Nutrivene D: po co ten suplement?

czerwiec 21, 2021 by
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola

Im dłużej nie było Nutrivene D tym więcej pytań się pojawiało: po co i jak można zastąpić? Zacznę od tej drugiej części: zastąpić jest łatwo, ale wymaga to wielu różnych preparatów i to jest jedyna trudność w zastępowalności.

Pierwsze po co jest już trudniejszym tematem. W skrócie napisałbym tak: skoro mamy problem z metabolizmem i metylacją, to osoby z ZD aby uzyskać ten poziom mikroelementów potrzebny do ich skorygowania, musiałyby jeść zdecydowanie więcej…a już są z natury otyłe. To jest najprostsze wyjaśnienie.

Po drugie, Nutrivene D jest de facto elementem diety, a nie suplementem. Co to oznacza? Powinniśmy podawać go stale ale w małych ilościach, jeżeli mówimy o wyrównaniu metabolizmów. I tutaj diabeł tkwi w szczegółach, gdyż każdy kraj, każde “pochodzenie” personalizuje jego podawanie, nie wspominam specjalnie o wieku bo to chyba jest zrozumiałe.

Próbowałem już 4 krotnie adaptować Nutrivene do potrzeb naszego kraju i naszego pochodzenia. 2 krotnie się to udało, jesteśmy przed kolejną zmianą już zatwierdzoną. Dlaczego w Polsce musimy mieć inne Nutrivene D? Kluczowa różnica jest na poziomie histaminy, karotenów, likopenu i reaktywności alergicznej-krzyżowej na te dwa ostatnie składniki. W Polsce niemalże każda osoba z ZD ma problem albo z niedoborem enzymu DAO, albo z nadmierną histaminą, albo z problemami jelitowymi. Zawsze to się pojawia i tutaj musieliśmy być inni niż USA.

Innym tematem który musimy modyfikować to ilość cynku, witaminy B12, B2 w preparacie. Tego z perspektywy polskich paneli mamy za mało w preparacie o ile przyjmiemy, że dawka B9 jest na odpowiednim poziomie.

Cały czas trwa dyskusja o ilości manganu, wapnia i selenu. Tutaj nasza dieta wydaje się być wystarczająca do pewnego wieku, a potem nie mamy odpowiedniej ilości powyższych elementów. Zatem dyskusja trwa.

Wydaje się, że z perspektywy aminokwasów także jest pewność do tego, że histydyna stale powinna być w preparacie. Jednakże wsparcie aminokwasami powinno uwzględniać profile indywidualne i tutaj lepiej korzystać z preparatów specjalizowanych jak ten jako przykład.

image

Ostatnim tematem jest wsparcie mitochondriów i tarczycy. Pojawiają się głosy, że w Nutrivene D powinna się pojawić/być w większej dawce karnityna, karnozyna, koenzymQ10. Ja nie mam do tego przekonania. Uważam, że wsparcie mitochondriów jak i tarczycy jest wysoce wyspecjalizowanym/spersonalizowanym tematem o tyle, że nie nie ma sensu podawać form jakie mogłyby się “zmieścić” w Nutrivene D, a niekoniecznie są efektywne w ZD.

Podsumowując można stwierdzić, że Nutrivene D ułatwia dietę i wsparcie osoby z ZD. Jest do zastąpienia, ale jest dzisiaj najbardziej celowym produktem dla osób z ZD w Polsce. Ta najnowsza wersja ma pełną nazwę Nutrivene D EU i tej szukajcie.

Komentarze

Liczba komentarzy: 4 do “Nutrivene D: po co ten suplement?”
  1. Ania mama Bogusia pisze:

    Czy jest możliwość dzięki Twojej współpracy z Nutrivene wpłynięcia na firmę, by zrezygnowali z recept na polska wersję? Przez to naprawdę wiele osób z niej rezygnuje, bo lekarze często nie chcą takiej recepty wystawić na nieznany sobie produkt.

  2. Can pisze:

    Nie mam takiej mocy sprawczej.

  3. Smyku pisze:

    Jak odróżnić wersje EU od tej amerykańskiej?
    Linków w Internecie w bród, ale jak znaleźć informacje, czy to wersja dla europejczyków czy amerykanów?
    Czy ma ona jakiś dopisek, oznaczenie lub inny kolor?

  4. Can pisze:

    Ma dopisek EU

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...