Czas na podsumowanie dotychczasowych “zjawisk” występujących przy podawaniu fluoksetyny Jasiowi.

Bez takiego wpisu, każda opowieść o lekach i reakcjach na nich bywa jak powieść science fiction. Stąd tutaj też musi się to znaleźć.

Marta, relacje między koenzymem q10 a DNA w kontekście mitochondriów można rozważać na wiele sposobów. Twoje pytanie dotyczy procesu regeneracji DNA przy jego podawaniu i jest to temat obszerny…

Pytacie się o dawkowanie koenzymu q 10. Były przeprowadzone badania na temat dawkowania jak i tolerancji tego produktu w przypadku osób z ZD.. Wyniki wskazują, że minimalna dawka 1 mg/kg ciała/na dzień jest tak samo tolerowana jak maksymalna dawka w ilości 10 mg/kg ciała/dzień.

Przychodzi lato i dostaję pytania: dlaczego w lecie nie podajesz Jasiowi Nutrivene D? Dlaczego podajesz ProOmegę z koenzymem zamiast DHA?

Od wtorku od godziny 12.30 otrzymuję informacje z całego świata o tym raporcie. Zaskoczył mnie do tego stopnia, że potrzebowałem jednego dnia by podejść do tematu należycie, bez emocji :)

Tylko dzisiaj dostałem 2 maile z pytaniem: “Jaka jest różnica między dzieckiem wspomaganym lekiem, a tym bez?” . Odpowiedź jest prosta, ale i typowa.

Richard po raz kolejny przesyła mi raport dotyczący testów nad litem i witaminą E jakie mają miejsce w Wielkiej Brytanii.

Zmiana w procedurze podawania fluoksetyny wyszła Jasiowi na lepsze. Jest mniej nerwowy, ma duuuży potencjał i fajnie go wykorzystuje.

Jak widzę stale pojawiające się pytania dotyczące jaki probiotyk zastosować stają się co raz bardziej uporczywe z Waszej strony :) . Ja z punktu widzenia moich chłopaków uważam, że nasze dostępne w naszych aptekach produkty są za słabe, by były skuteczne, stąd jak zwykle wybrałem się na zakupy do USA.

Po dużej dawce cerebrolizyny, po zejściu z większości suplementów, mogę to powiedzieć :“jak zwykle w lecie” zaczynamy kurację fluoksetyną. Po doświadczeniach pierwszego “razu” zmieniliśmy troszeczkę sposób jej wprowadzenia.

Tym razem mamy fajną dziewczynkę w wieku 7 miesięcy.

Kończąc ten wątek po raz kolejny spróbuję zebrać wiedzę na jej temat w jednym miejscu i o tym jak suplementować dziecko z ZD by uzyskać odpowiedni poziom homocysteiny.

Chciałbym podziękować Wam wszystkim za informacje zwrotne o tych dwóch lekach. Żałuję jedynie, że nie ma takich wpisów w internecie jak piszecie je do mnie, może inni rodzice podjęliby się wyzwania :)

Przejąłem się krytyka Eli i publikuję źródła, które warto jeszcze poczytać by mieć pełnię wiedzy o homocysteinie.

Dostało mi się od Eli za skrót myślowy użyty w ostatnim artykule o homocysteinie, stąd muszę się poprawić.

Pytacie się kiedy homocysteina jest “zdrowa”? Im mniej aminokwasu zagrażającego naszym dzieciom tym lepiej, ale proszę pilnujcie witaminy B 12 i kwasu foliowego. Te “naturalne” leki wpływające na nią nie mogą przekraczać norm, gdyż w wysokich dawkach są szkodliwe, gdyż uczestniczą w innych cyklach metabolicznych, niekoniecznie zbilansowanych i prawidłowych.

Pomimo tego, że lit jest pierwiastkiem mocno toksycznym w organizmie człowieka pełni istotną rolę w funkcjach poznawczych. Testy prowadzone w Wielkiej Brytanii pokazują, że może mieć istotny wpływ na funkcjonowanie dorosłych osób z ZD.

Dostałem ten raport od Richarda. Nie dotyczy on bezpośrednio nas, ale wskazuje na jeden bardzo istotny element: lek tak musi być podany, ale aby odnieść skutek do tego musi iść terapia, ćwiczenie, stymulacja. Warto o tym pamiętać!

Dzisiaj mamy wyniki 4 letniego chłopczyka, który nie otrzymywał jeszcze suplementów.