanie więcej ograniczeń niż przeciętne dziecko z ZD…a jednak gra w tenisa, badmintona, piłkę nożną, jeździe na rowerze, pływa, jeździ na nartach, a wszystko dzięki determinacji ludzi, którzy w niego wierzą. Dziękuję Pani Magdo za Pani moc . Stąd Janek testuje ze mną swoje i moje możliwości. Oto mała próbka, tego co lubimy ostatnio najbardziej.
W tym roku na krótkie wakacji pojechaliśmy do wspaniałej Słowenii pochodzić po górach. Wybraliśmy domek w cenie niższej niż nad polskim Bałtykiem “ze wszystkim” nad wspaniałym jeziorem Bohinj, na samym jego końcu w wiosce UKANC. Jezioro znajduje się na poziomie około 523 m nad poziomem morza i jest przepiękne, tak jak góry które go otaczają sięgające do ponad 2 000 m. Odległość z naszego domku do tych gór to raptem 300 m i robiło to wrażenie.
No i postanowiliśmy zwiedzić całe okolice.
Dzień 1 przygotowanie, czyli wycieczka wokół Jeziora około 14 km.
Jasiek wcześniej miał przygotowanie kondycyjne w Polsce więc nie było obaw o niego…tylko o nas jego rodziców
Jezioro jest piękne a trasa wokół niego bardzo zróżnicowana i Jasiek super dał sobie radę. Zazwyczaj widzieliśmy go z tej strony:
albo z tej
Pozowanie było punktem obowiązkowym wycieczki, którą Jaś zdał na 5tkę, co widać było na obiedzie.
Czekaliśmy na główny punkt wyprawy, czyli SZCZYTY.
superowo