“Co może oznaczać wysoki poziom hemoglobiny glikowanej?”

Może oznaczać wiele rzeczy. My kojarzymy ją przede wszystkim z insulinoopornością, nieprawdaż? Natomiast w ZD, może to być sygnał, że coś się dzieje z wątrobą. O takim przypadku jest ten wpis.

“Jarek pomimo diety i kontroli węglowodanów i cukrów w diecie, hemoglobina glikowana córki to wciąż między 6,10% a 6,30%. Niby nie jest to jeszcze dramat, ale czy w zespole Downa to jest typologia? Czy tak jest po prostu?”

To było 3 miesiące temu. Wprowadziliśmy kontrolowaną dietę i zapisywaliśmy ją w excelu, bo to nie jest normalne by był taki poziom hemoglobiny glikowanej u dziewczyny 21 letniej z ZD. Kontrola diety i mierzenie cukru, okazały się być ślepą uliczką. Cukier był na dobrych poziomach a hemoglobina glikowana stale powyżej 6%.

Przez wakacje zastanawialiśmy się co może być problemem, mama patrzyła na córkę. Wrócili z wakacji, zasugerowałem by zrobić badania wątrobowe, USG wątroby oraz badania insuliny i być może krzywą cukrową. Już USG wątroby pokazało, że jednak coś się dzieje z wątrobą. Próby wątrobowe nie były jednoznaczne, ale objaw insuliny i hemoglobiny glikowanej wskazał ewidentnie na insulinooporność.

Już wprowadzenie ostropestu, berberyny po 3 tygodniach używania pokazały zmianę hemoglobiny glikowanej w dół, czyli wsparcie wątroby poprawiło metabolizm insuliny. To przekonało wszystkich, że czas by trafić do diabetologa albo hepatologa, by pogłębić badania i być może wprowadzić nową strategię. Czekamy teraz na to co Ci lekarze powiedzą.

Wniosek:

Zatem hemoglobina glikowana i objaw “insulinooporności” nie musi jej de facto oznaczać. Wątroba tak krytyczna dla tego procesu, może mieć swoje problemy, które przy okazji deregulują inne. My musimy być zatem czujni, by reagować na te sygnały, które wysyła nam organizm i próbować definiować co jest problemem, bo nie zawsze to wszystko jest tak oczywiste.