Teresa wbrew jakimkolwiek protokołom podaje Nealowi ponad 1 000 mg dziennie GINKGO. Zapytałem ją, dlaczego i z czego to wynika. Oto jej odpowiedź:

Wydawało mi się, że już wszystko napisałem o ginkgo i jego właściwościach, a tu niespodzianka bo przeoczyłem kilka ważnych informacji.

Amerykański naukowcy podczas konferencji poświęconej chorobie Alzheimera zaprezentowali nowe podejście do tej choroby.

Otrzymałem oficjalny list od producenta Nutrivene D informujący o zmianie składu preparatu.

Całe te nasze studia na temat dawki Ginkgo są istotne także tytułem efektów związanych z chorobą Alzheimera, o czym już nadmieniałem. Szczególnie istotny jest wpływ poszczególnych substancji na neurogenezę i synapsogenezę szczególnie w rejonie hipokampu, tak istotnego dla funkcji poznawczych.

Jak wystukacie w Waszej wyszukiwarce flawon to jedne z pierwszych skojarzeń jest z kwercytyną oraz kemferolem. Zarówno w ginkgo jak i herbacie znajdują się te flawony.

Wyjaśniłem już specyfikę biochemiczną ginkgo. Gdyby nie Ela i Miłka nie zauważyłbym tego problemu z pewnością. Dzisiaj jednak chcę wrócić do tematu: PO CO TO GINKGO JEST?!

Wczoraj starałem się przybliżyć bardzo trudny wątek efektywności substancji czynnych w ginkgo. Po co to zrobiłem? By móc określić efektywność dawek jakie podajemy i czy są one podawane we właściwym czasie i właściwy sposób.

Ten artykuł otwiera cykl artykułów o szczegółach skuteczności poszczególnych substancji. Mam nadzieję, ze dzięki nim będziemy w stanie dokonać analiz naszych protokołów i przygotować nowe. Dzisiaj Ginkgo.

Miałem pisać już o naszym projekcie edukacyjnym, ale dzięki Eli i Miłce muszę jednak zamknąć temat suplementów, dziękuję :)

Dostałem od Lucy linki do artykułów o delfinoterapii. Może i Was zainteresują.

W związku z tym, że pierwszym objawem zakłóceń w metabolizmie dziecka z ZD jest zły stan cholesterolu w rozbiciu podaję dla samodzielnego skontrolowania tzw. wartości referencyjne.

Uwielbiam, gdy ktoś mnie zmusza do myślenia i zastanowienia się. Dziękuję Ani, za powód do poszukiwań. Oto rezultaty.

Nie znam zbyt wiel osób, które mogą się nazywać Olimpijczykami, tym bardziej medalistami Olimpiad-różnych!!!

Po analizie dwóch ostatnich artykułów o homocysteinie może pojawić się pytanie: dlaczego bać się homocysteiny, gdy osoby z ZD mają ją na niskim poziomie tytułem błędu metabolicznego wywołanego genem CBS? Odpowiedź jest prosta: osoby z ZD chorują na chorobę Alzheimera, a wysoki poziom homocysteiny jest wskaźnikiem tej choroby, jej postępu,  a za to odpowiedzialny jest […]

Jak czytam o tym,  jak popularne staje się karate wśród osób z ZD, to wiem że miałem “nosa” w temacie. Znam już osobiście karatekę z ZD z Austrii, znam z USA, Irlandii i Wielkiej Brytanii. Teraz “odhaczam” Australię.

Wczoraj opublikowałem badania określające zależność homocysteiny od ekspresji dodatkowego genu DYRK 1A. Jak się okazuje, ten ostatni zdecydowanie zmniejsza jej poziom, a cały ciąg zmian metabolicznych w konsekwencji powoduje też zmniejszenie witaminy B12, witaminy B6, kwasu foliowego, które stymulują funkcjonowanie homocysteiny w organizmie.

Po tym jak ostatnio opisałem wyniki jednego z dzieci z ZD dostałem kilka pytań o homocysteinę. Okazało się, że wciąż jest to najbardziej tajemnicza substancja w ZD…choć nie tylko.

W tym tygodniu pisałem o relacji Susan z konferencji w Brunei, gdzie wskazano, że azjatyckie kobiety poniżej 30 roku rodzą dzieci z ZD. Dzisiaj publikujemy raport z Uniwersytetu w Washington na ten temat.

Dostaję od Was pytania w sprawie badań z krwi. Dzięki uprzejmości wrocławskich lekarzy postanowiłem na łamach tej strony pokazywać niektóre z badań i ich analizy, tak aby łatwiej Wam było odnaleźć się w “gąszczu” problemów. Jeżeli chcecie przesłać swoje badania do omówienia na stronie w taki sposób,  bez podawania danych osobowych zapraszam.