To co się zaczyna, należy skończyć :)

marzec 27, 2017 by
Kategoria: Korona i Diadem

Gdy ostatnim razem próbowaliśmy naszej wędrówki przez Góry Suche, warunki śniegowe i lodowe nie były sprzyjające. Wczoraj wróciliśmy w trakcie pięknej pogody do super Gór.

Tutaj znajdziecie opis naszej pierwszej wędrówki przez Góry Suche.

http://www.zespoldowna.info/4×900-czyli-podroz-do-serca-sudetow.html

Nasza druga próba miała według planu wyglądać tak:

image

https://mapa-turystyczna.pl/route?q=2340n,2342n,2348n,2417n,2416n,2340n

9 km i około 3h spaceru było dla nas odpowiednim dystansem.

Czyli celem miała być  Waligóra 934 m npm najwyższy szczyt Gór Suchych i Ruprechticki Szpiczak (Ruprechtický Špičák)

880 m npm, gdzie jest wieża widokowa. Waligóra miała być zdobywana na końcu, a ten niebieski “szczyt” na mapie to nasz Szpiczak Uśmiech

https://pl.wikipedia.org/wiki/Walig%C3%B3ra

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruprechticki_Szpiczak

Okazało się, że “przetestujemy” Waligórę pierwszą, która wygląda bardzo “znacząco” na tle pozostałego masywu.

IMG_3539

…i ponieśliśmy znów klęskę. Za dużo lodu na stromym podejściu pod Waligórę i dystans około 130 m w górę na odcinku 200 m było nie do wejścia. Poszliśmy zatem na Suchawę szczyt, którego nie udało nam się zdobyć ostatnim razem, a od strony Waligóry miał fajne, spacerowe podejście.

 

IMG_3500IMG_3520

Suchawa 928 m npm nie jest łatwa górą do zejścia, tak jak większość szczytów Gór Suchych. Jedna ze stron zawsze jest bardzo stroma, choć widowiskowa… i oby nie było to od północnej strony, a druga łagodna.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Suchawa_(g%C3%B3ra)

image1 (9)

image1 (7)

Wczoraj pogoda była dla nas “łaskawa” pod względem widoków jakie dostarczała. Z Suchawy kierowaliśmy się na Ruprechticki Szpiczak, kilka razy zmieniając trasę i schodząc z oznakowanych szlaków na nasze skróty. Nasz cel to ta góra po lewej w oddali Uśmiech

 

IMG_3514

IMG_3532image1 (8)

Ani wejście ani zejście nie były łatwe, tym bardziej że wzmagał się silny i zimny wiatr…ale widoki na górze były pierwszej klasy.

Jasiek i panorama gór Suchych.

IMG_3544

W oddali Śnieżka z białą kopułą.

IMG_3540

…ale szybko uciekaliśmy bo było bardzo zimno od wiatru.

IMG_3546

I znów skracając sobie drogę naszymi ścieżkami doszliśmy od strony czeskiej do Waligóry, która zdobywana od tej strony okazała się być czymś bardzo przyjaznym dla wędrowca i to zmęczonego jak Jasiek. Już wtedy wiedzieliśmy, że zrobiliśmy dużo więcej niż 10 km i że to trwało 4 h.

IMG_3554

Postanowiliśmy zejść z Waligóry, żółtym szlakiem. To co widzicie pod punktem kulminacyjnym Waligóry na którym siedzi Jasiek, to lód, który okazał się być obecny na szlaku żółtym aż do samego zejścia. Zrobiliśmy sobie niezłą szkołę przetrwania schodząc tym “10 minutowym” zejściem. Kosztował nas 40 minut i dużo strachu. Jest to dla nas nauka, że nie zawsze łatwo jest zejść, tam gdzie da się wejść!

Ostatecznie cały nasz dzień to ponad 4 h i 40 minut chodzenia. Nasz “komórkowy” GPS pokazał prawie 14 km. Byliśmy nieźle zmęczeni. Jednak mamy plan na kolejne wyprawy w Góry Suche, trudne góry.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...