Szczepionki, autyzm czyli amerykański werdykt Sądu Najwyższego

styczeń 6, 2010 by
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola

Tak jak obiecałem, prezentuję poniżej artykuł opisujący zmagania Sądu amerykańskiego przeciwko producentom szczepionek. Zbiega się on z oficjalnym “odtrąbieniem” akcji szczepień przeciwko świńskiej grypie w Europie i pokazaniu jak wielką manipulacją okazała się ta “aktywność medialna”. Wiadomo, kto zyskał. Wiadomo, że stracili Ci, którzy się zaszczepili i rządy, które dały się nabrać na wielką akcję walki z grypą!

Wracając do autyzmu, przypadek, gdzie szczepionka została uznana za powód tej choroby oficjalnie znany jest jako: “Hannah Poling court case”. Zamknął on działania rodziców sądowym happy endem, uznającym producentów szczepionek winnych zapadania, w wyniku działania ich produktów, dzieci na autyzm.

Jak to było, na podstawie tego artykułu pozwolę sobie zaprezentować w krótkich punktach:

1.David Kirby autor artykułu zajmując się tematem autyzmu wywoływanego szczepionkami zadaje sobie pytanie, które niejako pojawia się stale w trakcie całej historii: co by się stało, gdybyśmy nie szczepili dzieci? Może spadłyby wskaźniki zapadalności na autyzm, astmę, epilepsję, zespół ataków padaczkowych? Zaskakuje go fakt, iż zamiast precyzyjnej dyskusji spotyka się z manipulacją, niedomówieniami i po prostu “ścianą”.

2.Listopad 2007 pojawia się dokument, w którym znajduje się jasne określenie mechanizmu, w jaki sposób szczepienie powoduje autyzm. Dokument RZĄDU USA przyznaje, że szczepienia Hannah są przyczyną zakłócenia funkcjonowania mitochondriów. Czym one są? Są to takie małe elektrownie w każdej z naszych komórek, które zamieniają składniki odżywcze i tlen w energię. Urzędnicy rządowi przyznają, że te zakłócenie i dysfunkcja mitochondriów prowadzi do stanu znanego jako:” niskoenergetyczny metabolizm komórkowy”, który to prowadzi z kolei do autyzmu osoby doznające takiego uszkodzenia mitochondriów.

3.Luty 2008 Rząd USA przyznaje w dokumencie dotyczącym Hannah, że oprócz roli inicjującej autyzm, szczepionki doprowadziły także dziewczynkę do epilepsji i zespołu ataków padaczkowych. W dokumencie tym “sprostowano” informację z raportu listopadowego, nazywając “problem” mitochondriów, jedynie ich dysfunkcją. Jednak kluczowe słowa pojawiły się teraz! Gdy raport listopadowy mówił o reakcji na szczepienie w postaci pojawienia się pewnych cech ze spektrum autyzmu, to już w lutym powiedziano:

SZCZEPIENIA HANNAH “SPOWODOWAŁY” AUTYZM, KTÓRY POWSTAŁ W WYNIKU GORĄCZKI WYWOŁANEJ SZCZEPIONKĄ I NADMIERNĄ STYMULACJĄ UKŁADU IMMUNOLOGICZNEGO! JEJ NISKA ENERGIA KOMÓRKOWA ORAZ ZREDUKOWANE REZERWY METABOLICZNE ZOSTAŁY SPOWODOWANE PRZEZ ZAWARTOŚĆ DZIWIĘCIU SZCZEPIONEK (W TYM RTĘCI)!

4.Czym jest “niskoenergetyczny metabolizm komórkowy”? Definicja ta zaprezentowana przez Klinikę w Cleveland miała kluczowe znaczenia dla sprawy. Wyjaśnia ona proces powstawania autyzmu, a brzmi tak:

”Proces przekształcania żywności i tlenu w energię wymaga setek reakcji chemicznych, a każda z nich musi przebiegać perfekcyjnie, aby stała podaż energii miała miejsce. Kiedy jeden albo więcej komponentów tych reakcji nie działa właściwie, następuje “kryzys energetyczny” i komórki nie mogą funkcjonować normalnie. W wyniku tego żywność może gromadzić się w ciele jako TRUCIZNA.”

Rząd amerykański przyznał, że problem niskiego poziomu energii komórkowej może zwiększyć ryzyko załamania się systemu immunologicznego a w konsekwencji regresji w autyzm.

5.Pomimo raportu i niezbitych faktów, komisja ds. szczepień dalej prowadzi politykę zakłamania i tuszowania faktów. Pomimo tego, że rodzice Hannah zgodzili się na upublicznienie procesu, dane te są utajniane, tak samo jak postępowanie w pozostałych 12 przypadkach!

Decydenci dalej kontynuują politykę powszechnych szczepień dla wszystkich, utrzymując interes swoich pracodawców, gdyż decydenci komisji lekarskich, nawet tych rządowych, są pracownikami firm prywatnych często decydując o produktach swoich firm.

6.Autor na koniec pyta się retorycznie, czy dalej wszyscy mają dostawać aż tyle szczepień na raz, czy dalej szczepienia mają być kontynuowane? Uważa, że nie jest to kwestia już samego zdrowia, ale kwestii bezpieczeństwa narodowego, a miliony pacjentów czekają na decyzję RZĄDU w tej kwestii!

Ci którzy nie czytali jeszcze tych artykułów polecam:

http://www.zespoldowna.info/szczepionki-o-czym-powinnismy-wiedziec-list-p-prof-dr-marii-doroty-majewskiej/

http://www.zespoldowna.info/szczepionki-jeszcze-jedne-glos/

Poniżej pełny tekst artykułu w języku angielskim

 

By DAVID KIRBY
Published on: 03/20/08
By now, many parents in America have heard of the Hannah Poling court
case. They know the government has acknowledged that vaccines
contributed to autism in at least one little girl from Georgia.
Understandably, they are worried, and they want answers.
But instead of frank talk from leading health officials, their
concerns are being met with stonewalling, denial and misinformation.
By refusing to address what really happened to Hannah — by commanding
parents to settle down and adhere to the nation’s rigid immunization
regime — officials will only drive people away from vaccines in
anxiety-ridden droves.
But what if we could test children for underlying conditions that
might increase their risk of vaccine injury and autism? And what if
we allowed those at risk to slightly delay and spread out their
shots?
It’s a difficult, but not impossible, proposition. And I believe
doing so would reduce the rate of autism, seizure disorders and even
asthma in some children. And we would boost vaccination rates by
restoring faith in the nation’s teetering immunization program.
Why do I say this? New documents have surfaced in the Poling case
that shine more light on how Hannah’s vaccine injury led to autism.
A government document filed in the case last November conceded that
Hannah’s vaccines had aggravated an underlying disorder of the
mitochondria. Mitochondria are the tiny powerhouses within each cell
that convert food and oxygen into energy. Government officials
acknowledged that Hannah’s disorder led to a condition known as low
cellular energy metabolism, which was aggravated by vaccines and
ultimately led to an autism diagnosis.
It was a tantalizing admission but did little to explain just how the
vaccines had aggravated the disorder or caused autism.
But on Feb. 21, the U.S. government made a second, unpublicized
concession in the case. In addition to triggering autism, officials
now admitted, Hannah’s vaccines had also led to her "seizure
disorder," or epilepsy.
And there was more. The November document claimed that Hannah had a
mitochondrial "disorder." But by February, this was modulated to a
mere mitochondrial "dysfunction."
That’s because Hannah’s underlying condition was asymptomatic and
most likely environmentally acquired. It was not some rare, grave,
inherited disease that would have progressed to autism anyway, as
many officials contend.
The November report said Hannah’s vaccine reaction had "manifested"
as early-onset brain disease, with "features of autism spectrum
disorder."
But the February report is more blunt. It says that Hannah’s vaccines
"caused" her "autistic" brain disease.
But the real bombshell was this: Hannah’s autism was caused by
vaccine-induced fever and overstimulation of her immune system,
according to court documents. Her low cellular energy and reduced
metabolic reserves, due to mitochondrial dysfunction, were
overstressed by the contents of nine vaccines (including mercury) at
once.
The Cleveland Clinic defines low cellular energy metabolism disorder
this way: "The process of converting food and oxygen (fuel) into
energy requires hundreds of chemical reactions, and each chemical
reaction must run almost perfectly in order to have a continuous
supply of energy. When one or more components of these chemical
reactions does not run perfectly, there is an energy crisis, and the
cells cannot function normally. As a result, the incompletely burned
food might accumulate as poison inside the body."
The cause of Hannah’s mitochondrial dysfunction is up for debate,
though ample evidence exists to implicate heavy metals in air, water,
food and vaccines as possible suspects. But the government has
acknowledged that low cellular energy can increase the risk of immune
system overdrive, and regression into autism.
Now, one would think that investigating — and preventing — such
vaccine-induced overstimulation in susceptible children would be a
top priority of health officials. But it is not.
Dr. Julie Gerberding, director of the Centers for Disease Control and
Prevention, has vowed to "adamantly" enforce the one-size-fits-all
vaccine schedule, no matter what happened to Hannah and other kids
like her.
Frantic parents, desperate for answers, were admonished by Gerberding
to "set aside this very isolated, unusual situation" in so-called
Vaccine Court, even though "the court apparently made the decision
that it is fair to say that vaccinations may have been one of the
precipitators."
Gerberding was either grossly misinformed, or lying.
To begin with, this "decision" was not made by the court at all, but
by medical personnel working for the Secretary of Health and Human
Services, Gerberding’s boss.
More important, the Poling case is neither isolated nor unusual. At
least 12 other autism-related claims have been paid out in Vaccine
Court to date, and perhaps hundreds more cases like Hannah’s are
pending.
Most striking is how typical Hannah’s cellular dysfunction may be
among children with autism. While extremely rare in the general
population, at two per 10,000 people, it seems unusually common in
autism — with estimates up to 2,000 per 10,000.
Many opinion leaders are calling on the government to release all
relevant documents leading to the Poling concessions. The family has
waived all claims to privacy, and the public has a right to know.
For now, all we have is the CDC Web site, which says that
"simultaneous vaccination with multiple vaccines has no adverse
effect on the normal childhood immune system."
But did Hannah have a "normal" immune system? Are other kids out
there also metabolically primed for overstimulation from too many
shots at once? Should their vaccines be spread out?
Instead of answers, we get adamant silence. This is not a matter of
national security. It’s a national emergency. Millions of parents are
anxiously waiting for their government to tell them what the hell is
going on.
• David Kirby, an investigative journalist, is author of "Evidence of
Harm – Mercury in Vaccines and the Autism Epidemic: A Medical
Controversy"
http://www.ajc.com/opinion/content/opinion/2008/03/19/autismed_0320.html

Komentarze

Liczba komentarzy: 2 do “Szczepionki, autyzm czyli amerykański werdykt Sądu Najwyższego”
  1. Dawid z Bielska pisze:

    Ale jaja. Ja w zeszłym roku czytałem w gazecie, że Sąd Najwyższy w USA wydał wyrok, który mówi że szczepionki nie powodują autyzmu. Mówili nawet o tym w wiadomościach i wypowiadali się lekarze. Co to jakaś cenzura u nas jest?

  2. Jarek pisze:

    Dawid, mały błąd logiczny. Był taki tekst ale o Wielkiej Brytanii, który jednoznacznie ustawił temat wobec lekarza a nie wobec szczepionek. W związku z tym, że media pisały co innego, a w Lancecie ten sam temat był inaczej potraktowany, nie pisałem o tym, bo skąd mam wiedzieć gdzie jest prawda. A było ta tak: pewien lekarz był przeciwnikiem szczepień. Aby udowodnić, że szczepienia są szkodliwe “cichaczem” pobierął póbki krwi do badań i odpowiednio je stymulując budował swoją określoną opinię na “faktach”. Media zrobiły z tego newsa: SZCZEPIONKI NIE POWODUJĄ AUTYZMU, a w LANCECIE było to tak: “Doktro X zachował się nieetycznie i nie można przyjąć jego badań za wystarczające i właściwe. Stąd teza o szkodliwości szczepień w kontekście autyzmu doktora X jest wysoce wątpliwa”. I bądź tu Dawid mądry :)

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...